Sz.P.
Historia kościoła pokazuje instytucję, która nie ustrzegła się od ludzkiej grzeszności. Tym samym udowadnia, że kościół instytucjonalny został założony przez ludzi. Wobec ewidentnej grzeszności kościół powinien zachowywać taką sama pokorę jak każdy wierny. Trudno pogodzić strukturę kościelną, ich bogactwo, przepych, wystrój, hierarchie władzy z postawą Jezusa pełnego pokory i ubóstwa, który założył Kościół sakramentalny.
Kościół jest znakiem sprzeciwu sam w sobie. Z jednej strony głosi najpiękniejsze idee, a z drugiej, przez pychę ujawnia najgorsze ludzkie słabości. Jezus głosząc słowo Boże przestrzegał, że muszą przyjść zgorszenia (por. Mt 18,7). Dlaczego? Dla Boga mniej ważne są czyny człowieka wynikające z wyuczonej etyki (pobożność na pokaz). Takie postawy niewiele kosztują. Ważna jest postawa sprzeciwu wobec zła. Obserwowana pobożność wiernych jest tylko poprawna. Jezus nie tylko, że był poprawny w swojej nauce, ale był pełen czynu. Kiedy trzeba było to karcił, krzyczał, wyrzucał kupców itp. Na koniec ofiarował swoje życie dla naszego Zbawienia.
Kościół pomimo swych wad jest nam bardzo potrzebny. Nie tylko zachowuje i przekazuje depozyt wiary, ale skupia wokół siebie wiernych jako lud Boży. Społeczność potrzebuje nadzoru. W świecie laickim nadzorem jest demokratyczna władza wybierana na jakiś czas. W kościele zachowuje się prawa nabyte niemal do końca życia. Hierarchiczna władza kościoła już pokazała przez wieki swoje wady. Czas na jej demokratyzację. Kapłani powinni być przede wszystkim sługami Bożymi, a nie osobami szczególnie adorowanymi. Biskupi mają swoje dwory. Nie tego chciał Jezus powołując swoich apostołów.
Środki i narzędzia władzy mają podwójne dna. Z jednej strony pokazują rolę zbawczą (np. spowiedź), a z drugiej strony są metodami dyscyplinowania wiernych. W historii kościół pouczał o obowiązku łagodności i miłosierdzia, a z drugiej strony korzystał z narzędzi tortur. Kościół wywyższa niektórych (beatyfikuje, kanonizuje), a z drugiej strony poniża człowieka poprzez grożenie, straszenie, wywieranie nacisków wg prawa kanonicznego.
Stanowisko kościoła wobec czystości seksualnej jest jednoznaczne i czytelne. Sam jednak jest przykładem zgorszenia obyczajowego. Najgorzej, że w tym uczestniczą również dzieci i młodzież. Dzisiaj w dobie internetu można uzyskać ogromną ilość informacji o nieobyczajności kapłanów, nadużyciach itp. Poprzez postęp techniczny Bóg uwrażliwia ludzi do szukania nowych rozwiązań. Kościół musi ulec przemianom. One są nie do uniknięcia.
Sprawiedliwość kościelną można kupić. To tylko kwestia ceny. Sprzedaż odpustów była niegdyś nagminna. Poprzez nabyte przez wieki przywileje kościół niejednokrotnie jest zgorszeniem w oczach wiernych.
Wierni, w tym kapłani, powinni wspólnie zmierzać do odnowy kościoła, dla wspólnego dobra. Trzeba sięgnąć bardzo głęboko, aż do korzeni wiary. Zmienić trzeba niemal wszystko (katechezę). Mocnym i niezmiennym fundamentem jest wiara w istnienie Boga. Wszystko inne trzeba ogarnąć od nowa.
Jeżeli kapłani (hierarchia kościelna) ociągają się, laikat powinien przejąć zaangażowanie, bo chodzi nie o ich kościół (kapłanów), ale o dobro naszego kościoła. Królestwo, wewnętrznie skłócone, pustoszeje (Mt 12,25).
Proszę, okażcie zainteresowanie. Piszcie. Może zrodzą się pomysły. Może będziemy wywierać presję na biskupów. Nie nawołuję do wojny, ale do zmian daleko idących. Wierni muszą czuć się, że od nich wiele zależy. W jedności siła. Na naszym sztandarze winien być napis. Jeżeli będziecie mieć wiarę, a nie zwątpicie […] – stanie się (por. Mt 21,21).