Dlaczego Jezus nie zostawił po sobie żadnych pism?
Dla Boga nie ma problemu, aby ukazać się nam np. w postaci anioła (czy innej postaci) we śnie i przekazać słownie całą wiedzę o sobie. Tak się jednak nie dzieje. On chce pozostać w obszarze wiary. Wie, że przez to nigdy nie będzie jednoznaczny i nigdy człowiek nie będzie miał 100 procentowej pewności Jego istnienia. Głęboka analiza tego faktu daje zrozumienie koncepcji Boga. W tym jest tajemnica, myśl, strategia, ale też i modlitewny czar i urok. Boga trzeba szukać sercem, duszą, a nie oczyma.
Jezus nie napisał ani jednego słowa o swoim przepowiadaniu. Dlaczego? Dokładnie z tego samego powodu. Gdyby zostawił po sobie jakichkolwiek ślad (materialny) nie byłby już Bogiem wiary, ale artefaktem (historycznym dowodem rzeczowym). To co wiemy o Jezusie-Chrystusie wiemy z przekazu innych. Mamy więc prawo do wątpliwości dokładności przekazu. Ta słuszna wątpliwość przemienia wiedzę o Jezusie w wiarę. Syn Boży jak i Bóg Ojciec zawsze pozostaną dla nas podmiotem wiary. Ja i Ojciec jedno jesteśmy (J 10,30). Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić (Łk 10,22). Pobożni nie powinni się dziwić, gdy ktoś próbuje własnych poszukiwań. Ma do tego prawo od Boga. Być może Bóg tego pragnie.