Muszę przyznać, że nie jestem mocny w sprawach politycznych. Na rzeczywistość spoglądam okiem etyka i realisty. Nie bardzo umiem patrzeć inaczej. Razi mnie wszystko, co sprzeciwia się miłości Chrystusowej (wzorcowej). Każdym dobrem okazanym cieszę się jak dziecko. Nie umiem ocenić przesłanych danych o osiągnięciach PIS. To wymaga sprawdzenia, a czasu brak. Podejrzewam, że PO również może pochwalić się własnymi osiągnięciami. Dla mnie ważniejsza jest postawa etyczna polityków. Błądzić może każdy. Może PIS popełnia błąd. Nie umie pokazać dobra. Na obliczach polityków PIS dopatruję się zacietrzewienia i brak szacunku dla przeciwników politycznych. Pan J. Kaczyński nie potrafił nawet docenić własnych partnerów. Powstanie PJN jest tego przykładem. Pogarda dla premiera objawia się na każdym kroku. Nie słyszałem, aby pan J. Kaczyński tytułował premiera, prezydenta. Okazuje pogardę i brak szacunku dla przeciwników. Naprawdę nie wiem dlaczego tego nie zauważają inni. Nie ulegam urokowi teatralnemu. Cała kampania PIS jest brzydka i nie ma nic wspólnego z miłością dla innych. Postawa PO, choć nie jest wzorowa jest bardziej humanitarna, zwyczajna.
Kiedy prezydent USA nie ułaskawił mordercę, który na wykonanie wyroku śmierci czekał ponad 20 lat poczułem do niego ogromny żal. Chrystus uczył nas wybaczania. Nie wiem. Może nie bardzo umiem dostosować się do dzisiejszych realiów. Z niepokojem patrzę na nasz kościół. Martwi mnie dewotyzm, fundamentalizm i uległość wobec doktryn dyscyplinujących. Ludzie bardziej wierzą w kościół, sakramentalia niż w Pana Boga. Owszem, nauka również błądzi, ale musimy brać ją pod uwagę, bo nie mamy innej drogi. Po zdobyciu wiedzy przyrodniczej i teologicznej wiem, że katecheza była i jest manipulowana. Wiedza zdobyta przeraża. Trudno ją jednak odrzucić. Przekazy medialne mają zazwyczaj podwójne dna. Dziennikarze, których szanuję za ich powszechną wiedzę dbają bardziej o efekt medialny. Niejednokrotnie to oni pobudzają do nienawiści. Napuszczają jednych na drugich. To jest ochydne. Wykorzystują przy tym ludzką podświadomość. My wszyscy wzajemnie się oszukujemy. Boże, co my robimy ze swoją wolnością?!
Czekam na przebudzenie i aggiornamento (odnowę). Quo vadis (dokąd zmierzamy)? Boże okaż litość swojemu ludowi.
W nastroju przygnębienia.