Papież Jan Paweł I (1912–1978)
3 września 1978 r. wybrano papieża, który przyjął imię Jan Paweł I. Papież, który uśmiechem zjednał sobie cały świat. Po raz pierwszy w dziejach Kościoła przyjął podwójne imię – Jan Paweł I. Nazajutrz po elekcji powiedział: Nie dorównuję dobrocią serca papieżowi Janowi, a kulturą papieżowi Pawłowi.
Słowa odczytane dosłownie mówiły, że papież czuł się słabszy od poprzedników. To zaniepokoiło Kurię. Nie pozwolił do siebie mówić „Wasza Świątobliwość”. Był otwarty, serdeczny. Nazywano go papieżem „jednego uśmiechu”., „proboszczem świata”. Po objęciu urzędu nie życzył sobie by noszono go w sedia gestatoria (w lektyce). Jan Paweł I nie chciał też nosić tiary, która była symbolem bogactwa i przepychu (nawet na mszy inauguracyjnej, tak jak jego dwaj poprzednicy Jan XXIII i Paweł VI). Nie czytał też podczas przemówień i konferencji tekstów przygotowanych mu przez kurię.
Był człowiekiem bardzo skromnym. Przed pontyfikatem mieszkał w spartańskich warunkach zamku San Marino. Nosił zwykłą sutannę. Odwiedzał często bez zapowiedzi kalekich i chorych. Często jeździł rowerem lub starym samochodem. W pracy z duchownymi wprowadził zasadę demokracji, bardzo rzadko spotykaną w Kościele. Podczas swojej kariery wspierał papieża Pawła VI. Za tę postawę został patriarchą Wenecji (1969). W 1972 r. został wiceprzewodniczącym Konferencji Episkopatu Włoch. Funkcję tę pełnił do 1976 roku. 5 marca 1973 został kardynałem. Podobno wiedział, że zostanie papieżem na krótki czas?
Trudno powiedzieć, czy natłok nowych obowiązków był powodem pogorszenia jego stanu zdrowia. 28 września 1978 zmarł na zawał serca. Nagły zgon wzbudził u wielu podejrzenie. Niestety zaniechano sekcji zwłok. Szkoda, prawda byłaby transparentna, a tak trzeba będzie czekać, aż Watykan odsłoni swoje tajemnice. Wiadomo, że nie był w żaden sposób związany z kurią rzymską. Jeszcze 27 września przemawiał do kardynałów i zapowiadał kontynuację prac poprzedników. Nic nie wskazywało tragedii. Próbowano wiązać aferę Banku Watykańskiego ze śmiercią papieża. Podejrzewano też włoską mafię. Żadna teoria spiskowa nie została udowodniona.
Nie wiem czy można tak upraszczać znaczenie tiary,która wg.Pana,, była symbolem bogactwa i przepychu” Swoją historią sięga starego testamentu,a gest Pawła VI, który przekazał ją na cele charytatywne wg.mnie było bardzo delikatnie mówiąc bardzo nieodpowiedzialne.
Sz.P.
Dziękuję za wyrażenie swojej opinii.