Bóg, duch, dusza

 

Bóg, duch, dusza

 

          Aby zdefiniować pojęcie ducha i duszy trzeba najpierw zdefiniować pojęcie Boga. Czy Bóg jest Bytem czy Niebytem? Byt składa się z substancji i przypadłości (opisem substancji). Jeżeli Bóg jest Bytem, to posiada substancję (duchową). Trzeba od razu przeciąć wszelkie spekulacje. Substancja Boża jest poza zasięgiem ludzkiego  poznania (E. Kant).

           Jeżeli Bóg jest Niebytem, a istnieje, to znaczy, że niebyt to inna forma istnienia niż byt. Niebyt nie może być poznawany zmysłowo. Nie ma substancji. Istnieje tylko przypadłość (miłość, dobro, zło, itp.). Zupełnie odwrotnie niż w przypadku bytu rzeczywistego. Czy niebyt istnieje jedynie w umyśle człowieka? Czy posiada swoje własne istnienie? Choć to nie jest racjonalne. to skłaniam się do tezy istnienia samodzielnego niebytu. Jeżeli coś nie jest racjonalne, to staje się przedmiotem wiary. Dobro wynikające z modlitwy interpoluje, gdy modli się wiele osób. Dobro to wpływa na innych. To się czuje. Uczucie odbiera się sercem, nie rozumem.

          Tak naprawdę to nikt nie wie, kim jest Bóg. Są zwolennicy określającego Go jako Byt inni, że Niebyt. Aby mówić o Bogu oraz innych podmiotach duchowych trzeba skorzystać z podobieństwa określania światła. Raz przyjmuje się, że światło jest falą (niebyt), a raz kwantem (bytem). Póki co, oba określenia są poprawne. Takie niesprecyzowanie potwierdza nieokreśloność Boga. Jest On poza zasięgiem ludzkiego poznania.

           Kłopot powstaje, gdy chcemy zdefiniować pojęcie ducha czy duszy. Na jakim pojęciu Boga się oprzeć?

           Najlepiej dusze określić jako emanację substancji Bożej (a więc wychodząc z pojęcia Bytu). Duch ludzki, choć dotyczy tego samego, bardziej wyraża jego dynamiczną stronę. Duch jest tchnieniem Bożym, niematerialnym pierwiastkiem (wychodząc od niebytu).

            Na podstawie powyższych ustaleń można prowadzić dalsze opisy duszy i ducha. Faktem pozostaje, że nie mamy jednoznacznej wiedzy, co do istoty tych dwóch pojęć. Pozostaje więc wiara.

             W zasadzie potwierdziłem znaną wszystkim prawdę. Transcendencja jest dla człowieka niezgłębioną tajemnicą. Natomiast fenomenem ludzkim jest, że wierzymy, czujemy i odczuwamy sercem to, co jest, choć nie rozumiemy.

  

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *