Oczekiwanie i narodzenie Mesjasza
Cz.1.
W całym stworzeniu Bożym tylko człowiek jako istota rozumna i wolna jest zdolny uświadomić sobie, że istnieje Stwórca[1]. Może on nawet nawiązywać z Nim duchowy kontakt (poprzez modlitwę serca). Człowiek bowiem jako jedyny został obdarzony transcendentną duszą z tchnienia Bożego. Tym samym jest ukoronowaniem dzieła stwórczego, bowiem łączy w sobie rzeczywistość cielesną z duchową[2]. Stąd też wypływają pełne uwielbienia, dziękczynne słowa psalmu skierowanego do Stwórcy: Ty [Panie] utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła. I dobrze znasz moją duszę, nie tajna Ci moja istota, kiedy w ukryciu powstawałem, utkany w głębi ziemi (Ps 139,13–15). Świecki teolog – Paweł Porębski bardzo często podkreśla godność osoby ludzkiej pisząc: Dusza czyni człowieka bytem niemal doskonałym[3], ponieważ uzdalnia go do miłości[4].
Wszelkie dobro, które ma człowiek otrzymał od Pana Boga: duszę, intelekt, rozum, intuicję, uczucie, sumienie, wolę, pragnienie szczęścia, raju i nieśmiertelności. (…) Te przymioty i atrybuty nie powstały z procesów ewolucyjnych, ale zostały człowiekowi dane przez Stwórcę[5]. Ze szczególnego wyróżnienia człowieka wynika jego odpowiedzialność[6]. Kiedy człowiek autentycznie i osobiście otwiera się na Boga może odczuć zachętę do aktywności i pełnienia Jego woli[7]. Może zdać sobie sprawę, że Stwórca powierzył świat człowiekowi, w którym ma on do spełnienia swoją misję – kształtować stworzoną przez Boga rzeczywistość[8]. Tym samym jest zaproszony, by być pomocnikiem i namiestnikiem Stwórcy (związany z ziemią, a zakotwiczony w niebie[9]).
Każda strata szansy do uczynienia dobra lub postawa i postępowanie wbrew sumieniu powodują w człowieku zaburzenie w jego duchowej relacji zjednoczenia z Bogiem. Konsekwencje grzechów odbijają się w duszy przejmującą tęsknotą za pełną harmonii miłosną komunią z Ojcem Niebieskim. Świecki teolog napisał: Zagadnienie grzechu pierworodnego nie jest do końca czytelne i owiane jest Boską tajemnicą[10]. Faktem jest, że na tym tle ujawnił się zamysł Boga do Wcielenia się w ludzką naturę w postaci swojego Syna, aby [ukazał drogę do zbawienia i] (…) nawiązał bezpośredni zmysłowy kontakt z człowiekiem[11]. Bóg w swej miłości do stworzenia «zszedł» [więc] na ziemię w postaci Syna-Jezusa (…)[12]: Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3,16).
c.d.n.
[1]Por. www.wiara-rozumna.blog.onet.pl – dn. 23.09.2011 oraz Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym – Gaudium et spes 12 [w:] Sobór Watykański II. Konstytucje, dekrety, deklaracje, Wydaw. Pallottinum, Poznań 1968, s. 546.
[2] Rdz 2,7; Paweł Porębski, Wykłady teologiczne wiary rozumnej na portalu internetowym świeckiego teologa, Wydaw. Coriolanus, Kielce 2011, s. 45 i 646.
[3] Paweł Porębski, Człowiek, byt niemal doskonały: na podstawie Pisma Świętego, Wydaw. Coriolanus, Kielce 2009, s. 26.
[4] Paweł Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 46; 531; 702.
[5] Tamże, s. 76; por. Rdz 1,26.
[6] Tamże, s. 444.
[7] Tamże, s. 287.
[8] Tamże, s. 104.
[9] Tamże, s. 104.
[10] Por. ks. prof. Czesław Stanisław Bartnik, Dogmatyka katolicka, tom 2, Wydaw. KUL, Lublin 2010, s. 295.
[11] Paweł Porębski, Wykłady teologiczne… s. 81.
[12] Paweł Porębski, Odnaleźć Boga w sobie: na podstawie Nowego Testamentu, Wydaw. Jedność, Kielce 2009, s. 22.