Ostrzeżenie przed uczonymi w Piśmie

 

            Perykopa Ostrzeżenie przed uczonymi w Piśmie występuje u trzech ewangelistów: Mt 23,1–26; Mk 12,38–40; Łk 20,45–47, ale najbardziej rozbudowana jest u Mateusza. U Marka i Łukasza tekst jest bardzo podobny. Używają podobnych zdań i sformułowań. Mateusz pisze jakby od siebie. Treść jest bogatsza i rozbudowana teologicznie. To u niego występuje ostrzeżenie: Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie nasladujcie (Mt 23,3).  Mateusz uprawia teologię. Sam, według Bożego natchnienia przekazuje prawdy odczytane w sercu. Ma rozeznanie sytuacyjne otaczającego świata. Jest bardzo inteligentny. Nie dba o historiografię, bo wie, że w Jezusa trzeba będzie wierzyć. Fakty są dla niego mniej istotne. W swojej ewangelii stara się wytworzyć klimat mistyczny. Wzoruje się na Starym Testamencie. Klimat Starego Przymierza stara się przenieść na grunt Nowego. Pragnie wykazać ciagłość historyczną. Jezus jest zopowiadanym Mesjaszem przez proroków: albowiem jeden jest wasz Nauczyciel (Mt 23,8). Ewangeliści bardzo krytykują faryzeuszy i uczonych w piśmie, ale doceniają ich przekaz szacunku do Boga. Faryzeusze byli w sumie bardzo pobożnymi ludźmi. Ich wiara jednak była teatralna. Wierząc w Boga bardzo chcieli wyciągać korzyści dla siebie. Wiara ich polegała na dosłownym, rygorystycznym przestrzeganiu Prawa Bożego. Forma była bardzo istotna.

          Pobożność faryjeska nie zaginęła. Przeniosła się na dzisiejszy grunt. Warto zastanowić się nad słowami: Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów.  Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach.  Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi  (Mt 23,4–7).

          Od 313 roku (Edykt Mediolański) Kościół uzyskał uprzywilejowany status prawny, mógł posiadać posiadłości, bogacić się. Wraz z całkowitą swobodą kultu rodziło się państwo kościelne z całym bagażem instytucji państwowych. Rodziła się cała ceremonia. Na przykładzie cesarstwa rzymskiego papieże zaczęli ubierają się jak władcy. Powoli zanikał Kościół pierwotny, a rodziło się państwo kościelne – instytucja. Kościół służebny zamienił się na ośrodek władzy. Odtąd ustalił się wyraźny podział na wiernych oraz duchowieństwo, które samo było i jest zhierarchizowane: biskup, kapłani, diakoni, subdiakoni. Wyższym dostojnikom kościelnym przysługuje tytuł „eminecja” (łac. eminentia: wyniosłość, dostojność, wznieść się ponad). Sam Kościół wprowadził profanum do Chrystusowego sacrum. Papież stał się nie tylko autorytetem religijnym, ale też był przywódcą politycznym. Słowa Mateusza do dziś sa aktualne: Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie nasladujcie (Mt 23,3).

          Mateusz ostrzega: Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto poniża, będzie wywyższony (Mt 23,12).  Zdanie to nie ma charakteru imperatywnego. Nie trzeba się poniżać, aby człowieka dostrzeżono i uznano. Wystarczy, że przyjmuje się postawę skromną. Sukcesem jest, gdy inni dostrzegą walory i  to uhonorują.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *