Zobaczyć świat w zupełnie innym świetle.

 

– Wiesz, skoro Jezus był Tym Wybranym, a na Krzyżu Uwielbionym i stał się podobny do Boga-Ojca w Akcie działającym, to może warto przemyśleć Jego nauki.  Bądź co bądź, to już za życia posiadał wiedzę od Boga-Ojca pochodzącą. Czego tak naprawdę uczył Jezus?

– Uprościł przykazania Boga przekazane przez Mojżesza do dwóch: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. […] Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego (Mt 22,37–39).

– Eee to proste.

– I tak i nie.

– O co ci chodzi?

– W tych dwóch przykazaniach zawarta jest cała nauka Jezusa i podstawy wiary,

dlatego trzeba ciągle rozmyślać te przykazania i wydobywać z nich mądrość.

– Daj przykład.

Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych (Mt 4,4).  Słowa te mówią, że człowiek nie powinien ograniczać się tylko do wegetacji. Człowiek nie jest istotą skończoną. Musi się ciągle doskonalić, aby dochodzić do Boga. W tym mogą pomóc święte Pisma, katecheza, kult, modlitwa. Ale to nie wszystko. Człowiek musi wychodzić naprzeciw innym. Jezus pokazywał jak to należy czynić. Trzeba otaczać miłością i troską ludzi którzy są wkoło. Każdy człowiek powinien przejmować rolę powiernika Bożego na miarę swoich możliwości. Człowiek jest odpowiedzialny również za innych.

– Dajesz czadu. Ja mam tyle własnych problemów na głowie. Niech każdy robi swoje i odpowiada za siebie.

– Owszem, ale w ten sposób gubisz sens swojej egzystencji. Bóg powołał Cię do życia, abyś był współtwórcą Jego zamierzeń, a nie egoistycznym singlem. Nie czujesz, że życie tylko dla siebie jest nudne?

– Wiesz co, spróbuję przez jakiś czas robić tak jak mówisz. Zobaczymy co ja będę z tego miał?

– Nie tak. Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego (Mt 4,7).  Dobre uczynki mają wynikać z miłości do bliźnich, a nie na kapitale zbijanym, aby kupić miłość Boga-Ojca i swoje zbawienie.

– No tak. Mówisz, że trzeba kochać, ale ja tak z marszu nie potrafię. Ten mnie w kurza, drugiemu dałbym w zęby. Kaśka owszem fajna laska i ją lubię. Jak można kochać wszystkich wokół siebie?

– Nikt ci nie każe kochać wszystkich, ale miłować.

– A co to, nie to samo?       

– Zdolność do miłowania jest wielkim darem jaki otrzymał człowiek od Boga. Dar ten trzeba w sobie odkryć. Bardzo pomaga poznanie Jezusa, tak, aby zarazić się Jego Miłością. On Nią emanował. Gdy poznasz Miłość Chrystusową zrozumiesz. Więcej, wskoczysz na inny poziom egzystencji, na którym już się nie chodzi, ale unosi. Gdy będzie ci dane, zrozumiesz, i zobaczysz świat w zupełnie innym świetle.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *