Spotkałem na swojej drodze osoby, które mówią, że wszystko co czynią, czynią z miłości do Boga bezinteresownie i nie oczekują żadnej nagrody. Słowa ładnie brzmią, ale nie odzwierciedlają one prawidłowej relacji jaka winna być między Bogiem a człowiekiem. Dobrze jest posłużyć się trzecią zasadą dynamiki – akcja powoduje reakcję. Zasada ta obowiązuje nie tylko w przyrodzie, ale i w relacjach z Bogiem, czy między ludźmi. Nie należy rezygnować z tego mechanizmu, bo jest on sprawiedliwy. Dobrze pokazuje to perykopa Nagroda za dobrowolne ubóstwo (Mk 10,28–31; Mt 19,27–30; Łk 18,28–30). Jezus powiedział: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci i pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym (Mk 10,29–30). Na koniec ujawnia sprawiedliwość boską: Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi (Mk 10,31). Nie każdy, kto mówi do Mnie: Panie, Panie, wejdzie do królestwa niebieskiego, ale ten, kto spełnia wolę mego Ojca, który jest w niebie (Mt 7,21).
Perykopa Nieurodzajne drzewo figowe różni się w Ewangelii Mateusza i Łukasza. Każdy z nich inaczej wyjaśnia zdarzenie. Mateusz bardziej akcentuje cudowne uschnięcie drzewa oraz wiarę, że człowiek wszystko może. Marek próbuje wydobyć sens teologiczny. Drzewo pokryte pięknymi liśćmi to nie wszystko. Gdy nie rodzi owoców, nie spełnia swoich powinności. Człowiek nie tylko ma życie przeżyć, ale winien spełnić określone zadania. Tak aby mógł powiedzieć jak Paweł: W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem (2 Tm 4,7). Łukasz przedstawia opis ten nie jako zdarzenie związane z Jezusem, ale Jego przypowieść.
Mateuszowa konstrukcja perykopy nie jest udana. Czytelnik może wyciągnąć z niej wiele niewłaściwych wniosków. Np. Jezus był głodny, pragnął posilić się figami. Drzewo nie miało owoców, bo nie był to właściwy moment dla drzewa. Jezus mimo tego oczywistego faktu wydał werdykt: Niech nikt nigdy nie je owocu z ciebie!» Słyszeli to Jego uczniowie (Mk 11,14; por. Mt 21,19). Różne opisy tego zdarzenia u Mateusza, Marka świadczą, że jest to tekst historiograficznie niepewny. Być może najbliższej prawdy jest Łukasz przedstawiając zdarzenie jako przypowieść.