Jan Chrzciciel był bardzo ważną postacią w profetyzmie Jezusa. Nie dziwi więc fakt, że Łukasz zaraz po wstępie, opisuje zapowiedź narodzin Jana. Od początku wprowadza czytelnika w atmosferę niezwykłego cudownego wydarzenia. Staremu kapłanowi Zachariaszowi, który pełnił służbę w świątyni ukazał się anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia (Łk 1,11). W pierwszej chwili Zachariasz przeraził się (Łk 1,12). Ukazanie się anioła jest zjawiskiem nadprzyrodzonym, wydarzeniem uchylającym prawa natury. Podobne objawienia aniołów opisane były w Starym Testamencie. Jak wiemy z doświadczenia, objawienia prywatne są adresowane do konkretnych osób, których Bóg uzdolnił neurotycznie do odczytywania cudownych przekazów z innej, niewidzialnej rzeczywistości. Zachariasz i jego żona nie byli już młodymi ludźmi. Nie mieli […] dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna; oboje zaś byli już posunięci w latach (Łk 1,7). Bezpłodność uchodziła u Izraelitów za karę Bożą i hańbę (podobnie początkowo bezpłodne były: żona Manoacha, matka Samsona Sdz 13,3; Anna żona Elkana, matka Samuela 1 Sm 1,2; Sara żona Abrahama, matka Izaaka Rdz 16,1). Anioł odpowiada Zachariaszowi: Nie bój się Zachariaszu! Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan (Łk 1,13). Ewangelia Łukasza chce w ten sposób ukazać cudowną ingerencję Boga, Jego błogosławieństwo i kulisy narodzin wielkiego proroka. A oto będziesz niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie, bo nie uwierzyłeś moim słowom, które się spełnią w swoim czasie (Łk 1,20) należy odczytywać jako znak wyróżnienia, a nie karę za brak wiary (typowa redakcja Łukaszowa). Jan będzie głosił nadejście Mesjasza. Elżbieta, poczęła i pozostawała w ukryciu przez pięć miesięcy. «Tak uczynił mi Pan – mówiła – wówczas, kiedy wejrzał łaskawie i zdjął ze mnie hańbę w oczach ludzi (Łk 1,24–25). Narodziny Jana, jako ostatniego z proroków starotestamentalnych, będą miały ogromne znaczenie w profetyzmie Mesjasza, w narodzie ówcześnie żyjących Żydów: A i ty, dziecię, prorokiem Najwyższego zwać się będziesz, bo pójdziesz przed Panem torując Mu drogi (Łk 1,76). Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem (Łk 1,80).