Trudno jest zrozumieć i odczytać niektóre Boże intencje. Dlaczego Bóg chwali roztropność i spryt, nawet, gdy jest to związane z nieuczciwością? Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił [1] (Łk 16,8). Bóg udzielił błogosławieństwa Jakubowi, mimo że nieuczciwą drogą (przekupił) odebrał błogosławieństwo bratu Ezawowi. Rzekł Ezaw: Skoro niemal umieram z głodu, cóż mi po pierworództwie? (Rdz 25,32). Jakub wręcz walczył z Bogiem Nie puszczę cię dopóki mi nie pobłogosławisz! (Rdz 32,27). Rut weszła w związek małżeński z Boozem w niezupełnie uczciwy sposób (Rt 3).
Wydaje się, że dla Boga większe znaczenie ma intencja czynu, wielkość popełnianego dobra niż sposób osiągania celu czy wielkość pokonywanych trudności. Może uznaje, że w stworzonej rzeczywistości (a priori niedoskonałej) ludzie sami niedoskonali, zmuszeni są czasem do krętych dróg. Nie popełniają błędów tylko ci, którzy nic nie robią. Bóg docenia ludzi czynu, uczestników rzeczywistości – nie obserwatorów. W gruncie rzeczy to oni są motorem zmian, postępu. Nawet z czynów niegodziwych Bóg może wydobyć dobro. Warto przypomnieć słowa Józefa do swych braci, którzy go sprzedali: nie wyrzucajcie sobie, żeście mnie sprzedali, bo dla waszego ocalenia od śmierci Bóg wysłał mnie tu przed wami (Rdz 45,5); wy niegdyś knuliście zło przeciwko mnie, Bóg jednak zamierzył to jako dobro (Rdz 50,20).
Jak pogodzić pojęcia naj… (najdoskonalszy, najlepszy, najmądrzejszy) związane z Bogiem ze stwierdzeniem, że Bóg nie jest drobiazgowy w rzeczach błahych? Przymioty Boga to dla człowieka asymptoty do których może jedynie człowiek zmierzać i nigdy ich nie osiągnie. Bóg o tym wie. Pismo święte rzetelnie informuje, że Bóg przymyka „oko” na drobne uchybienia, gdy wola grzesznika jest szczytna, a materia grzechu nie wyrządza większych strat. Pobłażliwość Boga nie należy traktować jako Jego przyzwolenie. Można się nieźle przejechać, gdy przekroczy się pewną granicę. Z drugiej strony wskazuje, że nie należy zbytnio troszczyć się o nieistotne szczegóły. Człowiek zawsze pozostanie tylko człowiekiem, istotą tylko niemal doskonałą.
Cała perykopa Dobry użytek z pieniądza Łk 16,9–13 ma wymowę sarkastyczną. Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną (Łk 16,9). Słowa bulwersujące. Jezus zachęca do kupowania sobie przyjaciół!? Jak rozumieć te słowa? Proszę podzielić zdanie na dwie części: Pozyskujcie sobie przyjaciół. Tu komentarza nie potrzeba. Druga część: niegodziwą mamoną. Tu Jezus wskazuje, że pieniądz może być użyty do niegodziwych działań. Całe zdanie wpisuję się w wymowę sarkastyczną. Podobnie jak się mówi:
No idź sobie! (w domyśle, ale nie odchodź).
No proszę, zrób to jak chcesz! (w domyśle, lepiej, żeby nie).
Zapij się na śmierć (w domyśle, przestań już pić).
Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną (w domyśle, nie czyńcie tego).
Niegodziwa mamona[2] posłużyła do omówienia wierności człowieka. Konstrukcja tekstu jest odwrócona. Dla zrozumienia dalszego tekstu należy zdania czytać z dodatkiem «nawet gdy»: Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobro kto wam powierzy? (Łk 16,11).
Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie (Łk 16,10).
Konstrukcję perykopy wyjaśnia końcowa konkluzja: Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie» (Łk 16,13).
Wierność jest czymś bardzo szlachetnym. Jest wyrazem miłości Chrystusowej. Niejednokrotnie cementuje małżeństwo, rodzinę. Przez wierność można liczyć na drugiego człowieka. Wprowadza spokój w związkach.
Wierność Bogu jest zawierzeniem. Nie należy zdawać się na wróżby, kabały, czy przywiązywać się też do dóbr doczesnych. To wszystko jest wyrazem niewierności Bogu. On oczekuje od człowieka wiary i wierności.