Dotychczasowa katecheza akcentuje Boga jako głównego protagonistę świętej historii. Bóg stworzył świat jakby „scenę” i w niej umieścił człowieka. Człowiek zajmuje miejsce drugorzędne i działa jakby w cieniu Boga. Akcja rozgrywa się na ziemskim padole. Główną rolą człowieka jest droga do zbawienia. „Aktor” powinien dobrze odgrywać swoją rolę, w przeciwnym przypadku pozbawiony zostanie nagrody, jaką jest zbawienie.
Filozoteizm nie ujmuje nic z wielkości Boga, ale pragnie umieścić człowieka w „zarządzie” stworzonego theatrum. Protagoras (ok. 480–410 przed Chr.) głosił: człowiek jest miarą wszystkich rzeczy. Człowiek jest u szczytu wszystkich stworzeń tego świata, ponieważ został stworzony na obraz Boga (Rdz 9,6) i łączy w sobie rzeczywistość cielesną z duchową. Liczne są cuda natury, ale pośród nich wszystkich największym cudem jest człowiek (Sofokles 496–406 przed Chr.). Człowiek jest koroną stworzonego kosmosu. Bóg oddał mu we władanie całą przyrodę. Jest istotą bezcenną, powołaną do życia wiecznego, ważniejszą niż cały materialny Wszechświat. Człowiek jest osobą, kimś niepowtarzalnym, przyszłym dziedzicem życia wiecznego: Jego to ustanowił dziedzicem wszystkich rzeczy, przez Niego też stworzył wszechświat (Hbr 1,1–2). Nie ma człowieka, który by nie był wezwany do czegoś bardzo ważnego. Każdy człowiek ma swój los do wygrania. Zmiana „stanowiska” jaka jemu przysługuje wiąże się ze zwiększoną odpowiedzialnością. Jezus ukazał nie tylko oblicze Boga, ale zaświadczył o wielkości człowieka. Takie ujęcie zwiększa rangę człowieka do roli współtwórcy i współgospodarza. Człowiek musi więc wziąć odpowiedzialność za skutki swojego postępowania. Arsenał broni atomowej jaką stworzył może doprowadzić do samozagłady życia na ziemi. Zanieczyszczenie środowiska może zniszczyć posiadane zasoby terytorialne (przez topnienie lodowców, tsunami, katastrofy pogodowe, itp.) i inne dobra materialne. Niekontrolowane eksperymenty naukowe z dziedziny genetyki mogą spowodować powstanie nieprawdopodobnych mutacji ludzi, zwierząt i roślin. Ewolucja może zboczyć z naturalnego biegu wydarzeń. W jakieś części już obserwuje się degradację naturalnego środowiska.
Człowiek powinien cieszyć się swoją wielkością (byt niemal doskonały) daną od Boga, ale musi być odpowiedzialny nie tylko za siebie, ale i za przyszłe pokolenia.