W KKK napisano: Święci autorzy napisali cztery Ewangelie […] zachowując […] formę przepowiadania, ale zawsze tak, aby nam przekazać szczerą prawdę o Jezusie (s. 42). Jeżeli przekazy są prawdziwe, to jak rozumieć samowolne ujęcia teologiczne Mateusza czy Łukasza. Ewangelia Jana bardziej przypomina stanowisko szkoły Janowej niż faktograficzny opis działalności Jezusa. Cytowane mowy Jezusa są nie do końca dosłowne. Badania wykazały, że wiele tekstów ewangelicznych pochodzi z własnego oglądu pisarzy, niż z faktografii wydarzeń. Wystarczy wspomnieć opis Zwiastowania Maryi, Nawiedzenie, dobry łotr na krzyżu i mnóstwo innych zdarzeń. Opisy ewangelistów to obrazy teologiczne. Pisanie o szczerzej prawdzie o Jezusie jest nadużyciem. Trzeba uznać, że teologia jaka wywodzi się z ewangelii jest piękna i przykładna, ale nie należy unikać zdrowego osądu źródeł. Dzisiaj słowa KKK wzbudzają raczej nieufność niż aprobatę. Prawdy nie należy się bać.
Papieże w okresie 1963–1978
Papież Paweł VI (1963–1978) – był słabowitego zdrowia, wyróżniał się pracowitością i dokładnością. Był człowiekiem skromnym, jakby nieśmiały, dystyngowany i elegancki. Był przyjazny ludziom. Początkowo odmówił papieżowi Piusowi XII przyjęcia purpury. Dopiero Jan XXIII mianował go kardynałem (1958). Na początku brał czynny udział w organizacji soboru. Jako papież jedynie czuwał nad jej przebiegiem. Przeprowadził reformę kurii. Na sobór zaprosił 13 świeckich teologów i 65 różnowierców jako obserwatorów. Zwolnił ojców soboru od dochowania tajemnicy obrad. Zreformował Najwyższą Kongregację Świętego Oficjum (Inkwizycja) i nazwał ją Kongregacją Doktryny Wiary. W 1965 zamknął obrady Soboru Watykańskiego II. Wprowadził stały diakonat dla świeckich, także dla żonatych. Obstawał przy celibacie księży. W Hunanae vitae (1968) potępił sztuczną kontrolę urodzeń i stosowanie antykoncepcji. Encyklika Humanae vitae wywołała rozczarowanie wielu katolików. Konferencja biskupów anglikańskich odrzuciła ją. Papież zniósł Indeks ksiąg zakazanych. Paweł VI był pierwszym papieżem, który podróżował helikopterem i samolotami. W 1964 odbył pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Zainicjował spotkania z kościołami bratnimi. Z powodu zmian w liturgii doszło w 1968 r. do schizmy abp. Marcela Lefebvre’a (1905–1991). Ważnym wydarzeniem było zniesienie wzajemne ekskomunik Kościoła Wschodniego i Zachodniego. Był głuchy na naciski potępienia komunizmu. To pozwoliło mu nawiązanie kontaktów z krajami bloku wschodniego. Paweł VI uznał historyczną odpowiedzialność papiestwa za rozpad wspólnoty chrześcijańskiej i prosił o wybaczenie krzywd wyrządzonych przez jego poprzedników.
Wspomnienia biograficzne cz.25
Przez półpasiec nie pojechałem na drugi poligon wojskowy. Zostałem przeniesiony do rezerwy z datą 26 czerwiec 1971.
Z Anią prowadziłem rozmowy na tematy, które mnie nurtowały. Pamiętam, jak przedstawiłem jej mój model budowy materii. Model ten był prapomysłem obecnej teorii strunowej oraz teorii pola Higgsa. Uważałem, że materia jako taka nie istnieje. Materia to pewna postać energii, która nabiera właściwości i przymioty materii. Fala elektromagnetyczna, która tworzy cząstkę materialną ma obieg zamknięty. Zakrzywienie fali (struna) podyktowane było/jest silnym polem (obecnie nazwane polem Higgsa) działającym na niezwykle małych odległościach. Fala elektromagnetyczna zamknięta nabiera cech masy. Struktura energetyczna materii daje nam złudzenie substratu. Skupiona energia przyjmuje właściwości materii, jakie my powszechnie znamy (masa, pęd, kolor, grawitacja). W czasie anihilacji cząstki pętla (struna) pęka i fala elektromagnetyczna rozprzestrzenia się. Do moich pomysłów wróciłem w 2008 r. gdy pisałem moją pierwszą książkę: Rzeczywistość w świetle nauki filozofii i wiary.
Niestety zmienne nastroje Ani strasznie mnie dołowały. Umówiliśmy się, że na święta Bożego Narodzenia przyjdę do rodziców i oficjalnie oświadczę się. W dniu wyznaczonym, zachorowałem. Leżałem w łóżku. Przyszła Ania. Okazała mi wielkie niezadowolenia. Zrobiła to bardzo niezręcznie. Wzbudziła we mnie ogromną niechęć i bunt.
W połowie stycznia 1972 r. wybraliśmy się z Anią na bal geologów. Zachowanie jej coraz bardziej mi ciążyło. Głęboko czułem, że różnimy się i nadajemy na innych falach. Najbardziej bolało mnie, że nie można było wzajemnie wymienić poglądów, porozmawiać. Każda próba poważnej rozmowy kończyła się jej gniewem i rozdrażnieniem. Po raz pierwszy, nie umówiłem się na następne spotkanie. Musiałem złapać oddech i dystans do wszystkiego. Kochałem ją, a jednak coś mówiło mi,
że trzeba odejść. W lutym poznała swojego przyszłego męża Andrzeja.