Inaczej wygląda pamiętnik pisany na bieżąco, a inaczej z perspektywy lat. Według dystansu czasowego i znajomości późniejszych wydarzeń treść zawiera już w sobie analizę, a czasem i interpretację wydarzeń. Można w treści odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak a tak się wydarzyło. Pamiętnik pisany ad hoc jest bardziej emocjonalny. Wyraża bieżące emocje autora, zadziwienie, niepewność i nadzieje co przyniesie los.
Ewangelie Mateusza i Łukasza były pisane wiele lat po śmierci Jezusa. Historia narodzin została z obrazowana według wiedzy późniejszych wydarzeń. Wydaje mi się rzeczą normalną, że dopiero po śmierci Maryi tajemnica ta mogła stać się powszechnie znaną tradycją rodzącego się chrześcijaństwa[1]. Podobnie jak Księga Rodzaju opisuje wydarzenia, które działy się o wiele lat do tyłu. Taki sposób pisania nazywa się proroctwem wstecznym. Wiele imion w Starym Testamencie jest określona później według kryterium życia bohaterów.
Czytając wskazane ewangelie trzeba mieć na uwadze to, co zostało powiedziane. Jezus osiągnął Chwałę Ojca dopiero po śmierci. W ewangeliach przesunięto tę Chwałę do momentu poczęcia. Urodził się już Król. Treść ewangelii jest więc rodzajem antycypacji dość zmyślnej. Autorzy znali już przyszłość Jezusa. Taki sposób pisania nabiera charakteru proroczego, nadzwyczajnego i cudownego: Twoją duszę miecz przeniknie (Łk 2,35).
Proroctwa Starego Testamentu nie są dokładnym scenariuszem historycznym przyszłych wydarzeń mesjańskich. Trzeba je przyjmować jedynie jako teologiczną zapowiedź. Wymaga to egzegetycznego opracowania. Werset: Stało się to wszystko, aby się spełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka (Mt 1,22) nie może być przyjmowane sensu stricto. Np. proroctwo Izajasza: Otto Panna pocznie i porodzi Syna i nazwie Go imieniem Emmanuel (Iz 7,14). powstało o wiele wcześniej niż idea mesjańska, która rozwinęła się w pełni dopiero w okresie wygnania babilońskiego. Do tej pory żadna z przedstawionych interpretacji nie jest przekonywująca (Kilian 1986: 62). Marius Reiser [2]widzi proroctwo Izajasza jako bardzo pasujące do Jezusa.
Pisanie wstecz powoduje nieufność do przekazu. Można postawić sobie pytanie, czy Jezus nie jest obrazem ukształtowanym później przez wiarę? Czy Jezus historyczny jest ten sam, co Chrystus wiary? Faktem jest, że o Jezusie nie ma wiele dokumentów historycznych.
Od XX wieku niektórzy egzegeci (Martin Kähler, Rudolf Bultmann) próbowali podważyć próby odtworzenia dziejów Jezusa. Uważali, że ktokolwiek patrzy na Jezusa, patrzy nie na Jezusa historycznego, lecz na obecność rzeczywistości zbawczej nieodłącznej od Chrystusa, która przejawia się w kerygmacie (głoszenie Ewangelii). Upraszczając, były to tendencje dążące do osłabienia roli Jezusa jako człowieka. Rudolf Bultmann uważał, że historyczna postać Jezusa nie posiada dla wiary pierwotnego Kościoła żadnego konstytutywnego znaczenia: Co się działo w Jezusowym sercu tego nie wiem i nie chcę wiedzieć. Takie stanowisko uważam w pewnym sensie za zamach na prawdę historyczną. Gdyby nie Jezus historyczny, nie byłoby Ewangelii ani Pism Nowego Testamentu. Spirytualizacja Chrystusa jest niebezpiecznym krokiem w kierunku egzystencjalizmu Heideggera (Bycie i czas, niem. Sein und Zeit, 1927), która prowadzi do niepełnego i fałszywego obrazu Chrystusa. Rudolf Bultmann wiąże początki chrześcijaństwa z gnozą (forma świadomości religijnej). Gnostycy głoszą istnienie prawdy hermetycznej, ukrytej.
Według solidnych badań historyczno-krytycznych Rudolfa Schnackenburga, który całe życie próbował udowadniać historyczność Jezusa, pod koniec życia poddał się twierdząc, że wysiłki naukowej egzegezy (…) zmierzające do uporządkowania tradycji i ukazania historycznie wiarogodnych treści (…) prowadzą do nieprzerwanych dyskusji nad historią tradycji i redakcji, dyskusji, które się nigdy nie kończą[3].
Dość istotnym dokumentem historyczności Jezusa jest dobrze udokumentowana data Jego chrztu w Jordanie: Było to w piętnastym roku rządów Tyberiusza Cezara. Gdy Poncjusz Piłat był namiestnikiem Judei, Herod tetrarchą Galilei, brat jego Filip tetrarchą Iturei i kraju Trachonu, Lizaniasz tetrarchą Abileny (Łk 3,1).
[1] Benedykt XVI, Jezus z Nazaretu, Dzieciństwo tom 3. Wyd. Znak, Kraków 2012, s. 74.
[2] Marius Reiser 2007: 328.
[3] Rudolf Schnackenburg, Die Person Jesu Christi im Spie gel der vier Evangelien [Osoba Chrystusa w zwierciadle czterech Ewangelii] Herder 1993, s. 348.
Od jutra rekolekcje.