Od pewnego czasu pojawiają się informacje o nowych fenomenach wszechświata. Mowa jest o ciemnej energii i ciemnej materii. Ich pochodzenie jest nadal hipotetyczne. Badania nad nimi opierają się na spekulatywnych[1] (domyślnych) metodach badawczych.
Ciemna energia dlatego nazywa się ciemną, bo niewiele o niej wiadomo. Odkryto jednak, że jest odpowiedzialna za ekspansję wszechświata. Wypełnia całą przestrzeń i wywiera ujemne ciśnienie powodując rozszerzanie się wszechświata. Ciemna energia nie została odkryta laboratoryjnie a spekulatywnie do wyjaśnienia innego zjawiska, a mianowicie do coraz większego przyspieszania ekspansji kosmosu oraz do problemu brakującej masy we wszechświecie. Wielu badaczy kwestionuje istnieje tej energii..
Ciemna materia słabo oddziaływuje z materią zwykłą. Nie emituje światła, ani nie odbija. Uważa się ją za zimną. Odkrywana jest przez słabe efekty grawitacyjne. Ślady ciemnej materii wykryto głęboko pod ziemią w zbudowanym tam laboratorium. Schłodzone kryształy germanu podlegają przez lata obserwacji. Ich pobudzenie, drgania mogą świadczyć, że nastąpiło zderzenie z ciemną materią. Rezultaty badań są bardzo skromne. Aby opisać ciemną materię, trzeba więcej materiału badawczego. Naukowcy twierdzą, że ciemna materia jest dominująca we wszechświecie. Natura jej jest jednak nieznana. Grawitacja ciemnej materii powinna mieć działania odpychające. Gdyby to byłoby prawdą, to uczeni otrzymaliby odpowiedź dlaczego galaktyki uciekają. Fizycy wierzą, że ciemna materia jest spoiwem kosmosu. Dokładniejszych danych ma dostarczyć budowana w Afryce i Australii sieć radioteleskopów Square Kilometre Array (SKA).
Być może ciemna energia ma coś wspólnego z ciemną materią. Nauka zmierza do uznania dwóch nowych fenomenów. Spekulacje pozwoliły określić ich procentowy udział we wszechświecie:
72,6% (± 1,5%) to ciemna energia,
22,8% (± 1,3%) to ciemna materia,
4,56% (± 0,15%) to międzygalaktyczny gaz oraz gwiazdy.
Ciekawe, że to co jest zmysłowo dostrzegalne we świecie jest małym procentem innych jej składników. Być może racja jest po stronie filozoteizmu, że nie ma w świecie substytutu materii (zwykłej czy ciemnej), a jedynie różna forma strukturalna energii jako takiej.
Dla wierzących ważne jest, że nowe fenomeny nie zaburzają obrazu stwórczego Boga. Bóg tchnął swoją moc w postaci energii, pewnego potencjału działania. Jak pokazuje życie, odmian postaci energii jest wiele. Tym samym można podziwiać Stwórcę za Jego pomysłowość, inteligencję, zmysł inżynierski.
[1] Łatwiej jest coś dopasować do teorii niż laboratoryjnie zbadać. Do czasu udokumentowanego wykrycia fenomenu należy zachować naukową powściągliwość.
Czym jest “ciemna materia” – to bardzo proste, lecz aby to udowodnić potrzebna jest nowa fizyka. Fizyka supersymetrii, oparta na “materii bezmasowej”. Obecna fizyka wyczerpała swą formułę i osiągnęła “szklany sufit”. Potrzebna jest nowa fizyka oparta na nowych dogmatach i paradygmatach, bo obecna robi coraz wieksze postępy, krocząc w niewlasciwym kierunku.
Powiem nieskromnie, że stworzyłem teoretyczne podstawy pod taką fizykę
Moja fizyka ( w części dotyczącej materii) bliższa jest poglądom Ernsta Macha i Willem’a de Sitter’a, niż Newtona czy Einsteina.
Od 2 lat próbuję zainteresować nią świat nauki …lecz bezskutecznie.
Nie to nie! Stwierdzam, że w tym szaleństwie jest metoda !
Bardziej opłacalne jest szukanie ciemnej materii niż dowiedzenie sie czym jest !
“Nie chodzi o to by złowić króliczka lecz by gonić go”.
Na “gonienie” wydawane są miliardy dolarów w postaci grantów a “za złowienie” grozi w najlepszym wypadku Nobel.
Szukajcie dalej, a ja się pośmieję.
Pozdrawiam
Ben Starski
Gdańsk
Sz.P. Ben Starski
Zaciekawił mnie Pana komentarz i wpis. Byłbym wielce rad, gdybym mógł zapoznać się z Pańskimi pracami na temat paradygmatu materii „bezmasowej”. Osobiście jestem zwolennikiem immaterializmu, ale być może, dowiem się czegoś, co mnie zbliży do prawdy. Podejrzewam, że Pan jak i ja jesteśmy poza ośrodkami naukowymi. Tacy jak my, mają trudność w głoszeniu swoich poglądów. Kilka informacji o sobie mile widziane.
Mój adres e-mail: p.porebski@op.pl.
Pozdrawiam serdecznie. Paweł Porębski