Kiedy słyszę, że sprawiedliwości musi stać się zadość, to najczęściej pogrążam się w smutku. Wszyscy, którzy grzeszą mają nieuporządkowaną relację z Bogiem. Można przyrównać ich do chorych, chorych na duszy. Egzekwowanie sprawiedliwości jest zawsze ludzkim odwetem, niezależnie od wagi uczynku. Wolę już sprawiedliwość boską jakim jest Miłosierdzie. Jeżeli można, i ma to znamiona dydaktyki, należy przebaczać. Więźniowie powinni mieć nadzieję wcześniejszego opuszczenia więzienia. Motywacja ta pozwoli odrzucać pokusy zemsty. Resocjalizacja duchowa jest bardzo potrzebna. To co jest zauważane na co dzień, jest przerażające i bardzo bolesne. O obowiązku przebaczania mówi kolejna perykopa Ewangelii Obowiązek przebaczania: Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy (Mt 18,21–22). Siedemdziesiąt siedem razy znaczy zawsze. To wezwanie do przebaczania ukazuje Bożą koncepcję świata i zasadę współistnienia istot ludzkich. Miłość powinna być bazą wszystkich ludzkich zachowań i oddziaływań. Silniejszy to ten, który może dać coś innemu – czyli słabszemu. Znaczniejszy, to ten, którego stać, aby służyć innym. Bogatszy to ten, który może oddać coś biedniejszemu. Mądrzejszy to ten, który umie zamilczeć. Najszlachetniejszy kamień jest ten, który wszystkie inne kraje, a siebie zarysować nie daje – najszlachetniejsze serce jest to właśnie, które da się skaleczyć, niż samo zadraśnie (Adam Asnyk).
Rozdział 18 kończy się przypowieścią o Nielitościwym dłużniku. W niej ukazany jest mechanizm przekazywania sobie wzajemnie dobra, życzliwości, zrozumienia (funkcjonału dobra) oraz końcowa puenta przebaczania. Należy wzajemnie sobie pomagać i spierać. To nie tylko konieczność, ale i obowiązek. Obowiązek, który powinno spełniać się z radością. Trzeba cieszyć się z możliwości pomagania innym i przebaczania. Dobro powinno rozchodzić się, interferować i czynić dalsze dobra. Na tym polega duchowa mechanika Królestwa Niebieskiego.
Nie należy liczyć na Miłosierdzie Boże, gdy samemu nie korzystało się z tego nadzwyczajnego narzędzia miłości do bliźniego (Mt 18,35).