Rozdział 20 zaczyna się dubletem (Rdz 12,9–20). Autora opisuje podobne zdarzenia, z tym, że zamiast faraona występuje tu król Geraru Abimelek. Prawdopodobnie autor pragnie pokazać szczególną opiekę Boga nad Abrahamem i jego rodziną. Jak podkreśla: dlatego nie dopuściłem, abyś się jej dotknął. (Rdz 20,6). Abrahama nazywa prorokiem: bo jest on prorokiem (Rdz 20,7). W przeciwnym razie Bóg ukarze Abimeleka: Jeżeli zaś nie zwrócisz, wiedz, że na pewno nie minie śmierć ciebie i wszystkich twoich bliskich» (tamże). Jak pisze autor Bóg ukarał okrutnie Abimeleka: Bóg bowiem dotknął niepłodnością wszystkie łona w domu Abimeleka za Sarę, żonę Abrahama (Rdz 20,18), a później na prośbę Abrahama karę cofnął: Abraham pomodlił się do Boga i Bóg uzdrowił Abimeleka, żonę jego i jego niewolnice, aby mogli mieć potomstwo (Rdz 20,17). Cała opowieść jest fikcją literacką i szkoda roztrząsać zamysł autora. Zamierzenie teologiczne autora (opieką Boga) nie zmniejsza poczucia Boga okrutnego i co by nie powiedzieć, dość infantylnego. Ofiarą jest tu niewinny król Abimelek. Dobrze, że opowiadanie kończy się szczęśliwie.
Po długim oczekiwaniu rodzi się Abrahamowi syn Izaak. Wraz z żoną Sarą byli już starzy. Sara nie omieszkała dać wyraz temu w sposób sarkastyczny: Sara mówiła: «Powód do śmiechu dał mi Bóg. Każdy, kto się o tym dowie, śmiać się będzie z mej przyczyny» (Rdz 21,6). Z drugiej strony czuła się dumna i była szczęśliwa: a jednak urodziłam syna mimo podeszłego wieku mego męża (Rdz 21,7) .
Autor księgi przedstawia rodzący się patriarchat i jego przywileje: [Sara] rzekła do Abrahama: «Wypędź tę niewolnicę wraz z jej synem, bo syn tej niewolnicy nie będzie współdziedzicem z synem moim Izaakiem». To powiedzenie Abraham uznał za bardzo złe – ze względu na swego syna. A wtedy Bóg rzekł do Abrahama: «Niechaj ci się nie wydaje złe to, co Sara powiedziała o tym chłopcu i o twojej niewolnicy. Posłuchaj jej, gdyż tylko od Izaaka będzie nazwane twoje potomstwo (Rdz 21,10–12).
Z Izaaka Bóg również uczyni wielki naród (Araby): Syna zaś tej niewolnicy uczynię również wielkim narodem, bo jest on twoim potomkiem» (Rdz 21,13).
Według opowiadania Abraham odprawia Hagar z Izmaelem nie zabezpieczając ich przyszłość: Ona zaś poszła i błąkała się po pustyni Beer-Szeby (Rdz 21,14). Według dzisiejszej etyki postąpił podle. Naraził niewolnicę i swojego syna na pewną śmierć. Bóg, jak w dzisiejszym filmie sensacyjnym, przychodzi im na ratunek. Wszystko kończy się happy endem.
Dramat Abrahama jest przykładem konieczności podejmowania w życiu decyzji, które w pierwszym momencie mogą wydawać się okrutne i niemoralne. Dopiero czas pokazuje, że „zło” może zamienić się w dobro. Do tego jednak potrzebna jest ingerencja Boża. Kiedy przyjdzie nam podejmować problematyczne decyzje należy modlitwami wyprosić Bożą interwencję, bo On jeden jest w stanie każde zło zamienić w dobro. W literaturze późniejszej od Koranu, wypędzenie Hagar i Izmaela jest uważane za wydarzenie opatrznościowe.
Jak pisze autor, Abimelek pragnie takiego samego błogosławieństwa Bożego, jakie otrzymał Abraham. Aby można było to zrealizować zawiera z Abrahamem przymierze. Przy okazji dochodzi do uwłaszczenia studni. To znak nabywania prawa do ziemi oraz spełniania się Bożej obietnicy.