Proszę rozważyć dwie tezy:
1) Czy Bóg Objawił się człowiekowi wg własnych poczynań?
2) Czy człowiek przez otrzymaną zdolność od Boga odczytał Jego wolę, zamysły i inne prawdy?
Ad.1 Jak pisze w Liście do Hebrajczyków: Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna (Hbr 1,1). Z tekstu wynika, że Bóg z własnej inicjatywy, wielokrotnie próbował skontaktować się z człowiekiem. Można mniemać, że nie zawsze Mu się to udawało. Nie zawsze był właściwie rozumiany. Inaczej mówiąc ponosił porażkę swoich poczynań, co w przypadku doskonałości Boga jest mało prawdopodobne[1]. Można też inaczej interpretować słowa Pawła. Bóg objawiał się powoli i na miarę ludzkich możliwości. Przez proroków przekazywał swoją wolę. Poprzez działania neurotyczne, prorocy, hagiografowie, pod natchnieniem, czerpali wiedzę od Boga. Przez ludzką niedoskonałość wiedza boska była skażona reinterpretacją i słownym przełożeniem objawienia. W pierwszej tezie akcentowana jest inicjatywa Boga.
Ad.2 Bóg, z racji boskiej natury nie może objawiać się na sposób zmysłowy. Pozostaje jedynie autostrada duchowa, która łączy Stwórcę ze stworzeniem. Bóg dał każdemu człowiekowi łaskę i dar Jego pragnienia. Czekał, aż w którymś momencie zostanie odczytany. Ten czas nadszedł. Najlepiej uczynili to hebrajczycy. Religia jest więc pochodzenia ludzkiego. Bóg dał narzędzie, a człowiek uczynił z niego pożytek. Człowiek, otwierając się na Boga uruchamia autostradę duchową, która ułatwia rozpoznanie Prawdy. Prawdą jest Bóg i Jego zamysły. Jezus absolutnie wykorzystał dary Boga. On też najlepiej odczytywał zamysły Stwórcy. W drugiej tezie akcentowane jest działanie człowieka. Zgodne jest to ze słowami Pisma św. które mówi, że Bóg pozostawił człowiekowi ziemię, aby nią gospodarzył. Zaufał i czekał na owoce.
Akceptacja drugie tezy jest bardzo ważna w skutkach. Przyjmując ją, należy z tej perspektywy rozważać wiarę. Człowiek jest założycielem i inicjatorem religijnym. Wartość religijna zależy od mądrości jej twórców. Przykładem są inne religie, jak islam, religie Wschodu. To nie Bóg jest ich sprawcą, ale człowiek. Kościół Chrystusowy pochodzi od Jezusa Chrystusa, ale kościół chrześcijański istnieje na bazie ludzkiej koncepcji. Przez ludzką słabość mocno wypaczył idee Jezusa.
Czy jest możliwe na nowo odczytać zamysł Boga? Uważam, że zebrany materiał przez wieki daje taką możliwość. Na początku trzeba dokonać akceptacji Jego istnienia jako koniecznej przyczyny sprawczej. Ten aksjomat jest konieczny aby cokolwiek zrozumieć. Bez tego aksjomatu dalsza dyskusja nie będzie mieć bazy i podstaw do dalszych rozważań. Ilość informacji poszlakowych będzie zwiększać prawdopodobieństwo określenia Jego przymiotów, a także rozpoznania Jego woli, koncepcji. Niestety Stwórca sam pozostaje nieokreślony, co do swojej natury i substancji. Tajemniczość Boga nie może być dla człowieka przeszkodą w Jego rozpoznaniu.
Czy człowiek ma prawo na takie badania? Można przedstawić wiele racji, że Bogu to nie przeszkadza, ani nie ujmuje w Jego godności. Bóg dał człowiekowi rozum, aby się nim posługiwał.
To co rzuca się w oczy, to ścisły związek Boga z jedyną istotą rozumną na ziemi jakim jest człowiek. Ta ścisła relacja może być wykorzystana w dalszych badaniach. Człowiek odkrył w sobie naturę duchową. To wspólna platforma istnienia. Ona też jest autostradą wzajemnego porozumienia. Człowiek ma więc wszelkie dane ku temu, aby na nowo nie tylko poznać zamysły Boga, ale na nowy sposób Jego doświadczyć.
[1] Wschód nie rozpoznał w Nim Osoby. Semici mieli szczęście rozpoznania Boga.