Matthieu (22) i tłumaczenie

          Jésus vient de terminer son voyage. Avant lui Jérusalem. La ville sainte. Plus d’un a vu et entendu. Cité de David, Salomon et de nombreux rois. L’endroit idéal pour recevoir la majesté de Dieu. L’entrée est festive. Jésus donne les disciples savent que tout est organisé. L’âne avec poulain d’attente à la main. Peut-être beaucoup ici est le concept lui-même de Matthieu. Il lui allait à rappeler le livre de Zacharie: Sois transportée d’allégresse, fille de Sion! Pousse des cris de joie, fille de Jérusalem! Voici, ton roi vient à toi; Il est juste et victorieux, Il est humble et monté sur un âne, Sur un âne, le petit d’une ânesse  (Zacharie 9:9) et le psaume glorieuse 118 (117) comme la preuve que rien ne se passe par hasard, mais seulement accompli l’économie de Dieu de la Révélation.

          Jésus a visité le Temple. Indigné quand il voit le bazar. Il se met en colère. Quand il a vu que le temple, qui devrait être le lieu d’habitation du nom et de lieu de prière de Dieu: Je les amènerai sur ma montagne sainte, Et je les réjouirai dans ma maison de prière; Leurs holocaustes et leurs sacrifices seront agréés sur mon autel; Car ma maison sera appelée une maison de prière pour tous les peuples (Isaïe 56:7) est l’endroit pour faire des affaires: Cette maison sur laquelle mon nom est invoqué? Je le vois moi-même, dit l’Éternel (Jérémie 7:11) juste contrarié. Le même commerce, l’échange d’argent est pas un péché. Il a également vendu des accessoires culte (pigeons de sacrifice et d’autres). Jésus vit un mauvais rapport. Le profane (l’argent) est devenu une cible. Choses de Dieu descendus dans le fond. Noise-vente (foires, plaisanteries et même les querelles, les injures), noyant le silence la prière a tant besoin. Jésus commença à rouler bancs, de tables et de disposer non seulement des vendeurs mais aussi les acheteurs. Ils portent tous deux égale culpabilité.

          Jésus n’a pas été détaillée. Beaucoup de choses ont fermé les yeux. Il est facile de pardonner. Il savait que le péché est inhérent à la vie humaine. Ici sur terre, tout le monde met leur vie à leur manière (comme on fait son lit, on se couche). Mais où il est question de Dieu le Père était ferme et sans équivoque. Quand il entra dans le temple, il a réagi immédiatement, sans discussion, clairement, impitoyablement. Et pas la fin. L’amour pour le Père ne lui permettait pas toute angoissante ou compromis. Quand il a récupéré, il a dit:  Ma maison sera appelée une maison de prière. Mais vous, vous en faites une caverne de voleurs (Matthieu 21:13; Marc 11:17).

          Péricopes Le figuier maudit  (Mt 21:18–22; 11:12–14 Marc; Luc 13:6–9) se produit dans les trois évangélistes synoptiques. Luc lui présente pas comme un événement associé à Jésus, mais sa parabole. Peut-être qu’il est plus proche de la vérité. Péricope texte est historique incertain. Chacun des évangélistes représente sans quoi l’événement. Matthieu davantage l’accent arbres merveilleux pour se fanent et la croyance que l’homme ne peut rien. Marc tente de faire ressortir le sens théologique. Un arbre couvert de belles feuilles ne sont pas tout. Si vous ne portez pas de fruit, ne remplissent pas leurs obligations. L’homme a non seulement l’expérience de la vie, ils doivent remplir certaines tâches. Ainsi, pour être en mesure de dire, comme Paul: J’ai combattu le bon combat, j’ai achevé la course, j’ai gardé la foi (2 Tim 4,7).

          La conception et de Marc péricope de Matthieu n’a pas réussi. Le lecteur peut en tirer beaucoup de conclusions erronées. Par exemple. Jésus avait faim et voulait manger des figues. L’arbre n’a pas eu de fruits parce qu’il n’a pas le bon moment pour l’arbre. Jésus, malgré cette évidence a rendu un verdict:  Que jamais fruit ne naisse de toi! Et à l’instant le figuier sécha (Mc 11:14; cf. Mt 21,19).

          La dernière péricope de la phrase selon Matthieu mérite l’attention:  Tout ce que vous demanderez avec foi par la prière, vous le recevrez (Mt 21,22). Dans cette phrase, plus je vois les fruits des enseignements de Jésus et Matthieu foi en la puissance de la prière que d’une déclaration de Jésus lui-même.

          Matthieu dans La mission de Jésus de la péricope de l’autorité décrit une conversation entre Jésus et les grands prêtres et les anciens. Ils demandent à Jésus quelle autorité fais-tu? Et qui vous a donné cette autorité? (Mt 21:23). Jésus ne répond pas directement. Espoirs pour l’décodées et lues. Le message exige explicitement les détails. Pour lui, nul était prêt. Pour illustrer les difficultés réponses tentent de lui donner un échantillon.

          Dans sa jeunesse, peut-être la volonté de Dieu, je ouvert à Dieu le Père, de tout ton cœur et l’âme. Il, voir la sincérité de mes intentions, me donna sa puissance et de l’autorité. Permettez-moi de lire un extrait de l’état Vérité condition pécheresse des personnes et l’état suprême de votre bonne volonté, je pris sur lui le poids des personnes qui ont déménagé rédempteurs loin de lui. Dans leur amour et respect pour les créatures humaines voulu pécher né homme a été racheté par Lui seul. Pour enlever le péché de dimension finie est nécessaire bonté infinie qui ne sont pas à ma portée. Dieu va unir à moi dans l’acte d’agir, que moi, avec le père pouvait racheter le monde. De cette façon, je suis devenu son Fils bien-aimé, je lui a rendu témoignage, et a déclaré que tous les hommes sont ses enfants.

          Est-ce que cette réponse serait claire? Je ne crois pas. Même si il a essayé d’expliquer le mécanisme du maintien de monde dans son existence (par l’amour fonctionnelle que la principale force motrice et les relations), ce serait une conférence académique. Il a été forcé de faire ce qu’il a fait: Moi non plus, je ne vous dirai pas par quelle autorité je fais ces choses (Matthieu 21:27).

 

Tłumaczenie

Jezus zbliża się do mety swojej wędrówki. Przed nim Jerozolima. Święte miasto. Niejedno widziało i słyszało. Miasto Dawida, Salomona i wielu królów. Idealne miejsce na przyjęcie Bożego majestatu. Sam wjazd jest uroczysty. Jezus daje poznać uczniom, że wszystko jest zorganizowane. Oślica ze źrebięciem czekali w pogotowiu. Być może wiele tu jest z koncepcji samego Mateusza. Pasowało mu przywołać Księgę Zachariasza: Raduj się wielce, Córo Syjonu, wołaj radośnie, Córo Jeruzalem! Oto Król twój idzie do ciebie, sprawiedliwy i zwycięski.  Pokorny – jedzie na osiołku, na oślątku, źrebięciu oślicy (Za 9,9)  oraz psalm chwalebny 118 (117) na dowód, że nic nie dzieje się przypadkiem, a jedynie spełnia się Boża ekonomia Objawienia.

Jezus odwiedza Świątynię. Oburza się, gdy widzi w niej kupczenie. Wpada w gniew. Kiedy zobaczył, że Świątynia, która winna być mieszkaniem imienia Bożego i miejscem modlitwy: przyprowadzę na moją Świętą Górę i rozweselę w moim domu modlitwy. Całopalenia ich oraz ofiary będą przyjęte na moim ołtarzu, bo dom mój będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów (Iz 56,7) jest miejscem robienia interesów: Może jaskinią zbójców stał się w waszych oczach ten dom, nad którym wzywano mojego imienia? Ja [to] dobrze widzę – wyrocznia Pana (Jr 7,11) zwyczajnie zdenerwował się. Sam handel, wymiana pieniędzy  nie są grzechem. Sprzedawano tam akcesoria też kultowe (gołębie na ofiarę i inne). Jezus dostrzegł złą proporcję. Profanum (pieniądze) stało się celem.  Sprawy Boże schodziły na plan dalszy. Hałas sprzedających (targi, przekomarzanie się, a nawet kłótnie, wyzwiska) zagłuszał ciszę tak potrzebną modlitwie. Jezus zaczął wywracać ławki, stoły i wyrzucać nie tylko sprzedających, ale i kupujących. Jedni i drudzy ponoszą taką samą winę.

Jezus nie był drobiazgowy. Na wiele rzeczy przymykał oczy. Łatwo wybaczał. Wiedział, że grzeszność jest wpisana w życie ludzkie. Tu na ziemi każdy układa sobie życie po swojemu (jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz). Tam jednak, gdzie chodzi o sprawy Boga-Ojca był stanowczy i jednoznaczny. Gdy wszedł do Świątyni, zareagował natychmiast, bez dyskusji, jednoznacznie, bezpardonowo. Nie i koniec. Miłość do Ojca nie pozwoliła Mu na żadne dywagacje, ani kompromisy. Kiedy ochłonął, rzekł: Mój dom ma być domem modlitwy dla wszystkich narodów, lecz wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców (Mt 21,13; Mk 11,17).

Perykopa Nieurodzajne drzewo figowe (Mt 21,18–22; Mk 11,12–14; Łk 13, 6–9) występuje u trzech ewangelistów synoptycznych. Łukasz przedstawia ją nie jako zdarzenie związane z Jezusem, ale Jego przypowieść. Być może jest on najbliżej prawdy. Tekst perykopy jest historiograficznie niepewny. Każdy z ewangelistów inaczej obrazuje zdarzenie. Mateusz bardziej akcentuje cudowne uschnięcie drzewa oraz wiarę, że człowiek wszystko może. Marek próbuje wydobyć sens teologiczny. Drzewo pokryte pięknymi liśćmi to nie wszystko. Gdy nie rodzi owoców, nie spełnia swoich powinności. Człowiek nie tylko ma życie przeżyć, ale winien spełnić określone zadania. Tak, aby mógł powiedzieć jak Paweł: W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem  (2 Tm 4,7).

Mateuszowa oraz Markowa konstrukcja perykopy nie jest udana. Czytelnik może wyciągnąć z niej wiele niewłaściwych wniosków. Np. Jezus był głodny, pragnął posilić się figami. Drzewo nie miało owoców, bo nie był to właściwy moment dla drzewa. Jezus mimo tego oczywistego faktu wydał werdykt: Niech nikt nigdy nie je owocu z ciebie! Słyszeli to Jego uczniowie  (Mk 11,14; por. Mt 21,19).

Końcowe zdanie perykopy według Mateusza zasługuje na uwagę: I otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie (Mt 21,22). W zdaniu tym, bardziej dostrzegam owoce nauki Jezusa i wiarę Mateusza w siłę modlitwy, niż wypowiedź samego Jezusa.

Mateusz w perykopie Pytanie o władzę opisuje rozmowę między Jezusem a arcykapłanami i starszymi. Pytają oni Jezusa: Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę? (Mt 21,23). Jezus nie odpowiada wprost. Pragnie, aby został rozszyfrowany i odczytany. Przekaz wprost wymagałby szczegółów. Na niego nikt nie był gotowy. Dla zobrazowania trudności odpowiedzi spróbuję dać jej próbkę.

          W latach młodości, być może Bóg tak chciał, otworzyłem się na Boga-Ojca całym swoim sercem i duszą. On, dostrzegając szczerość moich intencji, obdarzył mnie swoją mocą i plenipotencjami. Pozwolił mi odczytać ze stanu Prawdy stan grzeszny ludzi oraz ze stanu Dobra Najwyższego swoją wolę, abym wziął na siebie ciężar Odkupieńczy ludzi, którzy odsunęli się od Niego. W swojej miłości i szacunku do stworzeń ludzkich zapragnął, aby grzech zrodzony przez człowieka został odkupiony przez Niego samego. Do usunięcia grzechu o wymiarze skończonym potrzebna jest dobroć nieskończona, która nie jest w moim zasięgu. Bóg zjednoczy się ze mną w Akcie działającym, abym i ja, na równi z Ojcem mógł Odkupić Świat. W ten sposób stałem się Umiłowanym Jego Synem, abym zaświadczył o Nim oraz świadczył, że wszyscy ludzie są Jego dziećmi.               

Czy taka odpowiedź byłaby czytelna? Nie sądzę. Gdyby próbował jeszcze tłumaczyć mechanizm utrzymujący Świat w swoim istnieniu (przez funkcjonał miłości jako główny motor działania i relacji), to byłby to wykład akademicki. Jezus był zmuszony postąpić tak, jak postąpił: Więc i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię (Mt 21,27).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *