Pan Michał pyta: Ale akty seksualne osób tej samej płci są grzechem?
W Liście do Rzymian jest napisane: Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie (Rz 1,27).
Jest to przykład dawnego spojrzenia na homoseksualizm. Dawniej widziano w tym jedynie zboczenie, a więc grzech. Dzisiaj dostrzega się w tym również dewiację biologiczną, która nie może być grzechem. Np. co jest winny mężczyzna, który cały ciałem i duszą czuje się kobietą. To jest jego natura. Jeżeli jest z tego powodu nieszczęśliwy, to najczęściej z braku tolerancji innych, naigrywania się ich i przezywania.
Przykład ten wskazuje też, że Kościół również musi zmieniać poglądy, bo ludzkość dzisiaj wie więcej niż nasi przodkowie. Zapis Pawła pozostaje aktualny jedynie w przypadku nierządu zawinionego.
Panie Michale, proszę postarać się nabrać dystansu do wszystkiego, bo nie ma idealnej Prawdy opisanej (np. jednoznacznej definicji grzechu). Pismo święte, dogmaty to tylko zbliżanie się do prawdy (św. Tomasz z Akwinu). Moje pisanie, to też ujęcie rzeczywistości na miarę pozyskanej ówcześnie wiedzy. Ona może ulec w czasie zmianie.
Kiedy nabierze Pan dystansu, zwłaszcza do religii, otworzą się przed Panem nowe horyzonty.
W moim przypadku wiarę w Boga pogłębiłem. Dla mnie On po prostu Jest i być musi. Dla innych może być wspaniałą ideą doskonałości. Warto to propagować. Gorsze jest traktowanie Boga jako Władcy tego świata na sposób ludzki.