Dans la péricope Conditions de suivre Jésus (Luc 9:22–27) auteur donne déterminants de la suite du Christ. On doit apprendre d’eux. Si quelqu’un veut venir après moi, qu’il renonce à lui-même (Luc 9:23). Un homme doit connaître ses faiblesses. On doit leur opposer. Il est pas facile, et même difficile. Pour renoncer à leurs habitudes qui ont existé dans le subconscient. Certains sont déjà réflexe inconditionnel. On doit ouvrir à d’autres valeurs. Jésus dit: il me suive (Luc 9:23). Facile à dire. Jésus a été axée sur le bien d’autrui. D’autre part, il suggère qu’il faut ne pas rejeter sa propre croix. Même plus difficile à porter sa croix et fonctionner simultanément pour le bien des autres. Propre croix est de donner destin. Il n’y a rien à se vanter. Il faut les difficultés surmonter et ne pas leur donner trop d’importance. Les souffrances acceptée ont sens. Ils génèrent de bons (fonctionnelles), qui offraient, ils font de grandes choses. Si il n’y a pas d’acheteurs, il faut les offrir à Dieu qu’il l’a utilisé pour les plus nécessiteux. Jésus dit: Car celui qui voudra sauver sa vie la perdra`(Luc 9:24). Remarquable est l’espoir pour l’avenir. Les souffrances offerts sont inclus dans les souffrances de Jésus qui font sens rédempteur. Il encourage tout le monde à se joindre à ces actes (racheter). Quoi de plus merveilleux? Une personne ordinaire peut atteindre après un tel honneur! La grandeur de l’homme réside dans le fait que tout le monde, même les plus pauvres, malades et les faibles peuvent faire beaucoup. Avec cette prise de conscience, qu’on ne vous aimez pas Jésus.
La péricopes Transfiguration de Jésus (Luc 9:28–36; Matthieu 17:1–8; Marc ,2-8) est une anticipation (ce que l’avenir) la gloire de Jésus. L’aspect de son visage a été changé et ses vêtements devinrent d’une blancheur éblouissante (Luc 09:29). Il est un signe que les visages humains le corps glorifiés changent. Sur le visage apparaît joie surnaturelle. Vêtements blanc éblouissant se traduira par une pureté et de l’immortalité de l’âme. Avec le nuage de Dieu a témoigné que Jésus était Dieu Chosen One: Ceci est mon Fils bien-aimé, écoutez-le (Lc 9,35).
Dans la guérison de péricope Suivante épileptique (Luc 9:37_43), Jésus guérit les malades. S’il vous plaît noter le titre. La parole est la guérison de l’épilepsie, alors que le texte est dit à Jésus menaça l’esprit impur de quitter le corps du garçon. Ainsi, l’éditeur de l’Evangile a rappelé que l’esprit impur est rien, mais une maladie. Le contenu de ce passage peut être une confirmation de la thèse que Satan ne existe pas ontologiquement comme une entité séparée.
De même, comme dans d’autres prévisionnistes Luc placé deuxième annonce de la Passion (Luc 9:43b-45) avec un triste reflet: «Fils de l’homme doit être livré entre les mains des hommes.” Mais ils ne comprirent pas cette parole; il a été caché pour eux, afin qu’il ne comprenait pas, et ils avaient peur de lui demander pour elle (Luc 9 :45). Simple message de Jésus, à propos de son avenir immédiat est inconcevable pour les étudiants. Ils méditent dans votre cœur et vous poser des questions. Pourquoi Jésus, le Fils de Dieu, il ne peut pas profiter de la puissance de son propre père? Pourquoi le Père, qui est Dieu, et non pas ses propres sauvetages Fils de la mort? Les disciples ne comprenaient pas que Jésus choisit volontairement la croix. Dieu le Père ne peut pas s’opposer à la volonté de l’homme. Le libre arbitre est un don de Dieu et inconditionnel de appartient exclusivement à l’homme. Les étudiants ont leurs propres désirs. Chaque rêvait d’une carrière dans l’administration de l’état libéré. Ils croyaient que leur maître ne doit vaincre l’envahisseur. L’auteur de l’Évangile présente dictons courts de Jésus, il a écrit le premier auteur du texte. Limité à présenter cette partie de la déclaration de l’enseignant qui parle de confiance sur le modèle de confiance inconditionnelle de l’enfant. Cette déclaration doit être reçu comme une métaphore. De même, une version abrégée des paroles de Jésus (Luc 9:49–-50) sur la guérison des malades par d’autres guérisseurs, pas liée à sa mission. Il ne voit rien de mal à cela, tant qu’ils le font au nom de Dieu. Autrement dit, ils ne pas utiliser la magie, mais la puissance de Dieu.
Tłumaczenie
W perykopie Warunki naśladowania Jezusa (Łk 9,22–27) autor podaje wyznaczniki podążania za Chrystusem. Warto się z nimi zapoznać. Kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie (Łk 9,23). Człowiek powinien znać swoje słabości. Trzeba się im przeciwstawić. Nie jest to łatwe, a nawet trudne zrezygnować ze swoich zwyczajów, które działają już w podświadomości. Niektóre są już odruchem bezwarunkowym. Trzeba otworzyć się na inne wartości. Jezus mówi: Mnie naśladujcie (Łk 9,23). Łatwo powiedzieć. Jezus był nastawiony na dobro drugiego człowieka. Z drugiej strony podpowiada, że trzeba nie odrzucać własnego krzyża. Jeszcze trudniej nosić swój krzyż i działać jednocześnie dla dobra innych. Własny krzyż jest z nadania losu. Nie ma się czym chwalić. Trzeba trudności pokonywać i nie nadawać im za dużej rangi. Cierpienia przyjmowane wolą (wolistyczne) mają sens. Generują dobro (funkcjonały), które ofiarowane, czynią rzeczy wielkie. Jeżeli brak odbiorców, należy ofiarować je Bogu, aby On wykorzystał je dla dobra najbardziej potrzebujących. Jezus mówi: kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa (Łk 9,24). Niezwykła to nadzieja na przyszłość. Cierpienia ofiarowane włączane są do cierpień Jezusa, które mają sens Odkupieńczy. Jezus zachęca każdego do przyłączenia się do tych aktów (odkupieńczych). Czy może być coś wspanialszego? Zwykły człowiek może sięgnąć po taki zaszczyt! Wielkość człowieka polega na tym, że każdy, nawet najbiedniejszy, chory i słaby może zrobić tak wiele. Mając taką świadomość, jak nie kochać Jezusa.
@
Perykopa Przemienienie Jezusa (Łk 9,28–36; Mt 17,1–8; Mk 9,2–8) jest antycypacją (tego, co przyszłe) chwały Jezusa. Wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe (Łk 9,29). To znak, że w ciele uwielbionym oblicza ludzkie zmienią się. Na twarzy pojawi się radość nadprzyrodzona. Lśniąco białe odzienie będzie świadczyło o czystości i nieskazitelności duszy. Z obłoku Bóg poświadczył, że Jezus był Wybrańcem Boga: To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie (Łk 9,35).
W dalszej perykopie Uzdrowienie epileptyka (Łk 9,37–43) Jezus uzdrawia chorego. Proszę zwrócić uwagę na tytuł. Mowa jest o uzdrowieniu epileptyka, natomiast w tekście mówi się: Jezus rozkazał surowo duchowi nieczystemu opuścić ciało chłopca. Tak więc redaktor Ewangelii skojarzył, że duch nieczysty to nic innego jak choroba. Treść tej perykopy może stanowić potwierdzenie tezy, że szatan nie istnieje ontologicznie jako samodzielna istota.
Podobnie, jak u innych synoptyków Łukasz umieszcza perykopę Druga zapowiedź męki (Łk 9,43b–45) ze smutną refleksją: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi.» Lecz oni nie rozumieli tego powiedzenia; było ono zakryte przed nimi, tak że go nie pojęli, a bali się zapytać Go o nie (Łk 9,45). Prosty przekaz Jezusa, o najbliższej swojej przyszłości, jest niepojęty dla uczniów. Rozważali w swoim sercu i zadawali sobie pytania. Dlaczego Jezus, Syn Boży, nie może skorzystać z mocy własnego Ojca? Dlaczego Ojciec, który jest Bogiem, nie ratuje własnego Syna od śmierci? Uczniowie nie rozumieli, że Jezus z własnej woli wybiera krzyż. Bóg Ojciec nie może sprzeciwić się woli Człowieka. Wolna wola jest darem bezwarunkowym Boga i należy wyłącznie do człowieka. Uczniowie mieli własne pragnienia. Każdemu marzyła się kariera w administracji wyzwolonego państwa. Uważali, że ich Mistrz musi tylko pokonać okupanta. Autor Ewangelii przedstawia skrót wypowiedzi Jezusa, jak napisał to pierwszy autor tekstu. Ograniczył się do przedstawienia tej części wypowiedzi Nauczyciela, która mówi o zaufaniu na wzór bezwarunkowego zaufania dziecka. Wypowiedź tę należy odbierać jako pewną metaforę. Podobnie przedstawiona jest skrócona wersja wypowiedzi Jezusa (Łk 9,49–50) na temat uzdrawiania chorych przez innych uzdrowicieli, niezwiązanych z Jego misją. Jezus nie widzi w tym nic złego, o ile czynią to w imię Boga. Znaczy to, że nie korzystają z magii, lecz mocy Boga.
Witam Panie Pawle
Jak Pan wie, od jakiegoś czasu usiłuję patrzeć na rzeczywistość również poprzez pryzmat wartości, które przez wieki kultywowane są w tradycjach ludzi Wschodu. Dlatego też omawiany przez Pana fragment Ewangelii Łukasza: Kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. (Łk 9,23), postrzegam w trochę innej perspektywie.
Akcentuje tutaj Pan konieczność walki, zapierania się siebie, pokonywania trudności, noszenie krzyża. Tak podchodzimy do tego przesłania my – ludzie Zachodu. Człowiek tamtej kultury, który postrzega, iż jego istota zanurzona jest „pod powierzchnią” ludzkiej, fizycznej powłoki. Dla którego każda walka, nawet ta, która zmierzać miałaby do „udoskonalania” siebie, uznawana jest za nieporozumienie. Wyczytałby w tym wersecie nawoływanie do akceptacji. Akceptacji codzienności takiej jaka jest naszym udziałem i uważności w tym, co składa się na nasze życie.
Bliskie jest Panu stwierdzenie, iż człowiek jest bytem niemal doskonałym. Człowiek Wschodu powiedziałby, iż człowiek jest bytem kompletnym. Wyposażonym w swoją pełnię, którą w trakcie życia mamy za zadanie „odgruzowywać” z wszystkich naleciałości, w które gmatwa nas egoistyczne „ja”. Z tego też tytułu wszelkie dążenia do bycia doskonalszym, wyrażające się poprzez szukanie czegoś poza sobą, co miałoby mi brakować, uważa za swoistą pułapkę, w którą wpuszcza nas nasze ego.
Takie zrozumienie wyzbywania się siebie, przeżywanie codzienności z akceptacją wszystkiego co nas spotyka, staje się noszeniem krzyża, który nie może już być ciężki. Jest życiem z jarzmem, które staje się słodkie.
Bliskie jest mi to wschodnie spojrzenie na naszą ziemską egzystencję, które wyraża się poprzez dostrzeganie ułudy trudności, bólu, cierpienia. Ułudy, gdyż te doznania dotykają jedynie mego ciała, emocji – mało istotnej powłoki, która i tak ulegnie unicestwieniu. Bliskie jest mi to wschodnie spojrzenie, na wszystko czego doświadczam w życiu, nie jako na problem, lecz jako na zadanie do wykonania. Takie podejście uczy mnie, iż tego czego nie można zmienić, z czego nie można się wycofać, należy w pełni zaakceptować.
Bez żalu!
Bez rezygnacji!
Bez poczucia bezsilności!
W pełni swojej wolności podjęcie decyzji o akceptacji! Nawet, a może przede wszystkim tego, co uważam za „krzyż”. Takie w pełni zaakceptowanie swego życia jest w konsekwencji chyba wyrazem zaufania wobec Nieskończonego, z Którego Woli istnieję.
Wszystkiego co dobre. Zbyszek