En 1887, Albert Abraham Michelson (de 1852 à 1931) et Edward Morley (1838–1923) rendu célèbre expérience interféromètre (expérience appelé MM), afin de déterminer la vitesse absolue de la Terre par rapport à la “éther” hypothétique. L’expérience a été basée sur le fait que les rayons lumineux ont été effectués dans les deux sens – le long de la direction de déplacement du dispositif et perpendiculaire au déplacement. Selon la physique classique sorti deux modèles à temps pour renvoyer les rayons réfléchis. Ils étaient différents et ont donné des résultats différents. Il était prévu que durant le dispositif d’essai pour confirmer les différences de temps calculées, les deux rayons. Et voici une surprise. Les temps sont les mêmes. MM résultat de l’expérience était très curieux et très surprenant. Il a été discuté de la façon d’expliquer l’expérience négative. Il a fallu 18 ans pour trouver une proposition pour résoudre ce casse-tête. Hendrik Antoon Lorentz (1853–928) introduit dans la formule pour le mouvement en conformité avec le mouvement de l’élément manquant de l’instrument appelé Lorentz amendement.
Notez que cette expression est toujours inférieure à 1. La longueur de la liaison de l’appareil incorporant l’amendement est lu comme un changement dans sa longueur pendant le fonctionnement (contraction de Lorentz Fitzgerald), la réduction est censé se produit uniquement dans la direction du mouvement. Maintenant, tout est convenu que la Vérité.
Assomption de raccourcir l’instrument dans l’expérience M–M fait, expliquer l’absence de différence de fois rayons exécuter. Bien que l’hypothèse de raccourcir la longueur expliqué de façon satisfaisante l’expérience négative, il a suscité un certain nombre d’objections. On a cru qu’il a été introduit dans le seul but de se débarrasser des problèmes et qu’il est trop artificielle. En 1905, Albert Einstein (1879–1955) a examiné les conséquences de la transformation de Lorentz, estimant qu’il est plus une astuce mathématique, et une description des lois réelles de la physique. Fausses conclusions. Les monstres résultant sous la forme de concepts de contraction linéaire et la dilatation du temps.
Pour comprendre l’expérience négative suffisante pour examiner deux photons de la lumière se référant simultanément. L’un de la ligne de déplacement de l’appareil et l’autre à un angle par rapport au mouvement. Tous deux ont besoin des moments différents pour l’mappé un itinéraire. Il en résulte que des photons observés sont différents (la lumière contigu). Il est ici l’illusion que les deux photons démarrage, dans le même temps, à atteindre l’objectif. Est pas aussi simple que cela?
Doświadczenie Michelsona – Morleya bez tajemnic
W 1887 r. Albert Abraham Michelson (1852–1931) i Edward Morley (1838–1923) dokonali słynnego doświadczenia z interferometrem (doświadczenie nazwane M-M), chcąc wyznaczyć bezwzględną prędkość Ziemi względem hipotetycznego „eteru”. Doświadczenie polegało na tym, że puszczano promienie światła w dwóch kierunkach – wzdłuż kierunku ruchu przyrządu i prostopadle do ruchu. Według fizyki klasycznej wyprowadzono dwa wzory na czas powrotu promieni odbitych. Były one różne i dawały różne wyniki. Spodziewano się, że w czasie doświadczenia przyrząd potwierdzi wyliczone różnice czasowe tych dwóch promieni. A tu niespodzianka. Czasy były takie same. Wynik doświadczenia M-M był bardzo zagadkowy i w najwyższym stopniu zaskakujący. Zastanawiano się, jak wytłumaczyć negatywny wynik doświadczenia. Potrzeba było aż 18 lat, aby znaleźć propozycję rozwiązania tej zagadki. Hendrik Antoon Lorentz (1853–1928) wprowadził do wzoru dla ruchu zgodnego z ruchem przyrządu brakujący element zwany poprawką Lorentza.
Warto zauważyć, że wyrażenie to jest zawsze mniejsze od 1. Powiązanie długości przyrządu z wprowadzoną poprawką odczytano jako zmianę jej długości w czasie ruchu (kontrakcja Lorentza Fitzgeralda), przy czym skrócenie to zachodzi jakoby jedynie w kierunku ruchu. Teraz wszystko się zgodziło oprócz PRAWDY.
Przyjęcie założenia, o skróceniu przyrządu w doświadczeniu M-M za fakt, tłumaczyło brak różnicy czasów przebiegu promieni. Mimo, że hipoteza skrócenia długości zadowalająco wyjaśniała negatywny wynik doświadczenia, wywołała ona szereg sprzeciwów. Uważano, że wprowadzono ją jedynie po to, aby pozbyć się trudności i że jest ona zbyt sztuczna. W 1905 Albert Einstein (1879–1955) zbadał konsekwencje transformacji Lorentza, uznając ją już nie za wybieg matematyczny, a za opis rzeczywistych praw fizyki. Wyciągnięto fałszywe wnioski. Powstały dziwolągi w postaci pojęć kontrakcji liniowej i dylatacji czasu.
Aby zrozumieć negatywny wynik doświadczenia wystarczy przebadać dwa fotony światła startujące jednocześnie. Jeden po linii ruchu przyrządu, a drugi pod skosem do ruchu. Oba potrzebują różnych czasów na wyznaczoną drogę przebiegu. W wyniku obserwowane są inne fotony (przez ciągłość światła). Występuje tu złudzenie, że oba fotony startowe, w tym samym czasie, dotarły do celu. Czy to nie proste?