Historia lubi się powtarzać. Papież Fabian (236–250) bez należnej procedury uczynił znanego laika, erudytę rzymskiego Nowacjana kapłanem. Wkrótce papież Fabian zmarł. Czasy były niespokojne. Cesarz Decjusz prześladował chrześcijan. Trudno było zebrać się biskupom, aby powołać nowego papieża. Czekano aż 16 miesięcy. W końcu wybrano Korneliusza (251–253). Nowacjan, który cieszył się powszechnym autorytetem był bardzo tym zawiedziony. Przekupiwszy i upiwszy trzech biskupów Italskich, zmusił ich do wyświęcenia jego na papieża (antypapieża). Przez niespełna 10 lat, nie przyjmując do wiadomości, że w tym czasie wybrano kolejnych czterech prawowitych papieży (Korneliusza, Lucjusza, Stefana I i Sykstusa II) Nowacjan sprawował funkcję papieża. Był on też autorem licznych listów, a także dzieła o Trójcy Świętej – De Trinitate. Nowacjan i jego zwolennicy sprzeciwiali się ponownemu przyjmowaniu do wspólnoty apostatów (odszczepieńców), którzy wyparli się wiary, na skutek cesarskich prześladowań (lapsi). Nowacjan był zwolennikiem rygoryzmu moralnego. Od niego powstanie też ruch nowacjanów, z którym Kościół będzie musiał później walczyć. Pojawi się tzw. kryzys afrykański
Na synodzie w 251 roku Nowacjan i jego zwolennicy zostali ekskomunikowani. Nowacjan w wyniku prześladowań opuścił Rzym i zmarł śmiercią męczeńską.
Przypadki Hipolita i Nowacjana pokazują jeszcze kruchy zalążek absolutnej i niepodważalnej władzy Kościoła. Władza papieska była intratna. Dawała władzę i dostęp do pieniędzy. Nauki Jezusa były tylko pretekstem do działań kierowniczych. Liczyła się instytucja i jej finansowa siła. Na szczęście nad Kościołem czuwali biskupi, którzy brali na siebie obowiązek i ciężar bronienia idei Kościoła. Można zauważyć dwie płaszczyzny odniesienia – siła nośna przesłania Chrystusowego oraz siła instytucji zorganizowanej. Te dwie płaszczyzny będą działały równolegle do siebie przez setki lat. Jak pokaże historia, różne będą przesilenia. Jednak Kościół Chrystusowy pozostanie do końca głównym motorem Kościoła chrześcijańskiego.