Wczoraj 26.082017 odszedł do Pana uwielbiany przez rzesze redaktor radiowo-telewizyjny Grzegorz Miecugow (1955-2017). On sam deklarował publicznie swój ateizm. Nie przeszkadza to, aby pomodlić się o jego duszę i zbawienie. Zwracam się z prośbą do wszystkich wierzących o modlitwę. Jako zwolennik apokatastazy[1] (pustego piekła i zbawienia wszystkich ludzi, ks. Hryniewicz) wierzę, że spotkamy się kiedyś z redaktorem, który był człowiekiem w pełnym tego słowa znaczeniu. Dobry i wrażliwy. Miał cechy prawdziwego chrześcijanina. Dla wielu może być przykładem. Część jego pamięci.
[1] Apokatastaza (od gr. apokatastasis, czyli „ponowne włączenie, odnowienie” z (Dz 3, 21)) – końcowa i ostateczna odnowa całego stworzenia poprzez przywrócenie mu pierwotnej doskonałości i bezgrzeszności lub nawet przewyższenie tego pierwotnego stanu. Potocznie apokatastaza nazywana jest ideą pustego piekła.
W porannym programie stacji TVN wspomina się dzisiaj p. Miecugowa.
Między innymi artyści wspomnieli o tymi, że kilka dni temu zamówili mszę św., która miała zostać odprawiona w dniu jutrzejszym. Intencja – o zdrowie dla p. Grzegorza.
Ciekawe. Szatańska stacja telewizyjna, przeklęci liberałowie i ateiści,zamawiają mszę św. i nagłaśniają ten fakt…
Hmm. Jak to teraz wytłumaczą “prawdziwi katolicy”?
Niech Pan oświetla Mu wieczność.
Bo tacy oni ateiści jak ja poeta. To zwykli ludzie z małymi i dużymi grzechami.
Takich lubię najbardziej, w przeciwieństwem do hipokrytów, dewotów, beretów.
Skrajności odrzucam, lubię umiarkowanie. Ludzi grzesznych rozumiem.
Szanuje ludzi spod Tekli. Kocham całą ludzkość z ich grzechami. Bez nich nie poznałbym co to dobro.