W XX w. uważano, że filozofia doszła już do swojego rozkwitu, i że powoli zamyka się na nowe nurty. Wszystkie nowe spojrzenia filozoficzne odnoszą się do dwóch gigantów filozoficznych: Platona lub Arystotelesa. Filozofia zajęła się analizą języka potocznego i naukowego. Dział ten nazwano –filozofią analityczną. Filozofia ta podkreślała aktywną i autonomiczna rolę języka. Rozpatruje język w charakterze poznawczym, a nie podmiotowym. Głównie chodzi tu o analizę pojęć, a co za tym idzie usunięcie sporów i błędów filozofii. Pojęcia mniej zrozumiałe powinny być zastępowane wyrażeniami bardziej precyzyjnymi. Przedstawicielami Filozofii analitycznej byli G.E Moore, B. Russel, W.V.O Quine, N. Goodman, Wittgenstein, a w Polsce K. Twardowski, J. Łukasiewicz, T. Kotarbiński, K. Ajdukiewicz, T. Czeżowski. Filozoteizm uważa ten dział za nurt bardzo pożyteczny, ale dostrzega w nim niebezpieczeństwo ingerencji i narzucania innych myśli znaczeniowych, co za tym idzie wypaczania pierwotnych założeń autorów tekstów. Analiza filozoficzna zajmowała się również analizą świadomości poznawczej. Punktem wyjścia była świadomość ludzka jako wyłączny podmiot i przedmiot analizy. Poznanie własnej jaźni jest warunkiem zrozumienia świata.