Nie wiem, czy jest to zamysł Stwórcy, ale historia pokazuje, że tam gdzie jest potrzeba wielkiego dobra wszystko zaczyna się od zła. Już w drugim wieku nie byłoby rozkwitu papiestwa gdyby nie pojawiły się różne sekty Cerynta, Walentyniana, Marcjona, Marceliny. Sekty te wypaczały idee Chrystusa. Kościół musiał się bronić. Ta mobilizacja stała się twórcza. Brali w niej udział ówcześni filozofowie i teolodzy (Justyn, Hieronim, Ireneusz, Polikarp) ale i papieże Anicet, Pius I.
Chrystus działał ok. trzech lat. W skali świata jego nauki i śmierć były incydentem na miarę jedniowego niewsa. Jego idea zakorzeniona w garstce uczniów dojrzewała powoli. Rozkwitła, jak zaczęło się zło.
Myślę sobie, że to co spotkało kościół, te wszystkie skandale pedofilskie nie są zapowiedzią aggiornamento Kościoła. Teraz pozostało mu się tylko odbić od dna. Podobnie myślę, że to co spotkało polską politykę nie jest również zapowiedzią bliskiego tryumfu Polski. Ja na to liczę i mam nadzieje.
A lot of thanks for every one of your effort on this blog. My niece really loves getting into internet research and it’s simple to grasp why. A number of us know all about the lively manner you make useful guides through the web site and as well as welcome response from other ones on this situation so our own girl has always been becoming educated a lot of things. Take advantage of the rest of the new year. You have been doing a brilliant job.
Thanks, greetings.