Jestem przekonany, że religia monoteistyczna zrodziła się w Egipcie za czasów Echnatona, to naród żydowski ją przechwycił i uznał ją za swoją. Z mądrości słynący naród, aby uwiarygodnić swą intelektualną kradzież idei zaangażował do swojego zamysłu samego Stwórcę mówiąc, że jest narodem wybranym. Potem swój pomysł zapisali w księgach świętych. Ten manewr nie do końca spodobał się Bogu. Naród żydowski od samego początku ponosił tego konsekwencje. Na końcu, jego potomek o imieniu Jezus całkowicie odkupił winę swego narodu, ale stał się kamieniem głowicy węgła nowej formacji religijnej – chrześcijaństwa (por. Mt 21,42); Mk 12,10; Ł 20,19; Dz 4,11; 2 P 2,7). Ilość wyszukanych przypisów świadczy, że jest to stwierdzenie udokumentowane.
Zuchwałość żydowska, uczyniona w dobrej wierze, musi być rozliczona. Zabór Boga do jednego narodu było jakby próbą ograniczenia Stwórcy. To musiało tak się skończyć. Bóg jest bogiem wszystkich narodów.
Polacy ogłosili Matkę Bożą Królową Polski. Mają szczęście, Maryja lubi Polaków i jest dla tego narodu bardzo pobłażliwa. Niech Polacy nie czynią nic więcej w tym zakresie, bo w padną w tarapaty. Bóg lubi ludzi skromnych. Pycha jest czymś brzydkim, niemoralnym: “Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony” (Mt 23,12). W tym jest klucz do godnego zbawienia. Nie chodzi tu o bicie pokłonów, uniżanie się, biczowanie. To są tylko teatralne gesty. Słowa “kocham” wypowiedziane Bogu w postawie stojącej są pełne godności. Wszystkie teatralnej gesty fałszywej pobożności obecnej władzy są wstrętne. Nie na tym polega służba Bogu i okazywanie Mu swojego uczucia.
Jaką wartość mają płomienne kazania polskich biskupów, którzy ukrywali zło szerzące się w Kościele i chronili niegodnych kapłanów: “Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? ” (Mt 16,26).