Trzymając się już kruchej nitce życia odczuwam swoisty młodzieńczy bunt. To, co pochodzi z mojej grzeszności, rozumiem ale wiele zdarzeń nie ode mnie są zależne. Wiele rzeczy, paradygmatów, przymiotów, cech zostały mi narzucone i nikt mnie o nie pytał o zgodę. Zostałem uformowany na podobieństwo Boże, ale z defektami natury. W genach przypisane zostały mi tendencje, słabości. Przede mną postawione zostały zadania. Od początku życia muszę się z nimi zmagać. Bóg dał mi wolną wolę, i jak jest napisane: “kto pyta nie błądzi” mam wolę i śmiałość zadawać pytania.
Studiując uważnie Biblię można dostrzec, że pełna ona jest narracji pytań i odpowiedzi. Stąd nie boję się je stawiać. W najgorszym przypadku pozostaną bez odpowiedzi. Pragnę pozostać sobą do końca.
Napisałem wiele tekstów tłumaczących różne wydarzenia życiowe, ale postało ogólne odczucie, że coś jest nie tak. Niektóre rzeczy nie można nawet ująć językiem pisanym, ale w sercu odczuwane są pretensje, niesprawiedliwości, niedorzeczności zdarzeń. Losowość jest odpowiedzialna za zmienność i urozmaicenie życia, ale czy ktoś zapytał, czy chcę uczestniczyć w danym spektaklu życiowym?
W życiu zauważam tysiące drobnych zdarzeń, które ni jak rozumiem. Jaki one mają sens? Wielokrotnie przechodząc się w mieszkaniu uderzam się o ścianę, drzwi. Z rąk wypadają mi przedmioty. Odruchowo masuję stłuczoną rękę, podnoszę przedmioty. Niby nic się dzieje, ale po co one się zdarzają? Jaki jest ich sens?
Niejednokrotnie sam kieruje słowa krytyki wobec Ojca, bo nie wszystko rozumiem.
Im jestem starszym tym bardziej jestem pokorny, ale póki mój rozum pracuje, chcę być sobą.
Każdy z nas jest w centrum swojej przestrzeni, a świat krąży wokół niego. Tego nie można zmienić, bo tak jest zdeterminowany los człowieka. Nawet będąc w jedności z Bogiem mam swój ogródek własnej osobowości.
adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW
13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949