W wielu religiach zabronione jest przedstawianie Boga w sposób wizualny. Wychodzą z założenia, że każdy obraz Boga jest Jego profanacją. Taki pogląd pochodzi z epoki w której nieliczni narzucali wiernych własny punkt widzenia. W nauce, jak coś nie jest wiadome uczeni posiłkują się modelami, aby to, co jest niewidzialne stało się zrozumiałe i do przyjęcia przez ludzki umysł. Człowiek ma na tyle rozwiniętą zdolność do abstrakcyjnego myślenia, że może zjawiskom niewidzialnym przyporządkowywać jakieś obrazy. Ja od dawna gdy mówię o miesiącach roku kalendarzowego posługuję się abstrakcyjnym wirtualnym owalem, w którym każdy miesiąc ma na nim swoje miejsce.
Bóg przedstawił się ludzkości w opisie rozmowy Boga z Mojżeszem z krzaku gorejącego (Wj 3,14). Ujawnił swoją dynamiczną naturę. Bóg w swojej naturze nie ma postaci, wyglądu, struktury. Bóg przerasta nasz umysł. Nie ma Jego definicji, ale wiemy, że jest Jedyny, nawet w koncepcji Trójcy Świętej. To Akt działający. Mimo tego, każdy wierny tworzy w swoim rozumie Jego wizualizację.
W judaizmie, podobnie jak w chrześcijaństwie zakaz przedstawiania wizerunku Boga ma podstawy biblijne. W Piśmie Świętym czytamy: “Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią. Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą” (Wj 20,4–5). W łonie chrześcijaństwa w VII–IX wieku w Bizancjum, w państwie Franków oraz w Niderlandach w XVI wieku szerzył się zakaz obrazoburczy. Sobór nicejski II w 767 r. zezwolił na kult obrazów, ale zakazywał nimi handlować. Zezwolono również na malowanie wizerunków świętych. Ikonoklazm powtórzył się w okresie 813–843 zarządzony przez papieża Leona V, w XII wieku u waldensów, a później w protestantyzmie, a szczególnie w kalwinizmie.
Ci którzy mają z tym problem, to przywołuję Jego Syna, który, za życia, miał postać cielesną. To upoważnia, oprócz aspektów teologicznych, do wyobrażania Boga, np. w obrazie ludzkim (np. w kaplicy Sykstyńskiej w postaci starca z brodą, dzieło Michała Anioła. Kaplice otwarto 9 sierpnia 1483 roku). Taki Bóg w obrazie wizualnym jest wiernym bliższy i łatwo przyswajalną prawdą jest, że Bóg jest Osobą. Do Niego (Osoby) można zwracać się bezpośrednio. On jest na wyciągnięcie ręki.
Być może Jezus Chrystus oprócz paradygmatów boskich jest po to, aby odbierać Boga Ojca zmysłowo?
Z powyższych powodów jestem wielkim zwolennikiem kultury i sztuki sakralnej. Nie przeszkadza mi to, być jednocześnie gorącym zwolennikiem Jego dynamicznej natury. Jedno nie przeszkadza drugiemu.
adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 3102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949