Przeciętny katolik jak usłyszy, że ktoś brata się z ze świadkami Jehowy czy innymi wyznaniami od razu nabiera niechęci i odruchu negatywnego. To duży błąd, bo najczęściej, nie znając meritum, rzuca się obraźliwe epitety.
Należy wiedzieć, że każde wyznanie ma swoje źródła i swój początek. Katolicy korzystają z ponad 2 tysięcznego przesłania Kościoła katolickiego. Niestety wiedza religijna katolików jest więcej niż skromna. Wiara katolików jest podobna do maszyny, która powtarza ciągle te same procedury (rytuały). Niejednokrotnie nie ma możliwości dialogu z innymi wyznaniami, bo brakuje wiedzy.
Osobiście uczestniczyłem w spotkaniach religijnych baptystów i rozmawiałem z członkami świadków Jehowy. W moim przypadków to adwersarze nie byli przygotowani do rozmów. Spotkania jednak dostarczyły mi interesujących szczegółów z życia innych środowisk religijnych. Zaskoczyli mnie świadkowi Jehowy, z którymi doktrynalnie się nie zgadzam, swoją postawą etyczną. Warto brać z nich przykład.
Na spotkaniach religijnych u baptystów zaciekawiła mnie ich technika nawiązywania kontaktów duchowych. Spontaniczny entuzjazm wiary może się udzielać uczestnikom spotkań.
Religijne Towarzystwo Przyjaciół, zwani kwakrzy za swój światopogląd pacyfistyczny w 1947 roku otrzymali Pokojową Nagrodę Nobla. Coś w tym jest pozytywnego. Jednym z nich był Frederick Sanger (1918 – 2013) wielki angielski biochemik pracujący przy odszyfrowaniu kodu genetycznego DNA. Dwukrotnie otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii (1958 i 1980). Kwakrzy to chrześcijańska wspólnota religijna wywodząca się z angielskiego purytanizmu, akcentująca osobiste wewnętrzne objawienia. Inną postacią ze świata kwakrów był:
John Dalton (1766–1844), atomista na miarę XIX wieku. Dzisiejszy kwakrzy, ok. 350 tys. chętnie angażują się w działalność społeczną. Bez znajomości tej wspólnoty sam wielokrotnie akcentuję wewnętrzny dialog z Bogiem, który odbywa się w zakamarkach ludzkiej duszy. Kwakrzy nie mają potrzeby korzystania z pośredników duchowych. Dzisiaj, przy upadku instytucji kościelnych taka forma komunikacji duchowej jest godna polecenia.
U katolików nie podoba mi się ich fundamentalne podejście do swojej doktryny, bojaźń przy potocznym mówieniu o sprawach boskich. Bezkrytyczna wiara w religijny przekaz przez duchownych katolickich jest na miarę zacofania i infantylności. Boga zamieniono na bozie. Ta cukierkowość wyznania obraża majestat Stwórcy. Dla katolików ważniejsze są postacie (Bóg, anioł, szatan) niż przesłanie podstaw wiary. Mam wrażenie, że większość katolików nie rozumie własnego wyznania. Widać to na zdjęciach władzy uczestniczącej w kultach religijnych, która, nic w ząb, nie pojmuje chrześcijańskiej etyki. Ta widoczna hipokryzja jest gorsząca i powoduje jeszcze większą niechęć do instytucji kościelnych i kleru.
adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 3102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949