Księga Wyjścia (Wj cd. )

         Opisane cuda sugerują nadzwyczajną ingerencję Boga. Nie można  Bogu odmówić Jego możliwości. Sam Wszechświat, życie są dowodami dokonanych cudów? Jak sądzę, Bóg inaczej gospodaruje swoimi możliwościami. Nie może łamać praw przyrody, które sam ustanowił. Zjawiska nadprzyrodzone są cudami nie tylko w swojej materii, ale, że się pojawiły w konkretnym miejscu i czasie, jako znaki Bożego działania, ingerencji. Większość cudów można wytłumaczyć racjonalnie, ale trudniej wytłumaczyć dlaczego się zdarzyły.

        Choć osobiście dostrzegam ciągłą bożą ingerencję, to nie afiszuje się tym i przyjmuje je jako osobiste dary. Dla mnie są wielkie, ale w odbiorze innych mogą nie być takie przekonywujące. Radzę zachować je na użytek własny. Cuda spektakularne (niesamowite w swej treści) są oczekiwane przez wiernych małej wiary. Cuda opisane w Biblii mają wartość propagandową i opisane są na użytek efektu medialnego.

            Historia zna takie osoby (św. Jan od Krzyża), które nie przywiązywały żadnej im uwagi.  

           Jak pisze wspomniany Alfred Läpple: Relacja o wyjściu z Egiptu i wędrówce przez pustynie jest niezwykle skomplikowanym i niełatwym do zinterpretowania tworem literackim.

        Martin Noth niemiecki starotestamentalista (1902–1968)  wyraził pogląd, że nie można rzeczywistych wydarzeń exodusu zrekonstruować; pozostaje czytelnikowi przyjęcie wydarzeń przez pryzmat tylko wiary.

          Tu się pojawia problem z egzegezą biblijną w tak wątpliwej sytuacji. Nie chcę konfabulować, a powtarzać wizje hagiografów, też mi nie po drodze. Niewątpliwie wydarzenia historyczne miały miejsca, ale brak jest o nich rzetelnej wiedzy, a opisana historia napisana była dopiero o wiele później. Czyli można powiedzieć, że historia Wyjścia jest wizją religijną autorów z wieku V przed Chr.? Według niektórych badaczy historia wyjścia i wędrówki Izraelitów wyłącznie mityczna.

          Z tekstu biblijnego można jedynie wydobyć, co chcieli  przekazać hagiografowie mając wiedzę z natchnienia Bożego. Droga z Egiptu do Ziemi obiecanej trwała ok. 40 lat. (okres symboliczny). Dlaczego tak długo? Chodziło o to, aby do Ziemi Obiecanej weszło nowe pokolenie. Wędrówka jest obrazem ludzkiej drogi do Boga poprzez trudy i znoje. W czasie tym Bóg cały czas czuwa nad człowiekiem, choć wielu tego nie dostrzega, ale w populacji zbiorowej i minionego czasu można zauważyć, że człowiek nie zostaje sam. Jest głód, ale naród żyje (przykład z Afryki). Są pandemie, które się kończą, Są kataklizmy, ale zniszczenia są odbudowywane. Świat posuwa się do przodu (karawana jedzie dalej). Dla niektórych nie jest to jednak pociecha.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *