Ewangelia Mateusza c.d. 4

          Afiszowanie się dobrymi uczynkami jest odbieraniem Bogu Jego zasług. Czyniąc dobrze powinno się głosić: Patrzcie jaki Bóg jest Dobry. Uczynił to i tamto na moją prośbę (w tym zawiera się nasza intencja, chęci). Człowiek jest wykonawcą woli Ojca. Do dobrych uczynków zalicza się też jałmużnę, modlitwę, post. Nagrodą będzie udział w Boskiej chwale.

          Człowiek sam z siebie nic nie może, jeżeli nie da mu tego Stwórca. O tym trzeba pamiętać. Wyróżnienie człowieka polega na tym, że człowiek ma wolę uczynienia czegoś, ale wykonawcą jest zawsze Stwórca. Warto zauważyć, że życie człowieka jest mocno z Nim zintegrowane. Dobre uczynki osób niewierzących mają taką sama siłę właśnie dlatego, że Wykonawcą ich jest sam Stwórca.

          Modlitwa to osobista rozmowa z Bogiem i powinna odbywać się w sanktuarium duszy. Najlepiej w zaciszu i w odosobnieniu. Modlitwy publiczne, wspólne, to rodzaj uwielbiania i adoracji Boga. Są wyrazem kultu i powinny mieć charakter publiczny.

          “Kiedy pościcie nie bądźcie posępni jak obłudnicy” (Mt 6,16). Warto uzmysłowić sobie, że dla Boga nie ma większego znaczenia żaden nasz dar, bo wszystko do Niego należy, ale to, co wychodzi z naszych serc.  Jeżeli pościmy dla Niego, to ważna jest nasza czysta intencja. Czysta w tym znaczeniu, że nie może jej towarzyszyć żaden partykularny interes, rozgłos. Liczy się tylko pragnienie uczynienia czegoś dla Stwórcy. Dasz dar w postaci małego cierpienia głodu ma być radosny. Narzekanie wypacza intencje. Post wtedy staje się farsą.

          “Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi” (Mt 6,19). Wszystko, co jest skończone, ma wartość doczesną. Kto to pojmuje powinien być spokojniejszy, zdrowszy i szczęśliwszy. Kiedy pęknie drogocenny wazon niektórzy wyrywają sobie włosy z głowy z rozpaczy. Inni powiedzą: to tylko rzecz. Mateusz mówi o skarbach w niebie. Nie wymienia je, ale łatwo się domyśleć, że są to nasze dobre uczynki. Jeżeli czynimy je w imię miłości to nabierają one blasku funkcjonału dobra.  Takie uczynki muszą przynosić zyski. Rozmnażają się i stają się inspiracją dla innych, kolejnych dobrych uczynków.

         “Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie  przyodziać” (Mt 6,25). Proszę nie odczytywać tego wersetu dosłownie. Mateusz pragnie jedynie uwypuklić, że zbytnia troska o dzienne sprawy może zagłuszać rzeczy ważniejsze. Co może być takie ważne? Życie w przyjaźni z Bogiem. Każdy dzień jest nam dany. Każdy dzień powinien być święty. Nie można tracić ani jednego dnia, ani jednej minuty. Kto to pojmuje, jest już na dobrej drodze życia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *