Zakończyłem na forum egzegezę (komentarz) Ewangelii Mateusza, jednego z Apostołów Jezusa. Pomimo wielu zastrzeżeń, Ewangelia Mateusza jest przekazem i obrazem teologicznej wiary chrześcijańskiej. W konfrontacji z innymi ewangeliami można uzyskać pełniejszy obraz doktryny chrześcijańskiej. Najważniejszym przesłaniem jest przekaz o Zmartwychwstaniu. Jezus jest przykładem tego, jaki los czeka każdego człowieka. Bez tej nowiny istnienie ludzkie nie miałoby żadnego znaczenia ani sensu. Tylko patrząc z zewnątrz, można ocenić akt stwórczy powołania Wszechświata do istnienia i stworzenia istot rozumnych, które mogą ocenić to niezwykłe wydarzenie. Mateusz był naocznym świadkiem opisywanych wydarzeń i osobiście poznał Jezusa. Według niektórych autorów poniósł śmierć męczeńską w Etiopii, według innych został ścięty w Persji (ok. 60 roku). Ważne jest to, że do końca pozostał wierny nauce Jezusa. Pisząc swoją Ewangelię, autoryzował Jezusa i Jego przesłanie. Łącząc opis Mateusza z szeroką wiedzą przyrodniczą i posługując się logiką, nauka chrześcijańska nabiera sensu. Można nie zgadzać się z wieloma przesłankami (z którymi polemizowałem na forum), ale niektórzy wierni poddają się Objawionej Prawdzie i urokowi niezwykłej koncepcji Syna Bożego w Trójcy Świętej. Dla mnie ta koncepcja jest tak niezwykła, obarczona nieokreślonością, nieskończonością i niezwykłością, że trudno mi uwierzyć, aby chrześcijaństwo wywodziło się z ludzkiej inteligencji. Nawet pomijając cudowne, niewiarygodne zdarzenia (takie jak dziewictwo Maryi i inne), sama esencja doktryny chrześcijańskiej jest godna podziwu. Skutkuje ona wiarą, która jest podstawowym imperatywem chrześcijaństwa. Jako geofizyk, mający racjonalne podejście do rzeczywistości, uległem przesłaniu mistycznemu. Dodając do wiedzy i wiary własne przeżycia duchowe, z przekonaniem stwierdzam, że jestem wierzącym chrześcijaninem, choć potrafię krytycznie oceniać instytucję, która przechowuje ten depozyt.
Ugruntowana wiara, oparta na lekturze Biblii, pozwala mi stwierdzić, że najważniejszym przesłaniem Boga jest powszechne dobro, które nie tylko stanowi siłę stwórczą, ale także kształtuje relacje istot rozumnych – zarówno między sobą, jak i z całym stworzeniem.
Dziękuję wszystkim za lajki i komentarze. Były one dla mnie znakiem Waszych zainteresowań. Zabrakło mi jednak merytorycznej polemiki, która z pewnością byłaby dla mnie twórcza.