Powszechne przekonanie, że psychologowie są znacznie mniej religijni od swoich klientów, wydaje się być zjawiskiem ograniczonym do współczesnego, zachodniego kontekstu. Może to wynikać z dominującego, obiektywnego i empirycznego podejścia, które wyznacza dzisiejsze standardy tej dziedziny nauki. Niemniej jednak pozostaje pytanie: „Dlaczego w ogóle istnieje fenomen wiary?”
Psychologia, zgodnie ze swoją etymologią (psyche – dusza, logos – słowo, myśl), jest nauką empiryczną, badającą mechanizmy i prawa rządzące ludzkim zachowaniem oraz procesami psychicznymi, choć wiadomo, że procesy zachodzące w umyśle człowieka są nieobserwowalne i można je odczytywać tylko na podstawie jego mimiki, gestykulacji, wypowiedzi i zachowania (introspekcja). W psychologii brakuje pogłębionych badań nad samym fenomenem wiary. Mimo etymologicznego związku z pojęciem „duszy”, psychologia unika zgłębiania fenomenu wiary, co wynika z jej empirycznych podstaw.
Psychologia mogłaby pogłębić swoje analizy poprzez przyjęcie bardziej holistycznej perspektywy, która obejmuje nie tylko mechanizmy zachowania i procesów psychicznych, ale również pytania o naturę wiary, duchowości i transcendencji.
Aby móc lepiej zgłębić to zagadnienie, konieczne jest wzbogacenie badań empirycznych o analizy istotowe. Wymaga to otwarcia się na poziom transcendentalnej refleksji, który nie znajduje się obecnie w centrum zainteresowań współczesnej psychologii.
Kluczem rozpoznania mogą być słowa: “aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie” (J 17,21). Z tekstu można odczytać, że Bóg powołał człowieka, który by z Bogiem stanowił jedną współistniejącą istotę. Przykładem jest Syn Boży – Jezus Chrystus. W tym celu uzbroił każdego człowieka w swoje prerogatywy rozumu i woli, aby mógł podjąć samodzielną decyzję wiary. W zamyśle Boga jest On bezwzględnie potrzeby człowiekowi. Ci którzy odrzucają to zaproszenie mają do tego prawo, ale nie jest to rozsądne. Współistnienie (zażyłość) z Bogiem dają człowiekowi niesamowite możliwości.
Filozoteizm (własne narzędzie badawcze) podpowiada: «Każda dobra myśl od Boga pochodzi»; «Tylko Bóg może generować funkcjonały dobra». Będąc w zażyłości z Bogiem człowiekowi łatwiej jest czynić dobro, ale z boskim współdziałaniem.
Fenomen wiary jest aktem akceptacji Bożego zamysłu i chęcią współistnienia z Nim. Człowiek z wiarą staje się współtwórcą Świata i uczestniczy w podtrzymywaniu go według zamysłu Bożego. Ateusze mają inne pobudki działania, ale i oni korzystają z otrzymanych darów, które otrzymali jako wkład (aport) do współpracy z Stwórcą. Miłość Boga również ich obejmie swoją Opatrznością (skorzystają jak pracownicy z winnicy (czyt. Mt 20,1–16), którzy zatrudnieni zostali pod koniec dniówki).
Z własnych refleksji psychologicznych pochodzi myśl: «Istota człekokształtna stała się człowiekiem w momencie jak sobie to uświadomiła». Ta myśl jest filozoficzną refleksją nad rozwojem świadomości i tożsamości. Wiara, w tym kontekście, mogłaby być postrzegana jako wyższa forma świadomości, w której człowiek dąży do wykraczania poza podstawowe potrzeby i poszukiwania większego sensu, nie tylko w życiu doczesnym, ale również w istnieniu duchowym.
W porównaniu do zwierząt, które mają wykształconą zdolność kojarzenia działań, człowiek rozumuje i posiada zdolność dokonywania własnych wyborów. Ma także zdolność przeżywania emocji i uczuć. Na przykład miłość (fascynacja) do idei Bytu nieskończenie doskonałego sprawia, że poprzez uczucie miłości (lub innych intencji) akceptuje Jego istnienie. Wiara może rodzić się z lęku, nadziei na wieczność, a także z motywacji opartej na logicznym rozumowaniu.
Połączenie psychologii z refleksją nad wiarą i transcendencją może wzbogacić obie dziedziny. Pozwoliłoby to psychologii lepiej zrozumieć różnorodność motywacji i zachowań ludzi oraz ich głęboką potrzebę transcendencji, a wierze nadałoby bardziej dostępne narzędzia do badania i rozumienia wewnętrznych przemian człowieka.