W Księdze Wyjścia pisze, iż Jahwe rozmawiając z Mojżeszem nakazał świętowanie szabatu, gdyż jest to znak między Bogiem, a wszystkimi pokoleniami Izraela. “Zachowujcie szabat, który winien być dla was świętością. I ktokolwiek by go znieważył, będzie ukarany śmiercią, i każdy, kto by wykonywał pracę w tym dniu, będzie wykluczony ze swego ludu. Przez sześć dni będzie się wykonywać pracę, ale dzień siódmy będzie szabatem odpoczynku, poświęconym dla Jahwe, i dlatego ktokolwiek by wykonywał pracę w dniu szabatu, winien być ukarany śmiercią. Synowie Izraela winni pilnie przestrzegać szabatu jako obowiązku i przymierza wiecznego poprzez pokolenia. To będzie znak wiekuisty między Mną a synami Izraela, bo w sześciu dniach Jahwe stworzył niebo i ziemię, a w siódmym dniu odpoczął i wytchnął” (Wj 31,12–17).
Przykazanie: “pamiętaj abyś dzień święty święcił” (Wj 20,8) w niczym nie przeszkadza w wykonywaniu codziennych, rutynowych czynności. Perykopa opisuje jak uczniowie Jezusa w szabat zrywają kłosy zboża dla posiłku. Faryzeusze są tym oburzeni. Uczniowie Jezusa naruszają prawo szabatu. Za to groziła kiedyś kara śmierci.
Każdy dzień trzeba obsłużyć pod względem gospodarczym i porządkowym (należy utrzymywać porządek, sporządzać posiłki, karmić inwentarz). Przepisy prawa żydowskiego określają surowe kary za czynności wykonane w dniu szabatu. Jezus zdecydowanie sprzeciwia się takiemu prawu. Jak mówi: “To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu” (Mk 2,27). Tym samym porywa się na święte prawo Żydów. Wspiera się przykładem Dawida, który z konieczności nakarmienia żołnierzy pozwala im spożywać chleby obrzędowe (pokładne) w domu najwyższego kapłana Abiatara. Dawid zezwolił na ominięcie prawa w imię wyższej konieczności.
Sprzeciw wobec prawa ustanowionego przez ojców, w oczach faryzeuszy jest na miarę zbrodni wobec Boga. Zachowanie Jezusa wzbudza wściekłość depozytariuszy prawa żydowskiego. Jezus prezentuje podejście zdroworozsądkowe. Dla faryzeuszy jest On niebezpiecznym rewolucjonistą obyczajowym.
Wszelkie prawo ustanowione przez człowieka ma służyć przede wszystkim człowiekowi. Zawsze obowiązuje jednak zasada zdrowego rozsądku. Można sprzeciwić się prawu, jeżeli nie jest etyczne. Otto Schimek, Austryjak w wojsku Wehrmachtu w 1944 roku odmówił rozkazu zastrzelenia polskich cywilów. Niestety został za to sam rozstrzelany. Wilhelm Hosenfeld, niemiecki oficer z narażeniem życia ratował Polaków i Żydów (zob. film „Pianista” Romana Polańskiego), działał przeciw obowiązującemu prawu. Nie przeżył sowieckiej niewoli. Na każdym z nas ciąży obowiązek sprzeciwiania się prawu, które nie jest godziwe. W Piśmie świętym wielokrotnie pojawia się wezwanie: “nie bójcie się” (Rdz 43,23; 50,19; Wj 14,23;…). Papież Jan Paweł II podczas pierwszego spotkania z wiernymi wzywał: “non abbiate paura” (nie lękajcie się). Być może to hasło przyczyniło się później do obalenia komunizmu.
Perykopa “Uzdrowienie w szabat” (Mk 3,1–6) jest kontynuacją poprzedniej. Jezus w szabat w synagodze, a więc w miejscu publicznym uzdrawia człowieka mającego uschłą rękę. Tym prowokuje faryzeuszy. Podsyca ogień (nienawiść). Jezus z rozbrajającą szczerością pyta: “Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie ocalić czy zabić?” (Mk 3,4). Żydzi milczeli, ale narastała w nich chęć pozbycia się zuchwalca, który depcze i ignoruje ich święte przepisy.
Dziś niewiele się zmieniło w tej materii. Ustanowione prawo jest wdrażane w życie z całą surowością. Być może należałoby się z tym pogodzić. Prawo jest prawem, ale niezrozumiała jest nadgorliwość tych, którzy go egzekwują. Można podać tysiące przykładów jego bezdusznego egzekwowania i z lubością karania w jego imieniu. Np. karanie za brak legitymacji szkolnej w autobusie, choć każdy głupiec może zauważyć, że ma do czynienia z uczniem. Karanie za parkowanie w miejscach nieoznaczonych, nawet jeżeli postój trwa chwilkę. Każdy kierowca opłaca podatek drogowy. Karanie mandatem kierowców, którzy uszkodzili własny samochód, gdy nikt inny nie poniósł przy tym straty.
Prawo jest prawem, ale za nim stoi człowiek. “Człowiek człowiekowi wilkiem”. Jak prawdziwa i bolesna jest ta maksyma.