Egzegeza Ewangelii wg św. Jana 13

          Akt działający (jako pojęcie wywodzi się od teorii złożenia bytu z  aktu i możności  Arystotelesa. Bóg jest czystym Aktem. Jego Istota jest Istnieniem samoistnym, Absolutem. Jeżeli używa się czasami słowa „byt” dla nie-bytu, to należy uznawać to za skrót myślowy w zależności od kontekstu) to synonim Boga działającego. Jest On w samym działaniu. To trudne do pojęcia, bo nie jest uchwytne zmysłami. Trzeba uwierzyć, że może istnieć tylko Miłość, w której nagromadzona jest moc, mądrość, inteligencja, osobowość. Jezus otrzymał wszystkie atrybuty Boga. Oprócz tego jest Istotą bytową, obrazem Boga, zmysłowo rozpoznawalny. Bóg umieścił siebie w Postaci Jezusa, aby był bardziej rozpoznawalny dla człowieka, a przez to kochany przez ludzi. Bóg sprawił ten świat i Jemu zależy, aby był on doskonały. Należy wykorzystać dobre stanowisko strategiczne. Bóg zwraca się do ludzi, prosi, powołuje, szuka i zabiega o każdego. Czyni to jedynie na miarę swoich możliwości duchowych. Dał człowiekowi wolną wolę i tym samym pozbawił się nad nią władzy. Za to powinniśmy Bogu dziękować szczególnie.

          Akt działający (Bóg) jest samym działaniem. Tym dynamicznym atrybutem podzielił się ze swoim Synem Jezusem Chrystusem. Choć każdy z Nich pozostał sobą, Obaj w działaniu są identyczni.  Podobnie jest z Duchem Świętym. Jedność w woli i w działaniu daje mu status Boga. Nie ma On ontologicznej struktury. Został wysłany do ludzi, aby być blisko nich. Tak samo jak Bóg nie jest bytem (w tym sensie, że nie ma podłoża – rygoryzm duchowy), tak Duch Święty również nie jest bytem, lecz Nie-bytem (jeżeli używa się czasami słowa „byt” dla nie-bytu, to należy uznawać to za skrót myślowy w zależności od kontekstu). Ważne, że ma tę samą moc i godność, co Bóg-Ojciec i Jego Syn. Tak też powstała konstrukcja Trójcy Świętej, którą Kościół odczytał z Ewangelii i czci w znaku krzyża: w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Proszę zauważyć, że Duch Święty nigdy nie będzie prowadził dialogu z Bogiem-Ojcem, jak i z Synem (brak na ten temat przesłanek źródłowych). I to nie dlatego, że nie ma takiej potrzeby. Istoty Te w jednym są duchu i woli, a poza tym, rola Ducha Świętego jest wyłącznie skierowana na człowieka. On jest Pocieszycielem, Nauczycielem dla ludzi. Czysty Akt działający, przynoszący Miłość.

          Aby zrozumieć Istotę Boga, trzeba najpierw przyjąć w swoim rozumie i sercu, że istnieją przypadłości niezależnie od substancji bytu. To jest całkowite odwrócenie definicji bytu, w której mówi się, że przypadłości nie mogą istnieć samodzielnie, bez podłoża (np. kolor kota nie może istnieć oddzielnie, bez tego, co stanowi istotę kota, a więc bez substancji kota). W rzeczywistości dają się zauważyć istnienia (nie-byt), które nie mają podłoża (albo podłoże jest nieuchwytne), a wykazują istnienie przez skutki swojego działania. Do nie-bytów można zaliczyć: Miłość, emocje dobre i złe, energię, potępienia, klątwy. Dla lepszego zrozumienia można posłużyć się falą elektromagnetyczną. Nie ma ona podłoża na podobieństwo materii. Podłożem są zmiany pól magnetycznych i elektrycznych. Fala ma wiele przypadłości, w tym energię nośną, zapis informacji. Fala jest uchwytna przez swoje działanie (aktywność). Proszę zauważyć, że fala elektromagnetyczna jest w ciągłym ruchu.

          Jezus mówi: “Ojciec większy jest ode Mnie” (J 14,28). Tak, w rozumieniu chronologii zdarzeń. Godność Jezusa jest jednak taka sama jak Ojca, który tej godności udzielił.

          W Ewangelii Jana użyto dwa razy wyrażenia “władca tego świata” (J 12,31; 14,30) w rozumieniu szatan. Trzeba to rozumieć jako funkcjonał zła. Jak wcześniej definiowałem, pojęcie funkcjonału jest to nagromadzona emocja, w tym wypadku zła. Funkcjonał nie jest istotą bytową, lecz dynamiczną. Inaczej, jest to wszelkie zło, jakie panuje nad światem. Do tej pory forsowałem pojęcie «atrakcyjność zła» jako kuszenie szatana. Funkcjonał jest pojęciem bogatszym. Posiada w sobie moc samą w sobie (interferencja). Tym samym pokazuję własną drogę poszukiwania Prawdy. Czasem trzeba zrobić wielkie koło, aby wrócić ubogaconym w to samo miejsce. Czasem jest konieczność zrozumienia, aby uwierzyć. Czasem wystarczy zmienić słowa, aby zaakceptować. Droga niejednokrotnie jest trudna i pełna potyczek. Najważniejszą jednak rzeczą jest poznać Prawdę.

          Następne perykopy ukazują związki Jezusa ze zwykłym człowiekiem. Jezus wyjaśnia: “Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was” (J 15,3). Jezus ma moc w słowie, dlatego prosi: “Wytrwajcie we Mnie, a Ja [będę trwał] w was” (J 15,4). Dalej zdumiewa słowami: “ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15,5). Tym samym Jezus przejmuje od Ojca rolę prowadzącego. Oczywiście nie ma tu nic gorszącego. Ojciec i Syn działają po prostu w imię tej samej miłości. “Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej!  Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna” (J 15,9–11).

          Jezus uzupełnia swoje przykazanie (J 13,34–35) i mówi: “To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,12–13). Deklaruje:  “Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję” (J 15,14).

          Werset: “oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego” (J 15,15) należy rozumieć, że Jezus odczytał ze stanu Prawdy wiedzę. Takie tłumaczenie zwalnia od wiary, że Bóg przemówił do Jezusa ludzkim głosem.

          Nie można ukryć, że słowa o nienawiści (J 15,18–27) są zagmatwane i niezbyt czytelne. Może to sprawa tłumaczenia. Na koniec powtórzone jest przesłanie, że zostanie posłany Pocieszyciel-Paraklet, Duch Prawdy, który będzie świadczył o Jezusie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *