Nieporozumienia biblijne

Nieporozumienia biblijne

          Pismo Święte, choć stanowi podstawę wiary chrześcijan, jest lekturą dostępną dla każdego – również dla tych, którzy nie posiadają specjalistycznej wiedzy z zakresu egzegezy biblijnej ani nie są zaznajomieni z takimi metodami analizy, jak Formgeschichte, Traditionsgeschichte czy Redaktionsgeschichte. Wielu czytelników odczytuje biblijne teksty dosłownie, bez uwzględnienia ich literackiej formy, kontekstu historycznego czy teologicznego zamysłu autorów natchnionych. Skutkiem tego są często nieporozumienia, które mogą prowadzić do podważania autorytetu samego Pisma Świętego.

          Jednym z częściej przytaczanych przykładów jest historia Kaina, który po zabiciu swojego brata Abla, według Księgi Rodzaju, osiedla się w ziemi Nod i zakłada rodzinę. U wielu czytelników rodzi się wtedy pytanie: skąd pochodzili inni ludzie, skoro Adam i Ewa byli – jak mówi główny przekaz biblijny – pierwszymi ludźmi? To pozorna sprzeczność wywołuje u niektórych wątpliwości co do prawdziwości tekstu biblijnego, a niekiedy nawet prowadzi do stwierdzeń, że „Biblia kłamie”.

          Warto jednak zadać sobie pytanie: czy autorzy biblijni rzeczywiście nie przewidzieli, że ich narracje będą interpretowane dosłownie i z czasem – zwłaszcza w kontekście współczesnych oczekiwań logicznej spójności – będą poddawane krytyce? Odpowiedź na to pytanie wymaga głębszego spojrzenia na charakter literacki tekstów biblijnych.

          W judaizmie i chrześcijaństwie wiele fragmentów Pisma Świętego odczytuje się nie tylko jako dosłowne zapisy wydarzeń historycznych, ale również – a często przede wszystkim – jako opowieści o głębokim przesłaniu symbolicznym, moralnym i teologicznym. Opowieść o Adamie i Ewie, na przykład, bywa interpretowana jako haggada, czyli tekst o charakterze dydaktyczno-symbolicznym. Jej celem niekoniecznie było przedstawienie dokładnego opisu początku ludzkości, lecz ukazanie fundamentalnych prawd o człowieku: jego wolności, odpowiedzialności, skłonności do grzechu oraz potrzebie zbawienia.

          Odrzucenie tej narracji jako symbolicznej niesie jednak ze sobą poważne teologiczne konsekwencje. Jeśli bowiem opowieść o pierwszych ludziach zostanie uznana za całkowicie fikcyjną, podważony zostaje dogmat o grzechu pierworodnym – a tym samym również potrzeba zbawienia i niektóre elementy chrystologii oraz mariologii. W tym kontekście zagrożona staje się także nauka o Niepokalanym Poczęciu Maryi, które – zgodnie z nauczaniem Kościoła – jest odpowiedzią Boga na grzech pierworodny odziedziczony przez ludzkość.

          Z perspektywy Kościoła katolickiego, podważanie dogmatów nie jest jedynie błędem teologicznym, ale może być uznane za poważne wykroczenie przeciwko wierze i jedności wspólnoty Kościoła. Dlatego też interpretacja Biblii nie powinna ograniczać się do literalizmu ani też do całkowitej negacji jej przesłania – konieczne jest podejście zrównoważone, uwzględniające zarówno głębię teologiczną, jak i historyczno-literacki charakter tekstów.

          Nieporozumienia wokół tekstów biblijnych wynikają często z braku odpowiedniego przygotowania hermeneutycznego. Odczytywanie Biblii jedynie przez pryzmat współczesnych oczekiwań logicznej spójności prowadzi do niepotrzebnych kontrowersji. Zamiast tego warto zrozumieć, że Pismo Święte jest dziełem wielowymiarowym: zawiera elementy historii, legendy, poezji, prawa i proroctwa – a nade wszystko objawienie Boga, które wymaga od czytelnika nie tylko rozumu, ale i wiary.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *