Fenomen życia ze świadomością

          Moje poszukiwania doprowadziły mnie do wniosku, że sam fenomen życia jest zjawiskiem podlegającym prawom podobnym do ogólnie znanych praw przyrody  fizycznych i chemicznych. Podziw nad tym skomplikowanym procesem rodzi się z towarzyszącą niektórym stworzeniom świadomością istnienia.

          Takie podejście uwalnia mnie od zniesmaczenia związanego z nieustannym zanikiem życia, obumieraniem komórek czy wzajemnym pożeraniem się organizmów. Każda istota żywa ma swój czas i spełnia określoną rolę. Na przykład, nie ma powodu, by żałować męskich plemników, które żyją zaledwie kilka dni.

          Owszem, bardziej rozwinięte organizmy, takie jak np owady, posiadają instynkt samozachowawczy i unikają zagrożenia, lecz nie mają świadomości własnego istnienia. Im wyżej dany organizm znajduje się w rozwoju ewolucyjnym, tym większą wykazuje orientację i przejawy zwierzęcej świadomości. Zwierzęta takie jak psy, koty, konie, słonie, delfiny i wiele innych wykazują rozwinięte odruchy, które człowiek interpretuje jako czułość czy emocjonalne przywiązanie.

           Oskarżanie Stwórcę, że nie zabezpieczył skutecznie życia swoich stworzeniom jst nieuprawnione.

            Człowiek, będący najwyżej rozwiniętym organizmem na Ziemi, osiągnął poziom świadomości, który pozwala mu nie tylko postrzegać świat, lecz także zastanawiać się nad samym sobą i sensem istnienia. Ta zdolność do autorefleksji, do zadawania pytań o cel życia, o dobro i zło, odróżnia go od innych istot. Dzięki niej człowiek potrafi tworzyć kulturę, sztukę, naukę — wszystko to, co wykracza poza biologiczną konieczność przetrwania.

          Jednocześnie właśnie ta świadomość czyni go istotą tragiczną. Z jednej strony rozumie on, że życie jest ulotne i podporządkowane prawom przyrody, z drugiej zaś – buntuje się przeciwko temu porządkowi, pragnąc nieśmiertelności i sensu wykraczającego poza materię. W tym napięciu między wiedzą a pragnieniem rodzi się duchowość, religia, filozofia i sztuka — ludzkie próby oswojenia nieuchronności przemijania.

          Można więc powiedzieć, że człowiek jest częścią natury, ale też jej świadkiem i komentatorem. Żyje w świecie fizycznym, a jednocześnie nosi w sobie świat myśli, idei i uczuć. Ta dwoistość sprawia, że jest zarówno uczestnikiem, jak i obserwatorem wielkiego procesu życia.

          Życie z samoswiadomościa istnienia jest darem, i należy pod tym kątem rozważać swoją obecność w świecie. Z tym wiąże się radość z każdej chwili istnienia, bo każda chwila jest darem. Niektórzy odczuwają różne cierpienia i niedogonności życiowe, ale na to trzeba spojrzeć z punktu danej człowiekowi obietnicy zbawienia. “Finis coronat opus” – Koniec wieńczy dzieło (Heroides, „Listy bohaterek”, (Publiusz Owidiusz Naso, 43 przed Chr – 17). Trudy hartują człowieka. Człowiek cierpiący zna lepiej życie.  Ostateczny rezultat, sposób zakończenia życia, przesądza o jego wartości. Nie można osądzić życia, dopóki się ono nie skończy. Dopiero koniec, śmierć, zamknięcie drogi, pozwala ocenić, jak człowiek żył.  Czyny i intencje człowieka są w pełni oceniane dopiero po zakończeniu jego życia. Stąd przysłowie: jak sobie pościelesz , tak się wyśpisz.

          Człowiek — istota rozumna — powinien nieustannie zgłębiać sens swojego istnienia. Świadomość własnych czynów i ich konsekwencji stanowi prawdziwą miarę jego intelektu oraz duchowej dojrzałości.

          Ten, kto ogranicza się jedynie do biernego konsumowania tego, co przynosi mu los, zniża się do poziomu niegodnego miana «Homo sapiens». Bycie człowiekiem rozumnym wymaga czegoś więcej niż tylko zaspokajania potrzeb — wymaga refleksji, samopoznania i świadomego udziału w procesie życia.

          Dopiero wtedy człowiek staje się twórcą, a nie tylko uczestnikiem świata. W akcie poznania i odpowiedzialności za własne decyzje wypełnia się jego prawdziwe człowieczeństwo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *