Ewangelia wg św. Łukasza cz. 37

Ewangelia wg św. Łukasza cz. 37

          Filozoteizm podkreśla, że istnieje przede wszystkim Bóg, a świat jest Jego zamysłem. Można powiedzieć, że królestwo Boga jest realnością (faktycznie istnieje) i bezsporną Prawdą, a świat stworzony jest ideą (koncepcją dynamiczną).

          O Bogu można mówić językiem prostym. Owszem, czasem brakuje odpowiednich słów.  Trzeba też wiedzieć, że o Bogu mówi się lepiej językiem serca. Jeżeli postęp nauk na to pozwala, należy korzystać z nowych narzędzi poznawczych, aby wiara była bardziej zrozumiała.

          Warto więc przyjrzeć się nowym propozycjom, które powinny przybliżyć wiernych do prawdy. Oto kilka z nich:

– Bóg nikogo nie karze, bo jest samą Miłością, która karać nie może.

– Bóg nie może ingerować w każde zdarzenie ludzkiego życia ze względu na  wolną wolę człowieka.

– Bóg nie może łamać praw przyrody, które sam ustanowił. 

– Bóg udziela swojej łaski wszystkim jednakowo. Skutek zależy od jej przyjęcia.

– Wszystkie Trzy Osoby boskie są takim samym Aktem działającym. Można więc powiedzieć, że Jezus jest Bogiem w sensie dynamicznym, a nie ontologicznym. Duch Święty jest emanacją duchową w Akcie działającym, pochodzącą od Ojca i Syna.

– Wiara jest łaską, a uczynki mogą być jedynie dobrem.

– Za sprawą Boga pojawił się Jezus Chrystus. Jezus sam wybrał Ofiarę krzyża, a Ojciec uczynił ją skuteczną.

– Szatan jest figurą konceptualną, nieistniejącą ontologicznie. Jest natomiast obrazem złej energii (funkcjonał).

– Jezus pokazał kim naprawdę jest człowiek. Przybliżył też oblicze Boga.

– Jezus Chrystus został wywyższony do roli Aktu działającego, jakim jest Stwórca.

– Kościół Chrystusowy jest jeden i niezmienny z racji pochodzenia. Kościołów instytucjonalnych jest wiele i wszystkie są  narażone  na grzeszność, jak każdy człowiek.

– Materia nie istnieje własnym istnieniem. Jej podłożem jest konglomerat energetyczny.

– Wszechświat jest przeźroczysty, ale nie pusty – wypełniony jest energią.

– Świat jest bardziej dynamiczny, niż ontologiczny. Choć o Bogu mówi się jako Bycie duchowym (obraz ontologiczny), to  bardziej reprezentatywne jest pojęcie Nie-bytu w sensie Aktu działającego (dynamiczny obraz Boga), który odkrywa się w skutkach Jego działania.

– Z pojęć ożywienia materii, życia wydedukowano możliwość kreowania przez człowieka substancji ożywionej, która podobnie jak wirusy może być powielana przez żywe komórki. Podobnie będzie można hodować np. ludzką skórę, implanty czy nadbudowywać utracone fragmenty tkanek.

          Na pytanie, co jest ważne w życiu, dosyć często pada odpowiedź – pieniądze. Na drugim miejscu, jak kto woli – rodzina, praca, stanowisko, kariera. Gdzieś tam przeplata się miłość. Dlaczego nie pada odpowiedź – wieczność?

          Trzeba uderzyć się w pierś i przyznać, że ogólnie wiara katolików jest słaba i niewystarczająca. Wiara sobie, Bóg sobie, ale trzeba żyć dalej – odpowie wielu. Odpowiedź bardzo ludzka, ale jaka krótkowzroczna. Jezus mówi do bogatego młodzieńca w perykopie “Bogaty młodzieniec” (Łk 18,18–23): “sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie; potem przyjdź i chodź za Mną” (Łk 18,22). Propozycja Jezusa nie bardzo mu się podoba. On tak nie chce. Owszem, chce być dobry, ale bez takiego poświęcenia. Jezus rozumie i nie potępia go. Nie stawia też innych warunków. Ujawnia jedynie prawdę rzeczywistą, że jeżeli ktoś chce być ponad przeciętność, musi liczyć się z kosztami. Może młodzieniec nie wie, że Bóg odpłaci wielokrotnie poniesiony trud. – No tak, ale w przyszłości. Teraz szkoda tej jedynej szansy życia na ziemi. Stanowisko młodzieńca nie jest odosobnione. Nie każdy potrafi być mnichem czy Matką Teresą z Kalkuty. Nie każdy potrafi pochylić się nad brudnym, bezdomnym i umierającym. Jezus nie potępia nikogo. Każdy niech żyje według własnej koncepcji. Ważne jest, aby na każdym miejscu i stanowisku był człowiekiem dobrym i dostrzegający potrzebujących. Nie wolno dopuścić, aby stracić kontakt ze zwykłymi ludźmi. Jak często bogaci, politycy, uczeni (przeważnie niższego stopnia) odbiegają w strefę blichtru, bogactwa, używek. Wydaje się im, że są mądrzy, bo umieli osiągnąć życiowy sukces. W gruncie  rzeczy powoli stają się coraz bardziej nadzy, karykaturalni, kukiełkowi i śmieszni. Dawniej noszono peruki. Pod nią były często wszy. To świetnie obrazuje stan wybitniejszych obywateli. Młodzieniec z gminy, z rozwianą czupryną jest zdrowszy. Nie musi się drapać, ani troszczyć o bogactwa. Biednemu nikt nic nie ukradnie. Szczęśliwy człowiek. Bogaty musi mieć zawsze oczy i uszy otwarte. Złodzieje są blisko.

          Kiedy zbliża się jesień życia, wielu nieszczęsnych bogaczy z zazdrością patrzy na wesołe miny rozbawionej gminy. Oni tak nie potrafią, wstyd, nie wypada. Życie przemija, a w skarbcu duchowym pustki. Dawne rozkosze zatraciły swój blask. Zdają sobie sprawę, że wszystko jest marnością, i wtedy zapytani, co jest najważniejsze w życiu, powiedzą – Bóg, wieczność.

          Bóg każdemu daje czas na odpowiedź. Bywa, że czasu może zabraknąć. Ci, co są roztropniejsi, zabezpieczają się. Dobre i to.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *