W perykopie Uczta w Betanii (J 12,1–11) opisane jest namaszczenie nóg Jezusa olejkiem przez Marię, siostrę Łazarza. Autor podstawia Judasza pod ucznia, który zareagował: Na co takie marnotrawstwo (Mt 26,8; Mk 14,4). Być może autor chciał celowo pokazać Judasza w złym świetle. Jak dodaje: «Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim?» Powiedział zaś to nie dlatego, jakoby dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem, i mając trzos wykradał to, co składano (J 12,5–6). Jezus, broniąc Marii, tłumaczy i uprawia teologię: aby [Mnie namaścić] na dzień mojego pogrzebu (J 12,7). Jezus swoim uczestnictwem w domu Łazarza nie bardzo mu się przysłużył. Arcykapłani zatem postanowili stracić również Łazarza (J 12,10).
Zbliża się finał misji Jezusa. Udaje się On do Jerozolimy. Wszyscy ewangeliści opisują ten fakt. Autor Ewangelii Jana pisze, że Jezus znalazł osiołka. Inni ewangeliści pisali o przygotowanym już osiołku. Autor skraca opowiadanie i nie dba o jego chronologię. Ważne jest stwierdzenie: A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie (J 12,32). To kolejny dowód, że Jezus zostanie dopiero wywyższony. Za życia był Synem Człowieczym, który został obdarzony plenipotencjami i atrybutami Boga-Ojca. Jak mówi ewangelista: potrzeba wywyższyć Syna Człowieczego (J 12,34).
Autor próbuje przekazać, że wielu uwierzyło Jezusowi, ale z obawy przed faryzeuszami nie przyznawali się do Niego. Jak napisał: Bardziej bowiem umiłowali chwałę ludzką aniżeli chwałę Bożą (J 12,43). Jednocześnie próbuje jeszcze raz przedstawiać główną ideę Jezusa. Syn Człowieczy jest nie tylko obrazem Boga, ale po wywyższeniu jest równy Ojcu. Dziś można to zrozumieć jako jeden Akt działający. Całą mądrość otrzymał od Ojca (odczytał ze stanu Prawdy.)
W perykopie Ostatnia Wieczerza(J 13,1–20) brak jest opisu ustanowienia pamiątki eucharystycznej. Zaakcentowane jest za to umycie nóg Piotrowi przez Jezusa, jako znaku służby jakiej się podjął. Przy tej okazji daje wykładnię czystości duchowej, jako warunku zbawienia. Jak mówi Jezus: Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem (J 13,15).
Kolejne zdanie na potwierdzenie tezy o wywyższeniu Jezusa dopiero na krzyżu: abyście, gdy się stanie, uwierzyli, że Ja JESTEM (J 13,19). Zwrot „gdy się stanie” jest w czasie przyszłym. „Ja JESTEM” jest imieniem Boga.
W perykopie Ujawnienie zdrajcy (J 13,21–30) napisano: Jeden z uczniów Jego – ten, którego Jezus miłował – spoczywał na Jego piersi (J 13,23). Niektórzy uważają, że jest tu mowa o Janie, autorze Ewangelii, który przez skromność nie chce ujawnić swojego imienia.
Inne zdanie jest zaskakujące: A po spożyciu kawałka [chleba] wszedł w niego [tj. w Judasza] szatan (J 13,27). Czy chleb umaczany w winie przez Jezusa i podany Judaszowi nie ma jeszcze mocy zbawczej, uzdrawiającej? Widocznie nie.
W perykopie Mowa Pożegnalna (J 13,31–35) w pierwszym wersecie pojawia się kolejna niezręczność redakcyjna: rzekł Jezus: «Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą» (J 13,31). Nie bardzo można zrozumieć, dlaczego teraz. Czy biesiadowanie jest szczególnym wydarzeniem do wywyższania Jezusa? To zdanie jest antycypacją późniejszych zdarzeń.
Warto zatrzymać się na dwóch ostatnich wersetach perykopy: Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali (J 13,34–35). Krótkie, wspaniałe ujęcie meritum przesłania Jezusa. Nic dodać, nic ująć. Wytycza drogę godnego życia i prowadzi do zbawienia.
Bardzo ciekawe jest ujęcie: W domu Ojca mego jest mieszkań wiele (J 14,2). Jezus ma zreorganizować przestrzeń nadprzyrodzoną. Obiecuje przygotować miejsca, a gdy wróci, zabierze ludzi do siebie. Obiecuje, że będzie razem z duszami ludzkimi. Tak jak na ziemi, będzie Pocieszycielem dusz pomagając w oczyszczaniu się, aby każdy mógł stanąć twarzą w twarz z Ojcem Niebieskim.
Jezus ujawnia swoją tajemnicę: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem (J 14,6). Jezus jest na równi z Bogiem. Nie ma dwóch Bogów, jest jeden Akt działający, jedna absolutna Prawda, jeden Duch, jedno tchnienie: Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie (J 14,11). Jezus ukazuje nieprawdopodobną godność każdego człowieka i jego możliwości: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni (J 14,12). Czy rozum ludzki może pojąć te słowa? Moc Boska nie jest niedostępna. Każdy może jej użyć, bo każda istota ludzka ulepiona jest z tej samej gliny duchowej. Każdy człowiek może miłować bezgranicznie. Bóg nie ograniczył człowieka w hojności darów. Modlitwa jest pierwszym i najłatwiejszym darem ofiarnym. Może czynić rzeczy niezwykłe. Każdą modlitwę afirmuje Bóg-Ojciec: o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu (J 14,13). To mówi Jego Syn. Warto skorzystać z takiej szansy. To Bogu zależy, aby był otoczony chwałą. Nie chodzi tu o niskie pobudki, ale żar Miłości, który się wznieca, aby istniał lepszy świat.