88. Sposób życia
Ludzie powinni tak żyć, aby ich życie było już na ziemi niebiańskie. Bóg mieszka pośród ludzi, jest Bogiem bliskim. Raj (Niebo) jest na wyciągniecie ręki. Królestwo Boże pośród was jest (Łk 17,21). Niebo jak i Bóg są tak blisko nas. Gdyby człowiek był o tym przekonany i naprawdę wierzył, sięgnąłby po te skarby natychmiast.
Nawet bardzo bogobojne życie jest nic nie warte, jeżeli z niego nie wynikają dobra dla innych. Podobnie bardzo wzniosłe przeżycia religijne są tylko dewociarstwem, jeżeli nic z nich nie wynika.
Jeżeli stać cię na rzeczy wielkie – czyń je. Chrystus mówił: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i choć za Mną (Mt 19,21). Pamiętaj jednak, że decyzja jest ważna i zobowiązująca. Do takich Chrystus śle słowa: Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje (Łk 9,23); Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia (J 8,12). Młody człowiek ma większą możliwość wyboru. Im ktoś starszy, tym trudniej korygować własny los. Kto troszczy się o drugich, nie ma czasu się zestarzeć (Wilhelmine Lübke); Ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej. Ci, co żyją miłością, widzą głębiej. Ci, co żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle (Lothar Zenetti).
Uporczywe utrzymywanie się przy pewnych swoich sądach grozi duchowym zaskorupieniem. Należy wyrzekać się swoich własnych iluzji. One to fałszują obraz rzeczywistości. Kto nie umie konfrontować swoich myśli z cudzymi poglądami, nie umie dyskutować i słuchać innych, ten pozostaje więźniem własnych ograniczeń. Człowiek powinien być otwarty na dialog z drugim człowiekiem. Należy nauczyć się słuchać i próbować zrozumieć sens wypowiedzi. Nawet, gdy partner nie ma zdolności do jasnego formułowania myśli, to jego wypowiedź niesie jakiś sens, jakąś jego prawdę. Poglądy należy weryfikować i w razie nowego oświecenia zmieniać. Zmiana poglądów nie jest oznaką słabości, lecz oznaką rozwijania się, nabywania wiedzy i mądrości.
Należy mieć pod kontrolą przyzwyczajenia, które są „drugą naturą”. One to mogą człowieka usypiać, rozleniwiać, pozbawiać właściwej oceny.
Ponieważ człowiek z natury swej jest grzeszny: niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez które przychodzą (Łk 17,1), nie należy oceniać człowieka tylko na podstawie jego złych skłonności, uczynków, ale należy brać pod uwagę całość jego postępowania. Nie można też potępiać człowieka, ale jego czyny. Dla złych uczynków należy wykazywać rozsądną pobłażliwość i być w miarę tolerancyjnym (postawa chrześcijanina). Nie sądźcie z zewnętrznych pozorów, lecz wydajcie wyrok sprawiedliwy (J 7,24). Przykładem może być postawa wobec osób o innej orientacji seksualnej. Dobre uczynki winne być motorem miłości do bliźniego. Dobro winno być sprawcą dalszych dobrych uczynków. Jeden dobry uczynek sprowadza drugi, tak samo jak grzech jeden sprowadza drugi (Talmud). W przeciwnym razie człowiek sam staje się niesprawiedliwy, zawistny, a nawet podły. Jeżeli człowieka stać na słowo „przepraszam”, winno ono być momentem zwrotnym. Co było złe należy puścić w niepamięć – i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszych winowajcom. Ważną rzeczą jest intencja czynów. Wielokrotnie zdarza się, że człowiek chce dobrze, a wychodzi źle. Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie (sentencja). Nasz Stwórca ma tę moc, że nawet złe uczynki potrafi wykorzystać dla dobra (np. „błogosławiona wina”, felix culpa – szczęśliwa wina np. Judasza). Ponieważ mamy wolną wolę, warto, aby człowiek, o ile go stać, również posiadł taką umiejętność, albo przynajmniej spróbował. Często popełniamy uczynki w afekcie. Należy zaniechać jałowego sporu o słowa (logomachia). Szkoda czasu na „walkę z wiatrakami”. Jeżeli ktoś nie rozumie o co ci chodzi – zaniechaj dalszej dyskusji. Nie rzucajcie swych pereł przed świnie (Mt 7,6). Na pewno nie docenią wypowiadanych słów, a komentarze mogą sprawić ból czy przykrość. Z głupotą nawet bogowie walczą nadaremnie (Friedrich Schiller 1759–1805). Należy powstrzymać się od niedorzecznego gadulstwa (mateologia), mówienia od rzeczy. Słowo raz wypowiedziane nie wraca (Horacy). Plotka rośnie po drodze (przysłowie). Mitomania (skłonność do zmyślania, do opowiadania fantastycznych, kłamliwych historii) może przysporzyć wiele nieporozumień. Z obfitości bowiem serca usta mówią (Mt 12,34); Kto pod kim dołki kopie, sam w nie wpada (zob. Prz 26,27). Katolik powinien być tolerancyjny dla innych religii, w tym chrześcijańskich. Wtedy przemówił Jan: «Mistrzu, widzieliśmy kogoś, jak w imię Twoje wypędzał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodzi z nami». Lecz Jezus mu odpowiedział: «Nie zabraniajcie; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami» (Łk 9,49–51; por. Mk 9,38–42). Ciekawe, że osoby niereligijne są dużo bardziej skłonne do kompromisu od osób religijnych.
Zło rodzi się z pomówień. Przez Słowo powstał świat, słowem można też zabić. Język bardziej tnie niż żelazo (przysłowie). Wielokrotnie powtarzane i „wałkowane” przekazy stają się coraz mniej wiarygodne. Ciągłe wracanie w dyskusjach do zaistniałych zdarzeń powoduje, że nawet drobna rzecz urasta do rangi skandalu, rośnie przy tym niechęć do bohatera plotki, a prawda blednie. Puszczona w ruch machina sama się potem napędza. Nie liczy się prawda, tylko negatywne nastawienie. Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu (Mt 12,37); Lecz to, co z ust wychodzi, pochodzi z serca, i to czyni człowieka nieczystym (Mt 15,18). Niech każdy ujmie prawdę subiektywnie i przekaże dalej. Bardzo szybko zmienia się sens i prawda jest inna (subiektywna). Złe rozmowy psują dobre obyczaje (menandra), mowa ujawnia ludzkie obyczaje (przysłowie).
Bądźmy tolerancyjni wobec innych. Ludzie mogą przebywać w tym samym miejscu, a mimo to przeżywać to całkiem inaczej. Pozwólmy żyć innym własnym życiem. W gruncie rzeczy odmieńcy ubarwiają świat, wprowadzają urozmaicenie. Przyjazne słowo nic nie kosztuje, a jednak jest najpiękniejszym ze wszystkich prezentów (Daphne de Maurier). Pierwszą zasadą dobrego wychowania jest nie obrażanie nikogo (Voltaire). W sądach ludzkich najczęściej nie wygrywa prawda, ale zdolności procesowe prawników. Prawda istnieje. Wymyśla się kłamstwa (Georges Braque 1882–1963). Bogu zostawmy ostateczny sąd, kto z nas lepszy, a kto gorszy, co jest dobre, a co jest złe. Mądry i głupi są sobie równi w obliczu śmierci (Koh 2,14–16); Nie wolno żądać płaszcza od tego, kto nie ma nawet koszuli (św. Jan Vianney).