Wiara jest zjawiskiem socjologicznym, społecznym, kulturowym, ale umiejscowiona jest w każdym człowieku indywidualnie w jego najgłębszym sanktuarium duchowym, w zakamarku ludzkiego sumienia. Bóg zaszczepia w każdym człowieku pewien niepokój poszukiwawczy Boga. To jest pierwsze naturalne objawienie się Boga (immanentne). Ponieważ jest niezależne od człowieka, jest samo w sobie doskonałe i nie ma w nim fałszu. Aby jednak poznać Boga trzeba się na Niego otworzyć. To pozwala sięgać do stanu Prawdy (przestrzeni nadprzyrodzonej) i odczytywać zamysły Boga. Ze względu na niedoskonałość ludzką, odczytywanie to może być jednak niedoskonałe.
Na podstawie naturalnego objawienia się Boga rodziła się religia. Wzajemne przekazy swoich odczuć religijnych przyczyniły się do tworzenia wspólnot wyznaniowych. Tak też powstawały zbory, kościoły. W Żydowskim narodzie odczytane z objawienia naturalnego prawdy objawione (poprzez natchnienie) zostały zapisane w Piśmie świętym według ludzkich umiejętności. Trudności z odczytaniem zamysłów Boga tuszowano w obrazach, mitach i legendach. Dziś mówi się, że przekazy biblijne Starego Testamentu trzeba ująć w nawiasy. To znaczy, że przekazy są metaforyczne, symboliczne. Zupełnie inaczej należy odczytywać Nowy Testament, gdzie sam Jezus był żywym słowem. Jezus niejednokrotnie musiał też stosować metafory (np. przypowieści). Trzeba też wiedzieć, że wszystko czego dotknie się człowiek staje się niedoskonałe i skończone.
Przywódcy duchowi od początku zaistnienia religii wykorzystywali ją do dyscyplinowania swoich wiernych. Żydzi dokonali wielką niegodziwość przypisując Bogu własne ludzkie prawa (w Biblii jest podanych 613 przepisów żydowskich). Chciano im nadać boski autorytet. Tym samym pokazali Boga w świetle karykaturalnym. Bóg Starego Testamentu jest pokazany jako cesarz, władca, który owszem wynagradza, ale i karze. Ten sposób ukazywania Boga jest nadużyciem, Bóg z racji swojej Miłości i że jest samą Miłością, karać nie może. Zło ma działanie obusieczne.
Dla przykładu. Cudzołóstwo zostało uznane za grzeszne, aby można było porządkować życie we wspólnocie. Prawo to było potrzebne do wyeliminowania poligamii, jaka się wówczas szerzyła. Pierwszym poligamistą był biblijny Lamek. Bardziej znany jest Jakub syn Izaaka, który miał dwie żony. Prawie każde prawo ludzkie ma wartość względną, a nie bezwzględną. To znaczy, że w różnych okolicznościach, dany czyn, może być wielkim przewinieniem, a w innym znikomy. Przykładowo, inaczej trzeba rozpatrywać cudzołóstwo w przypadku wyspy na której jest np. kilku mężczyzn i kilkaset kobiet. Dla podtrzymania gatunku ludzkiego jest wskazane, aby tych kilku mężczyzn zapłodniło wiele kobiet (patrz film Seksmisja).
Wszelkie prawa traktowane w sposób bezwzględny są w sobie okrutne i respektowanie ich przynosi więcej szkody niż pożytku. Aby żyć moralnie i według Bożego zamysłu można korzystać z:
Prawa naturalnego pochodzenia boskiego, które jest w każdym człowieku (problem w tym, że nie zawsze jest dobrze odczytane).
Prawa objawionego w Piśmie świętym i odczytanego przez egzegetów, katechetów, kapłanów (przekaz ludzki też jest niedoskonały).
Przekazu Jezusa, który z racji Jego plenipotencji od Boga jest doskonały.
Słowa Jezusa był słyszalne. Mówił On o powszechnej miłości do Boga i drugiego człowieka. Jezus dał ludziom kodeks moralny do godnego życia. Kto będzie się nim kierował nie zbłądzi.
„Gorliwi” chrześcijanie kierują się bezwzględnie prawami pisanymi, przepisami kościelnymi, przekazami z objawień prywatnych, itp. Babrają się w ezoterycznych przekazach, straszą się nawzajem, doszukują się niezwykłych wydarzeń (np. Osiem demonów w życiu każdego człowieka). Odczytywane sensacyjne treści, fałszywe przekazy traktowane w sposób bezwzględny są okrutne i nie mają nic z zamysłu Bożego. Widać to jak bardzo chrześcijanie są nietolerancyjni dla innych. Przykazania Jezusa są mało widoczne i najczęściej zajmują miejsce w tle.