Wykład Pani Marty Złotnickiej
Przynosząc ludziom Dobrą Nowinę Jezus okazał się światłem w odnajdywaniu sensu życia oraz drogą w pełnieniu woli Bożej w każdym położeniu, również w cierpieniu (a tym samym zmartwychwstaniem, wywyższeniem, wieńcem chwały).
Tak jak człowiek nie osiąga nic sam z siebie, podobnie Jezus – wszystko otrzymał od Ojca, któremu zawierzył i z zaangażowaniem oddał całego siebie dla nas: Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego (J 5,19). Na Krzyżu Jezus ukazał apogeum heroicznej miłości.
Jednakże Bóg nie pragnął śmierci swego Syna, dlatego świecki teolog napisał: Z punktu widzenia Boga, śmierć Jezusa nie była potrzebna. Bóg-Ojciec ma moc nieograniczoną i nie potrzebował żadnych pomocników. Bóg przyjął jednak Ofiarę Jezusa i, co najważniejsze, uczynił ją skuteczną. Dlaczego? Bo ofiara Jezusa miała charakter dydaktyczny. Uczynił to, o czym sam głosił[1]. Oddając za nas życie potwierdził przekazywaną naukę: Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich (J 15,13).
W ujęciu filozoteistycznym Syn Człowieczy Chwałę Boga uzyskał w chwili swej ludzkiej śmierci[2]. Doszedł do tego poprzez trud życia, każde cierpienie, a w szczególności mękę na Krzyżu, które stały się czynnym wyrazem miłości do Ojca Niebieskiego i człowieka[3] (Łk 24,26). Jezus osiągnął pełnię doskonałości w momencie opuszczenia niedoskonałości i ograniczoności pierwiastka ludzkiego. Hipostaza Bosko-ludzka była szczytem mistyki: Jezus–Człowiek stał się Chrystusem–Bogiem[4].
Teza o dochodzeniu Jezusa przez całe swoje życie do Chwały i doskonałości Boga[5] prowadzi do zasadniczego wniosku: To, co Syn Maryi osiągnął swoją wolą, rozumem, otwarciem na łaskę, zaangażowaniem i żarliwością w pełnieniu woli Bożej dowodzi wielkości Stwórcy oraz nieprawdopodobnie nobilituje człowieka[6]. Tym samym niesłychanie pociąga go ku świętości[7] (Kpł 11,45; 19,2). Świecki teolog wyznał: Jezus jest moim Idolem (Bohaterem), bo był zwykłym Człowiekiem, który doszedł do godności Boga. Ja też tak chcę. Świadomość ta daje mi ogromnego powera (napędu, mocy), determinuje moje życie, zachęca do pójścia za Chrystusem[8]. Chrystus jest dla mnie ikoną doskonałości[9].
Tak jak Jezus był obrazem Ojca Niebieskiego, tak każdy człowiek jest zaproszony przez Boga, by stał się na wzór obrazu Jego Syna[10] (Rz 8,29; por. 1 Kor 15,49; 2 Kor 3,18). Paweł Porębski głęboko wzruszony napisał: Czy Jezus musiał umrzeć na Krzyżu? Nie musiał – chciał. Przez swoją śmierć męczeńską pokazał nam drogę jaką powinniśmy iść. Nie przez śmierć męczeńską, ale pełne miłości oddanie się drugiej osobie. Śmierć Jezusa była szczytem daru, na który nie każdy człowiek może sobie pozwolić. Kto potrafi to zrozumieć, nie będzie mógł opanować łez uwielbienia, tak jak ja – pisząc te słowa[11]. Jeżeli Ofiara Jezusa nie była kluczem do naszego bezpośredniego zbawienia, to poprzez swój Krzyż Chrystus pokazał nam do niego drogę[12]. Drogą do świętości jest miłość Chrystusowa. Na takiej drodze każdy człowiek ma w sobie możność stania się miniaturą Jezusa[13]. Wiara chrześcijańska oznacza pójście w ślady Chrystusa[14]. Innymi słowy człowiekowi zadany został rozwój duchowy i doskonałość równa doskonałości Jezusa[15]. Dopiero w Nim można rozpoznać prawdziwą godność i wartość człowieka[16]. Zasadność Jezusa tkwi w tym, że pokazał nam [drogę i] cel, do którego wszyscy powinniśmy dążyć – do mistycznego połączenia się ze Stwórcą [w relacji miłości][17]. Twórca filozoteizmu podkreśla: Bóg stworzył świat i człowieka z miłości, aby radował się najwyższym i wiecznym dobrem i szczęściem. (…) Aby cieszyć się wiecznym szczęściem, ludzie muszą nauczyć się kochać i to miłością nieskończoną[18].
Pozdrawiam, Marta Złotnicka.
[1] P. Porębski, blog internetowy: www.wiara-rozumna.blog.onet.pl – z dnia 20.08.2011; por. P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 511.
[2] P. Porębski, forum internetowe: www.katolicki.net z dnia10.06.2011; 23.06.2011 oraz 25.06.2011.
[3] P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 763.
[4] P. Porębski, forum internetowe: www.katolicki.net z dnia 25.06.2011.
[5] Tamże, dnia 23.03.2011 oraz P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 355.
[6] P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 548–549; 679.
[7] Tamże, s. 287–288; 554.
[8] Tamże, s. 549 oraz P. Porębski, Listy Pawła Apostoła…, s. 65.
[9] P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 703.
[10] Tamże, s. 289; 511.
[11] Tamże, s. 363–364; por. P. Porębski, forum internetowe: www.katolicki.net z dnia 20.08.2011; P. Porębski, Listy Pawła Apostoła…, s. 28.
[12] P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 512; P. Porębski, Listy Pawła Apostoła…, s. 28.
[13] P. Porębski, Wiara rozumna…, s. 145.
[14] P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 719.
[15] P. Porębski, forum internetowe: www.katolicki.net z dnia 02.09.2011.
[16] P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 609; por. s. 679.
[17] P. Porębski, forum internetowe: www.katolicki.net z dnia 02.09.2011.
[18] P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 288; por. P. Porębski, Listy Pawła Apostoła…, s. 60.