Mówiąc o Bogu używa się ludzkich słów, które powstały do opisu rzeczywistości, w której żyje człowiek. Siłą rzeczy przypisuje się Bogu cechy ludzkie. Wszystko więc co się powie o Bogu jest skażone i nie do końca prawdziwe. Z tego powodu nie można o Bogu mówić w sposób autorytatywny, bo tak naprawdę nikt nie wiem jaki On jest. Człowiek ze względu na umiejętność abstrakcyjnego myślenia i posiadania wysokiej inteligencji nie rezygnuje i o Bogu dyskutuje. Aby rozmowa o Bogu miała sens i nie była powodem do niepotrzebnych zatargów trzeba stwarzać właściwą płaszczyznę dyskusji. Należy używać takich słów i pojęć, które będą inspirować do polemiki każdą stronę. Kto wypowiada tezy w rodzaju Bóg jest taki a taki, sam siebie oszukuje.
Dla stworzenia Stworzyciel będzie zawsze poza zasięgiem poznania. Na skutek oglądu świata człowiek doszedł do wniosku, że Stwórca istnieje. Myśl ta narzuca pytanie: jaki On jest?
Łatwiej o Bogu mówić kim On nie jest (przez negację). Bóg w głosie objawionym przez hagiografów ogłosił, że jest i istnieje: Jestem, który jestem (Wj 3,14). Krótkie zdanie, a niezwykle wymowne. Najważniejsze przesłanie to to, że Jest. Świat ma Stworzyciela.
Świat rzeczywisty jest z Niego. Świat Boga pozostał na zewnątrz mimo że przenika świat rzeczywisty. Świata Boga nigdy nie można by byłoby poznać, gdyby Bóg nie obdarował człowieka cząstką swojej natury.
Ponieważ nie ma i nie może być nikogo ponad Bogiem, po ludzku przypisuje się Jemu pojęcia z klasy nieskończonośći i wszelakiego naj… (najbardziej sprawiedliwy, największy, najlepszy,..). Ludzkie pojęcia, te z najwyższej półki uznania implikują paradoksy, które Boga ograniczają w Jego Boskiej wszechmocy. Np. Bóg nie może być niesprawiedliwy, niedobry, mściwy, karzący. Idąc tym tokiem rozumowania obrazuje się Boga na ludzki, czasem karykaturalny sposób. Dziś tak często, zwłaszcza dzieciom nie mówi się o Bogu tylko o Bozi (ks. prof. J. Kudasiewicz). Na końcu łatwo przychodzi stwierdzenie, że Bóg musi być miłosierny, sprawiedliwy itd. Ludzie narzucili Bogu ludzką etykietę.
Jaka jest prawda. Tego nie wie nikt. Cząstkę prawdy o Bogu znamy z odczytanej treści Objawienia biblijnego. Wiele też o Bogu powiedział Jezus mając możność bezpośredniego odczytywania mądrości Boga. Pozostała wiedza pochodzi ze zdroworozsądkowej inteligencji i mądrości człowieka.
Mając na uwadze ludzkie ograniczenie poznawcze można o Bogu powiedzieć.
Miłość najpełniejsza jest w Nim i On sam jest Miłością. Miłość jest cementem spinającym wszystko. Miłości trzeba się nauczyć. Miłość objawia się w relacji z Nim i z drugim człowiekiem. Bóg nie może być inny, bo sam jest Miłością. Przez to Bóg nikogo nie karze.
Miłosierdzie nieograniczone jest w Bogu. Bóg nie może działać przeciw swojemu miłosierdziu. Bóg nie może zrobić nic, co byłoby krzywdzące dla ludzi.
Mądrość świata jest mądrością Boga.
Najwyższa Inteligencja jest inteligencją Stwórcy.
Najwyższa sprawiedliwość jest sprawiedliwością Boga. Bóg nie może postępować inaczej jak sprawiedliwie. Tym samym można powiedzieć, ze Bóg sam ogranicza swoją Boską wszechmoc.
Wszystko co się dzieje jest wiedzą Boga. Bóg nie musi poznawać. On wie.
Wola Boga jest stanem Dobra Najwyższego.
Bóg jest szczytem doskonałości.
Bóg nie ma potrzeby poruszania się bo jest wszędzie.
Bóg nie ulega zmianom, jest zawsze taki sam.
Na pytanie, czy może istnieć bardziej Miłujący, bardziej Sprawiedliwy czy bardziej Miłosierny – nie. Dlaczego? Bo wtedy Bóg nie byłby Bogiem. Bóg jest Nieskończenie doskonały, Nieograniczony, Jedyny.
Czy można Boga poinformować o czymś. Nie ma potrzeby, bo wszystko co się dzieje na świecie jest automatycznie wiedzą Boga.
Jak wobec tego z Bogiem rozmawiać? Jak mówić do Kogoś Kto już wszystko wie? Dialog z Bogiem jest trudny. Polega on na tym, że do Boga wymawia się słowa, a zamysł Boga się odczytuje. Bardzo dobrze wiedzieli o tym Żydzi. Pismo święte jest najlepszym dowodem relacji człowieka do Boga i odwrotnie. Trzeba tylko umieć to odczytywać. Nie należy jednak kurczowo trzymać się litery Pisma. należy być rozsądnym na miarę danego nam człowieczeństwa, mądrości i rozumu.
Między Ojcem i Synem nie było dialogu w ludzkim rozumieniu. Jezus musiał odczytać wolę Ojca jako Dobro stanu najwyższego. Nawet w czasie ekstazy nie pracują zmysły, lecz następuje oświecenie.
Bóg nie przemawia ludzkim głosem. Gdyby było to możliwe musiałby za każdym razem czynić nadzwyczajne sztuczki i łamać prawa natury. Wtedy nie byłby Bogiem lecz kuglarzem. Jeżeli Bóg pragnie przekazać swoją wolę to uzdalnia człowieka do jej odczytania. To ludzie muszą dostosować się do Boga, a nie odwrotnie. Boga można poznawać przez jego działania. Bóg przemawia do nas przez głos sumienia. Tego trzeba się nauczyć lub uwrażliwić na Jego sygnały.
W zamyśle Boga było Objawienie się, aby ludzie Go poznali. Czekał na właściwy moment. Czekał na wspaniałego Człowieka, który dźwignie ciężar Boskości.
Tworzenie wokół Boga nieprawdopodobnych ozdób i scenerii wypacza Jego Istotę. Anioły, demony to byty przejściowe (eony u gnostyków) do zmniejszenia dystansu między Bogiem, a człowiekiem (zabieg kultowy). Wkładanie w Jego „usta” słów niewypowiedzianych jest nadużyciem. Traktowanie Go jak kuglarza jest profanacją. Pusty ołtarz w Świątyni Jerozolimskiej jest najlepszym sakramentem (znakiem) Boga. Nic nie jest w stanie Go przedstawić czy sportretować. Bogu należy okazywać najwyższy szacunek przez trwanie przed Nim w uwielbieniu.
Tyś Wszystkim we wszystkim. Świat pełen Boga. Przenikasz siebie samego. Pan mój i Bóg mój.
Jezus przez naturę człowieczą jest Istota poznawalną, nie znaczy, że bliższą od Boga dla człowieka. Boga nikt nie zastąpi, bo nie ma takiej możliwości. Boga należy kochać miłością stałą, nieskalaną, pełną, czystą, a Jezusa miłością chrystusową, tzn. miłością relacji, aktywną, czynną.
Bóg chciał Swego Syna. Jezus był Mu potrzebny do Jego ekonomii Objawienia. Jezus wypełnił swoją rolę z nadwyżką. Krzyż nie był potrzebny do zbawienia ludzi. Bóg-Ojcieć sam by sobie poradził, ale Jezus chciał. Za to oddanie, Ofiarę powinniśmy Jezusa wielbić, kochać i szanować.
Nie róbmy z Jezusa kukiełki. Nie ubierajmy Go w cudze łaszki. Szanujmy Jego Prawdziwego taki jaki był.
Świat jest ukierunkowany, ale nie zdeterminowany. Gdyby było wszystko ustalone, człowiek nie musiałby być odpowiedzialny za swoje czyny. To odpowiedzialność jest instrumentem oceny moralnej. Ewentualna kara generuje się przez niewłaściwe działanie, a nie z woli Stwórcy. Przed człowiekiem stoi jeszcze wiele wyzwań.
Ludzie pokornego serca przyznają się do swojej niewiedzy wobec Pana, pyszni tego świata uważają, że mają zawsze rację.
Cóż, skoro “na obraz i podobieństwo Boże” zostalismy stworzeni, to za wiele od tego Boga wymagać nie możemy. Jakiego Boga odbiciem jest człowiek ułomny, kłamliwy, tchórzliwy, morderca, kłamca, złodziej…?