Dlaczego Jezusowi zależy na przebaczaniu? Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu! I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do ciebie, mówiąc: “Żałuję tego”, przebacz mu! (Łk 17,3–4).
Jezus podpowiada, że przebaczanie jest tym, co wyróżnia człowieka od innych istot żywych. Człowiek to wyższa forma istnienia. Przebaczanie wkomponowuje się w miłość na jaką stać tylko Boga i człowieka. Tym samym istnieje podobieństwo między Bogiem a człowiekiem. To odważne stwierdzenie czyni z człowieka byt niemal doskonały. Człowiek ma wolę i ją może wykorzystać, aby przebaczyć, darować. To niezwykłe. Ktoś wyrządza krzywdę, a ten drugi mówi, nic to. Idź, i nie rób tego więcej. Taką moc mają królowie. Człowiek przebaczający jest wielki. Może poniósł jakąś stratę, ale przebaczeniem zyskał o wiele więcej. Nie tylko nagrodę w niebie, ale życzliwość zawinionego, a przede wszystkim własną radość i zadowolenie. Człowiek słaby łatwo upada. Często czyni to, czego nie chce. Słabość jest pewną formą choroby. Przebaczanie jest niezbędne, gdy ktoś ma świadomość swojej słabości. Ten, kto przebacza góruje nad zawinionym. Czy to nie wystarcza? Świadomość, że od człowieka zależy gest przebaczania, już w tym jest nagroda.
Jeżeli ktoś mówi: nigdy ci tego nie wybaczę ma do tego prawo. Krzywda czasem jest niepojęta, ale zawiniony też często cierpi. Pragnie przebaczenia. Jeżeli okazuje się niechęć przez długi okres czasu i nie reaguje na prośby przebaczenia, to znaczy, że w człowieku tkwi wirus, który jest oznaką choroby. Wirus ten może czynić dalsze szkody na duszy człowieka. Może go nawet zabić.
Bóg dając nam wolną wolę daje nam szanse wznieść się ponad wyrządzone krzywdy. Ofiarowując własne cierpienia i przebaczając, współuczestniczy się w odkupieńczej Ofierze Jezusa. Czy to nie jest wspaniałe?