Dzisiaj wyjeżdżam na 3 dni. Moi czytelnicy trochę odpoczną od mojego oglądu wiary. Jak wrócę, przedmiotem wykładów będzie Ewangelia św. Jana. Jest ona bardzo ciekawa i intrygująca. Przez Kościół uważana za arcykapłańską, najbardziej duchowa, o wysokich walorach teologicznych.
Mam nadzieję, że moi czytelnicy zauważyli, że bez żadnych obciążeń i bojaźni, absolutnie wolny wskazuję to, co jest według mnie dobre, a co złe. Piszę bez ogródek. Traktuję Pismo święte za produkt ludzki (pisany pod natchnieniem Bożym). Ile jest w nim przesłania Bożego wykażę w czasie egzegezy. Warto mówić o wszystkim w sposób zwyczajny, bez uniesień i egzaltacji. Emocje należy zachować na czas modlitwy, medytacji i przeżyć duchowych. Modlitwa jest chwilą ładowania duchowych akumulatorów.
Wykłady mają dawać wiedzę i religijną refleksję. Pragnę dzielić się z Wami moim entuzjazmem wiary pozostając racjonalnym obserwatorem zjawisk i zdarzeń. Czy można pogodzić głęboką wiarę w Boga, w Jezusa z racjonalnym oglądem rzeczywistości? Tak, i to właśnie czynię.
Ktoś zapytał mnie. Czy można godzić rozrywkowy tryb życia, niczego sobie nie odmawiając z nauką Jezusa. Oczywiście. Jezus powiedział: Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie i miały je w obfitości (J 10,10). Bóg dał człowiekowi wiele, aby cieszył się życiem i czerpał z niej radość. Jezus aprobuje nawet używki jakim jest np. wino. To wytwór ludzki dla ludzkiej przyjemności. Nie jest dobrze, gdy rezygnuje się z uciech, zabaw, tańców, muzyki, dobrego jedzenia, spotkań przyjacielskich, czy rozmów. To wszystko jest ludzkie i człowiekowi potrzebne. Należy jedynie zachować we wszystkim umiar. Czas dany od Boga należy dobrze rozdzielić na pracę, obowiązki, odpoczynek i modlitwę. Komu to się udaje, to gratuluję.
Przypomnę, że Bóg tak zamierzył, aby religia była wielkim obrazem duchowym. On sam jest inicjatorem i dyskretnym malarzem tego obrazu. Nie narzuca się. Jest jakby w ukryciu. Czasami jest na dalszym planie. Czuwa i kocha. Każdy obraz ma tę właściwość, że może być różnie odczytywany. Każdy może zobaczyć na nim to, co będzie dla niego intrygujące. Nie należy pozbawiać się tej możliwości. Owszem, istnieje potrzeba nauczycielskiego dozoru i depozytu wiary. Uczniami jesteśmy wszyscy. Organ nauczycielski powinien wyjaśniać, podpowiadać i wydobywać z każdego oglądu Prawdę. Prawdą tą powinien się dzielić z innymi. Rozwój religii nie może się zatrzymywać. Nie może być stagnacji. Musi nadążać za zmianami. Zmieniają się środki oglądu. Dzisiaj można zobaczyć głębiej, szerzej i wydobywać podpokłady na pierwszy rzut zakryte. Religia musi dawać radość, zaciekawiać, inspirować do działania. Bóg genialnie to urządził.
Ewangelia św. Jana.. Czekam zatem z niecierpliwością. Dobrego wyjazdu życzę i pozdrawiam.Kasia
przez 3 dni nie ma po co włączać rano komputera braknie intelektualnego śniadania , zostanę przy psalmie 91 pozdrawiam i życzę udanego wyjazdu