Pierwsze zatargi i potyczki

 

          Mogłoby się wydawać, że Kościół powołany przez Jezusa-Chrystusa to szczyt Bożej działalności, a co z Bogiem związane to wspaniałe i doskonałe. Gdyby wykonawcą byłby sam Bóg pewnie wszystko byłoby doskonałe i idealne. Niestety wykonawcą stał się człowiek. Na sacrum nakładają się ludzkie charaktery, interesy, ambicje. Człowiek profanuje zamysły Boga.  Jezus miał rację mówiąc, że muszą przyjść zgorszenia. W działalności misyjnej ciągle napotykano na lokalnych magów (Bar-Jezus, Elimas), proroków, którzy próbowali nie dopuścić do krzewienia nowej wiary: Gdy Żydzi zobaczyli tłumy, ogarnęła ich zazdrość, i bluźniąc sprzeciwiali się temu, co mówił Paweł (Dz 13,45). Paweł przeciwstawiał Żydom pogan, co ich radowało: Poganie słysząc to radowali się i wielbili słowo Pańskie, a wszyscy, przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli (Dz 13,48), a Żydów denerwowało. Oni to podburzali i wzbudzali niechęć do braci. Niejednokrotnie misjonarze musieli uciekać i przenosić się do innych miejsc. Paweł był ukamienowany, ale przeżył. Koronną metodą ewangelizacyjną Pawła było też straszenie niewiernych: «O, synu diabelski, pełny wszelkiej zdrady i wszelkiej przewrotności, wrogu wszelkiej sprawiedliwości, czyż nie zaprzestaniesz wykrzywiać prostych dróg Pańskich? Teraz dotknie cię ręka Pańska: będziesz niewidomy i przez pewien czas nie będziesz widział słońca»  (Dz 13,10–11). Z drugiej strony czynił cudowne znaki (np. przywrócił zdolność chodzenia kalece w Listrze 14,8–9). To powodowało zdumienie i strach. Jak mówił sam Paweł: Słuchajcie, Izraelici i wy, którzy boicie się Boga! (Dz 13,16); ci spośród was, którzy się boją Boga! (Dz 13,26); Rozprawiał też w synagodze z Żydami i z „bojącymi się Boga” (Dz 17,17). Paweł rozumiał strach jako objaw pozytywny. Wiernym jest ten, kto boi się Boga, jest Mu posłuszny i wypełnia Jego wolę.

           Niejednokrotnie misjonarzy traktowano jak bogów. Barnabę nazywali Zeusem, a Pawła Hermesem. Chciano im składać hołd.

          Trud jest zapisany w życie człowieka. Wszystko rodzi się w bólu. Dlaczego? O to co jest sprofanowane nie ma mocy Ducha Świętego.

          Pośród samych członków nowej wspólnoty nie było idealnej zgody: Doszło do ostrego starcia, tak że się rozdzielili: Barnaba zabrał Marka i popłynął na Cypr (Dz 15,39). Starcia były między apostołami (Paweł, Piotr, Jakub) oraz  znaczniejszymi członkami  (Barnaba, Marek).  Przedmiotem sporów były często zwyczaje żydowskie. Zadawano sobie pytanie, czy nowy lud ma kultywować żydowska tradycję (obrzezanie, nieczystość pokarmów, szabat), czy nie: doszło do niemałych sporów i zatargów między nimi a Pawłem i Barnabą (Dz 1,15). 

        W 49 r. zwołano I Sobór Jerozolimski, na którym, po burzliwych rozważaniach wydano dekret. Częściowe zakazy postne żydowskie zostały uchylone. Obrzezanie przestało obowiązywać pogan.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *