W drugiej połowie IV w. pojawili się intelektualiści i pisarze chrześcijańscy, którzy wypracowywali teologię patrystyczną. Były to refleksje nad zbawczym planem Bożym w świetle Pisma świętego. Trzeba jasno powiedzieć, że wartość opracowań należy mierzyć względem wiedzy i mentalności epoki. Nie można ich dzisiaj przyjmować bezkrytycznie. Jednocześnie są one cennymi źródłami wiedzy o ówczesnej mentalności i oglądu teologicznego. Ich prace wpłynęły na rozwój teologii, ale w ramach przyjętej ortodoksji. Niektórzy jednak próbowali przeciwstawić się tradycji doktrynalnej. Powstawały na tym tle spory. Niektóre kończyły się wykluczeniem (schizmą) z Kościoła chrześcijańskiego. Przedmiotem sporów były kwestie dotyczące dyscypliny pokutnej, ważności chrztu udzielanego przez heretyków, roli biskupa w Kościele, warunków powrotu do Kościoła tych co odeszli.
Donatyści (od bp Kartaginy Donata ur. Przed 313– ok. 355) – zajmowali stanowiska nieprzejednane wobec tych, którzy szli na jakikolwiek kompromis z państwem, uważano takich za zdrajców. Byli zwolennikami „Kościoła idealnego”, z doskonałymi wiernymi. Donatyści negowali ważność sakramentów, jeżeli udzielał ich kapłan znajdujący się w stanie grzechu. Sprzeciwiali się też ponownemu dopuszczaniu do Kościoła tych, którzy wyrzekli się wiary w czasach prześladowań Dioklecjana (285–305). Uważali, że trzeba uwolnić wszystkich niewolników. Donatyzm był zwalczany m.in. przez św. Augustyna. Donat zmarł na wygnaniu ok. 355 r.
Sabelianizm (późny modalizm) – (II–IV w., od Sabeliusza) zaprzeczał istnieniu hipostaz Trójcy Świętej. Sabelianie uważali, że istnieje jeden Bóg Ojciec, a Syn i Duch Święty są sposobami jego samowyrażania się. Herezja Sabeliusza rozpowszechniła się na terenach północnej Afryki, Azji Mniejszej, Mezopotamii. Sabelianizm został potępiony przez Dionizego, patriarchę Aleksandrii oraz papieża Kaliksta I.
Apolinaryzm – (od Apolinarego z Laodycei, ok. 310–390, będącego w latach około 360–392 biskupem Laodycei) głosił, że oprócz natury ludzkiej, Chrystus w całej pełni posiada boską naturę. Zamiast ludzkiej duszy posiadał boski rozum, nie był więc w pełni człowiekiem. Apolinary stwierdził, że aby boskość Chrystusa mogła się w nim w pełni przejawić, Jego natura ludzka musiała być niekompletna, np. nie posiadała duszy rozumnej.
Pelagianie (od Pelagiusz ok. 360 – ok. 435) – głosili purytanizm, rygor moralny i surowy ascetyzm. Pomijali łaskę w uświęceniu człowieka. głosili, że grzech pierworodny popełniony przez Adama był jedynie „złym przykładem”. Sprzeciwiali się prawdzie o grzechu pierworodnym. Jego skutki nie przeszły (dziedziczenie) na potomstwo pierwszych rodziców w postaci zepsutej natury. Człowiek obdarzony wolnością we własnym ręku ma swoje zbawienie; łaska jest tylko dodatkową pomocą Bożą; żaden grzech pierworodny nie wchodzi w rachubę. Pelagianizm zaprzeczał konieczności chrztu do zbawienia. Zdecydowanym przeciwnikiem pelagianizmu był św. Augustyn z Hippony. Został uznany ze herezję na Soborze w Efezie w 431 r.
Począwszy od XVI wieku protestanci głosili krańcowo przeciwną naukę. Przyjmowali zło jako coś metafizycznego, a grzech pierworodny utożsamiali z pożądliwością, która pozostaje w chrześcijaninie nawet po chrzcie i usprawiedliwieniu. Dzięki Chrystusowi Bóg nie poczytuje ludzkich grzechów.
Arianie (od Ariusza, ur. 256 – zm. 336, prezbiter, teolog i poeta z Aleksandrii) – zaprzeczali równości Ojca i Syna. Uznawali pochodzenie Syna od Boga Ojca na zasadzie stworzenia. Podważali dogmat Trójcy Świętej[1] jako niebiblijny. Ariusz uważał, że jedynie Biblia zawiera Boskie objawienie. Nie jest do końca prawdą, że Ariusz kwestionował boskość Jezusa. Przeciwko Ariuszowi wystąpił Atanazy z Aleksandrii. Pierwszy sobór w Nicei w 325 r. potępił Ariusza, twierdząc, że Syn jest współistotny Ojcu[2].
Arianizm miał wielu politycznych zwolenników, sympatyzowało z nim wielu teologów (uważali, że myśli są dopuszczalne), popierali go następcy cesarza Konstantyna Wielkiego.
Nestorianizm (od patriarchy Konstantynopola Nestoriusza w latach 428–431) – zaprzeczał boskiego macierzyństwa Naśw. Maryi Panny. Twierdził, że Maryja jest matka Jezusa-człowieka. Jezus Chrystus składa się z dwóch odrębnych bytów: ludzkiego i boskiego[3]. Bóg nie urodził się ani nie umarł, a był tylko ściśle związany z człowiekiem – Jezusem z Nazaretu – który urodził się i umarł. W konsekwencji sądzili, że Jezus Chrystus był zwykłym człowiekiem, w którym dopiero później zamieszkał Bóg. Oznaczało to, że w ciele Jezusa Chrystusa upatrywali istnienie dwóch odrębnych i niezależnych od siebie osób: Boga i człowieka. Bóg nie został zrodzony z Marii, a więc nie jest Ona Matką Boską (sprzeciwił się powszechnie stosowanemu tytułowi maryjnemu z gr. Theotokos – Bogurodzica), a tylko Matką Chrystusa (gr. Christotokos). Nestoriusz był gotów przyjąć tytuł maryjny pod warunkiem, że zostanie on poprawnie wytłumaczony. Nestorianizm szedł dalej, niż późniejsza doktryna monofizytyzmu, która upatrywała w Chrystusie jedną naturę, i tylko jedną osobę[4]. Przeciwko Nestriuszowi występował patriarcha Aleksandrii Cyryl. Został uznany za herezję i potępiony na soborze efeskim w 431. Zwolennicy Nestoriusza po jego śmierci utworzyli w Persji samodzielny Kościół nestoriańsko-chaldejski.
Monofizytyzm (od mnicha konstantynopola Euchytesa) – zaprzeczał istnieniu dwu natur boskiej i ludzkiej, twierdził, że Chrystus posiadał swoistą naturę (bosko-ludzką). Natura boska Chrystusa wchłonęła jego naturę ludzką i miał już tylko naturę boską (przebóstwienie). Monofizytyzm został uznany za herezję i potępiony na soborze chalcedońskim w 451 r. Monofizytyzm rozszerzył się na teren Abisynii. Z czasem stał się fundamentem Kościoła abisyńskiego (Kościół etiopski).
Podane przykłady doktryn chrystologicznych obrazują wielość myśli. Wszyscy w jakieś mierze szukali prawdy. Wielu z nich było uczonymi teologami, biskupami. Spory były niekiedy zażarte i gwałtowne. Towarzyszyli im cesarscy urzędnicy. Zdarzały się intrygi i próby przekupienia osób wpływowych na dworze. Prawie wszyscy przeciwnicy doktryny dominującej byli pozbawiani stanowisk i wykluczani ze społeczności chrześcijańskiej (sobór skazał Ariusza na wygnanie, a jego księgi spalono, Nestoriusz został przez cesarza odosobniony i wkrótce zmarł). Dziś należy przywrócić im godność ludzi poszukujących.
W 449 zwołano sobór efeski w celu zakończenia sporu chrystologicznego o naturę Jezusa (monofizytyzm). Ze względu na swój przebieg zyskał miano synodu zbójeckiego. Obradami kierowali cesarz Teodozjusz II i patriarcha Aleksandrii Dioskur, obaj byli zwolennikami monofizytyzmu. Do obrad w soborze nie dopuszczono wielu przeciwników monofizytyzmu, chcąc utrzymać liczebną przewagę jego zwolenników. Nie dopuszczono również delegatów Rzymu. Dioskur nie zezwolił na odczytanie listu papieża Leona I[5]. Do Rzymu wrócił tylko jeden z legatów, Hilary (późniejszy papież), ponieważ drugi zaginął bez wieści. Wysłuchawszy jego relacji papież Leon I odmówił uznania uchwał soboru. Śmierć Teodozjusza II w 450 i wstąpienie na tron nowego cesarza, będącego przeciwnikiem monofizytyzmu, doprowadziła do zwołania w 451 nowego soboru w Chalcedonie, na którym zostały cofnięte wszystkie uchwały synodu zbójeckiego.
Filozoteizm uznaje niektóre poglądy wymienionych doktryn za słuszne. Przede wszystkim jest przeciwny wszelkim rygoryzmom wychodząc z założenia, że Bóg jest ponad ludzkie filozofie i dogmaty. W gruncie rzeczy dogmaty są wymysłem ludzkim i nie należy im przypisywać bezwzględnej poprawności. Jego miłość do stworzenia ludzkiego jest większa od grzeszności człowieka. W opisach zaznaczono ciemniejszą czcionką poglądy, z którym filozoteizm się integruje. Oczywiście są pewne różnice i niuanse. Egzegeza ontologiczna Trójcy Świętej została zastąpiona przez wprowadzenie pojęcia Aktu działającego. Sakramenty są to widzialne znaki niewidzialnego Boga i Jego działania. Znaki są obrazami, a nie ontologicznymi bytami. Np. Eucharystia jest Sakramentem Jezusa, czyli obrazem ciała i krwi Jezusa, a nie faktycznym ciałem Jezusa. Cuda eucharystyczne udowadniają sakrament znaku, a nie cielesność Jezusa w hostii.
Warto zastanowić się nad historycznym procesem sporów chrystologicznych. Jeżeli było/jest tak wiele opcji, tzn., że prawda jest ukryta i trudno powiedzieć, kto tak naprawdę ma rację i kto najbardziej zbliżył się do prawdy.
[1] Filozoteizm zachował pojęcie Trójcy, ale inaczej tłumaczy jej sens (jako trzy Osoby Boskie w jednym Akcie działającym).
[2] Filozoteizm potwierdza stanowisko nicejskie, ale współistotność Syna z Ojcem nastąpiła dopiero po Wywyższeniu na Krzyżu w Akcie działającym.
[3] Nauka Kościoła katolickiego głosi, że Jezus nie składa się z dwóch bytów, lecz Jezus jest jednym bytem o dwóch naturach.
[4] Skorzystano z materiałów z wikipedii.
[5] Dioskur nakazał otworzyć drzwi kościoła. Wtedy wtargnęli do środka żołnierze, parabolani, awanturujący się mnisi oraz wrzeszczący tłum i pałkami powalili przeciwników.