Upadek cesarstwa rzymskiego

 

          Pod koniec II w. cesarstwo rzymskie osiągnęło olbrzymie rozmiary[1]. Podboje się skończyły. Odłożono miecze. Dobrobyt rozleniwił. Wojsko było najczęściej najemne. Kiedy po władzę sięgnęło wojsko (obce, głównie germańskie) sprawy państwa były odsuwane.  Senat opanowali Galowie, Hiszpanie i ludzie Wschodu.  Brakowało pieniędzy. Podatki rosły. Zwiększała się liczba buntów chłopskich. Osłabione cesarstwo było bez przerwy atakowane przez barbarzyńców. W IV w. ich najazdy stały się już poważnym zagrożeniem. W 409 r. Alaryk wódz Wizygotów otoczył Rzym. Po wysokim okupie odstąpił. Powtórzyli atak jeszcze dwukrotnie. W końcu go zdobyto i ograbiono. W sumie Wizygoci osiedlili się w Hiszpanii, Saksowie w Brytanii, Ostrogoci w Italii, Frankowie i Burgundowie w Galii, na północy Afryki Wandalowie.

          Warto zwrócić uwagę, że wymienieni plemiona byli arianami[2]. Arianizm był wyznaniem narodowym Germanów. Po latach (VI w.) powoli arianizm zanikał na rzecz chrześcijaństwa zachodniego. Inwazje obcych plemion spowodowały obniżenie się kultury zachodniej. Odrodzi się dopiero w średniowieczu Europy. Kultura Wschodnia ucierpiała mniej. Rok 476 uważa się za rok upadku cesarstwa rzymskiego.

         Powoli zaznacza się różnica pomiędzy Wschodem i Zachodem. Próby utrzymania jedności przynoszą doraźne skutki. Na zachodzie łacina wypiera grekę, a na Wschodzie dalej posługują się greką. Na Wschodzie krystalizuje się organizacja patriarchatu, natomiast na Zachodzie jest tylko patriarcha – biskup Rzymu.

          Do rozkładu świata starożytnego przyczynili się Arabowie. Decydująca rolę odegrał wielki prorok, Mahomet (570–632) twórca islamu. Arabowie rzucili się na podbój świata a zarazem do świętej wojny religijnej. Podbili oni Wschód, Egipt, północna Afrykę aż po Hiszpanię. W 711 r. rozgromili wizygocką Hiszpanię. Basen morza Śródziemnego został przez nich opanowany. Na przeszło połowie obszaru zakorzenił się islam, co ograniczyło dalszą ekspansje chrześcijaństwa.

          W świetle wydarzeń historycznych nasuwa się pytanie, na ile były one inspirowane przez samego Boga, a na ile były wynikiem losu. Wszelkie teorie na ten temat muszą pozostać w przestrzeni dywagacji teoretycznych. Bóg nie potwierdzi ani nie zaprzeczy żadnej z nich.



[1] Od zachodniej granicy Europy po daleki Wschód.

[2] Frankowie pozostali poganami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *