Cesarz Konstantyn I Wielki po edykcie tolerancyjnym dla chrześcijan uzurpował sobie prawo do odgrywania roli przewodniej w sprawach kościelnych[1]. Z jednej strony cesarstwo zapewniało opiekę i oparcie, z drugiej uzależniało od siebie (cezaropapizm). Religia stała się instrumentem polityki państwa. W 325 r. Konstantyn zwołał biskupów na sobór do Nicei w Azji Mniejszej (20.V – 25.VIII). Przybyło ok. 300 biskupów. Papież Sylwester I odmówił przybycia ze względu na wiek. Wydaje się, że był to protest papieża odnośnie uprawnień cesarza. Póki co, musiał pogodzić się z dominującą rolą cesarza w Kościele[2].
Poza 20 kanonami soboru (dyscyplinujących biskupów i kościoły) i ustalenia daty obchodzenia świąt Wielkanocy, głównym tematem było rozpatrywanie nauki głoszonej przez aleksandryjskiego prezbitera Ariusza (ok. 256–336), który kwestionował boskość Syna Bożego i twierdził, że Syn (Logos) jest najwyższy spośród wszystkich stworzeń, ale jednocześnie nie jest prawdziwym Bogiem, równym Ojcu, wiecznemu Logosowi; nie pochodzi z Jego substancji. Dla Ariusza „prawdziwym Bogiem” (Theos alethinos) jest wyłącznie Ojciec.
Naukę Ariusza potępiono, a zarazem ogłoszono dogmat o boskości Syna i Jego równości z Ojcem. Ułożono wyznanie wiary jako wykładnię obowiązującą, opierając się na Piśmie świętym. Akta Soboru nie zachowały się, tekst symbolu można znaleźć w pismach ich uczestników (Euzebiusz z Cezarei, Atanazy Wielki).
Symbol nicejski:
Wierzymy w jednego Boga Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. I w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, zrodzonego z Ojca, jednorodzonego, to jest z istoty Ojca, Boga z Boga, Światłość ze Światłości, Boga prawdziwego z Boga prawdziwego, zrodzonego, a nie uczynionego, współistotnego Ojcu, przez którego wszystko się stało, co jest w niebie i co jest na ziemi, który dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił i przyjął ciało, stał się człowiekiem, cierpiał i zmartwychwstał trzeciego dnia, wstąpił do nieba, przyjdzie sądzić żywych i umarłych. I w Ducha Świętego.
Tych, którzy mówią: «był kiedyś czas kiedy go nie było» lub «zanim się narodził nie był» lub «stał się z niczego» lub pochodzi z innej hipostazy, lub z innej substancji [niż Ojciec], lub, że Syn Boży jest zmienny i przeobrażalny, tych wszystkich powszechny i apostolski Kościół wyłącza.
Z perspektywy czasu można odnieść wrażenie, że sobór nicejski odbył się pod presją czasu oraz chęci usunięcia doktryny Ariusza. Z punktu widzenia praktycznego, nauka Ariusza była niezrozumiała dla ogółu wiernych. Przeciw przyjęciu dogmatu i wyznania wiary było 17 biskupów. Kiedy Konstantyn zagroził im wygnaniem, wycofali się. Dwóch biskupów [3] sprzeciwiło się. Zostali złożeni z urzędu i skazani na wygnanie. Potem były różne koleje losów przeciwników i zwolenników nauki Ariusza. Faktem jest, że „wyznanie wiary” było nie do końca czytelne i nie znalazło powszechnego uznania. Przede wszystkim zostało sformułowane tak, aby wyraźnie wykazać błędność nauki Ariusza. Syn nie pochodzi z wolnego aktu woli Ojca, ale z tego co istnieje w Bogu od wieczności.
Sobór nicejski nie mógł rozstrzygnąć sporu trynitarskiego ponieważ opierał się na błędnej tezie ontologicznej: Jedna Osoba (boska) w trzech Osobach (boskich), która jest logicznie sprzeczna sama w sobie. Trudno było oczekiwać zgody. Zwycięstwo soborowe nie rozstrzygnęło problemu. Do dnia dzisiejsze stawiane jest pytanie, jak wierzyć w Chrystusa.
Filozoteizm proponuje dynamiczne ujęcie Trójcy Świętej jako jednego Aktu działającego. Rozwiązanie to omija problem ontologiczny. Na ten temat były już prowadzone wykłady. W skrócie. Istotę Boga należy rozumieć jako Akt działający (dlatego, że tylko przez skutki Jego działania można Go rozpoznać). Te same przymioty (Aktu działającego) wykazują Syn Boży oraz Duch Święty. Podobnie jak światło ma naturę korpuskularno-falową, tak Bóg może być ujmowany ontologicznie jako byt o naturze duchowej (nierozpoznawalnej przez człowieka) albo nie-byt (pomijana jest substancja) z przypadłością działania (która jest rozpoznawalna przez skutki działania jako np. Miłość).
Po wielu burzliwych zdarzeniach historycznych zwyciężyła opcja przeciw Ariuszowi. Każdy sukces ma jednak dwie strony. Zwycięstwo soborowe prowadziło do kształtowania myśli o „nieomylności” soborów. Sobór nicejski stał się wzorem dla innych soborów. Dziś dostrzegam w nim zalążek błędnej drogi, która doprowadzi do religii bardziej wyimaginowanej niż religii o prawdziwym Królestwie Chrystusa.
Warto zaznaczyć, że do dzisiaj równolegle wymawiane jest wyznanie wiary zwane Symbolem (Skład) Apostolskim. Symbol powstał najprawdopodobniej w Rzymie, nie wcześniej niż w II wieku. Tekst w obecnej formie jest owocem długotrwałego procesu ewolucyjnego.
Skład Apostolski:
Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi i w Jezusa Chrystusa, Syna Jego Jedynego, Pana naszego, który się począł z Ducha Świętego. Narodził się z Marii Panny, umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i, pogrzebion, zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał, wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga Ojca Wszechmogącego, stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych.
Wierzę w Ducha Świętego, święty Kościół powszechny, Świętych obcowanie / społeczność Świętych, grzechów odpuszczenie, ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny. Amen